Dziennikarzem Roku 2013 został Mariusz Szczygieł. Laur przyznano za „najbardziej dyskutowany artykuł roku, pokazujący moc jednego prasowego tekstu”. Chodzi o reportaż zatytułowany „Śliczny i posłuszny”. Została w nim opisana historia nauczycielki, która zakatowała sześcioletniego chłopca. Kobieta odsiedziała wyrok, została ekspertem Ministerstwa Edukacji Narodowej, sprawa uległa zatarciu.

W efekcie pojawienia się tekstu Mariusza Szczygła w magazynie Gazety Wyborczej Duży Format, głos zabrał premier Donald Tusk. Zapowiedziano zmiany prawa.

Dziennikarz Gazety Wyborczej, przyjmując tytuł, towarzyszącą mu statuetkę stalówki i czek na 10 tysięcy euro, dziękował ze skromnością. Mówił, że gdyby miały się ziścić przewidywania upadku gazet papierowych i wszechogarniającej digitalizacji, pisałby „na płotach, bo pisać musi”.

Tytuł Dziennikarza Roku przyznaje całe środowisko dziennikarskie - zwycięzca konkursu jest wyłaniany w wyniku głosowania profesjonalnych polskich redakcji. W poprzednich latach wyróżniono tą nagrodą między innymi: Jacka Żakowskiego, Monikę Olejnik, Tomasza Lisa ( trzykrotnie) i Andrzeja Poczobuta.

Podczas dzisiejszej gali przyznano nagrody Grand Press w dziewięciu kategoriach. Między innymi w kategorii News uhonorowano Agnieszkę Kublik za teksty „Trzej zamachowcy” i „Trzej zamachowcy od Macierewicza”. W kategorii Dziennikarstwo Śledcze nagrodę otrzymali Cezary Bielakowski, Sylwester Latkowski i Michał Majewski z tygodnika Wprost za teksty „Nowak-złote dziecko Tuska” i „Minister Nowak ponad prawem”.