Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest wielkim zwolennikiem jak najszybszego rozpoczęcia procesu cyfryzacji radia. W przyszłym roku na ten cel przeznaczona zostanie część wpływów z abonamentu radiowo-telewizyjnego.

- Przewidujemy, że przyszłoroczne wpływy abonamentowe będą się kształtowały na poziomie roku obecnego, czyli wyniosą 650 mln zł. (...) Wpływy te podzieliliśmy precyzyjniej niż to było w roku ubiegłym, kiedy - pozytywnie zresztą - zaskoczył nas wzrost ściągalności. Dlatego mogliśmy i przeznaczyliśmy pewną dodatkową sumę pieniędzy właśnie na cyfryzację nadawania radiowego – powiedział prezes KRRiT, Jan Dworak w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl

Dworak podkreśla, że cyfryzacja radia będzie miała sens tylko wtedy, gdy będzie się wiązać z rozszerzeniem oferty nadawców. Jeśli po rozpoczęciu procesu cyfryzacji, słuchacze Polskie Radia wciąż będą mieli dostęp jedynie do czterech podstawowych programów, to nie otrzymają wystarczającego impulsu, aby przejść na odbiór cyfrowy. Tylko atrakcyjna oferta może skłonić słuchaczy do zakupu odbiorników cyfrowych.

Prezes KRRiT uważa również, że cyfryzacja pomoże w otwarciu polskiego rynku radiowego. Do tej pory funkcjonowały na nim zaledwie trzy ogólnopolskie sieci. Po przejściu na „cyfrę” takich sieci mogłoby być nawet kilkadziesiąt.