Senat podjął w środę uchwałę o odrzuceniu sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2019 roku. Za odrzuceniem sprawozdania głosowało 50 senatorów, przeciw było 45, jeden senator wstrzymał się od głosu.
Senat podjął także uchwałę o odrzuceniu informacji Rady Mediów Narodowych o jej działalności w 2019 roku. Za odrzuceniem informacji było 49 senatorów, przeciw było 45 senatorów, nikt się nie wstrzymał.
Izba w tej sprawie przeprowadziła debatę we wtorek. Sprawozdanie z posiedzenia komisji kultury dotyczące działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w 2019 r. wraz z informacją o podstawowych problemach radiofonii i telewizji w 2019 r. przedstawiła senator Ewa Matecka (KO).
Jak zaznaczyła, obecni na komisji eksperci podkreślali, że głównym zadaniem KRRiT jest stanie na straży wolności mediów i ich pluralizmu.
"Dużo uwagi poświęcono sprawie coraz liczniejszych skarg na nieetyczną postawę dziennikarzy. Podnoszono także kwestię braku badań z monitoringu o działalności mediów publicznych (...) Wskazywano też na sugestywne i subiektywne propagandowe i prorządowe przekazy +Wiadomości+ i agitację na rzecz partii rządzącej, na brak niezależności i obiektywizmu w kształtowaniu programu przez nadawców publicznych, szczególnie w okresie wyborczym" – mówiła.
Przedstawiła również sprawozdanie w sprawie informacji o działalności Rady Mediów Narodowych w ub.r. "W posiedzeniu naszej komisji jako przedstawiciel RMN i jednocześnie przedstawiciel opozycji uczestniczył Juliusz Braun. Podkreślił, że Rada odeszła od przyjętego wcześniej sposobu powoływania w drodze konkursowej członków zarządu i podał kilka przykładów, w tym odwoływania i ponownego powoływania prezesa Jacka Kurskiego bez konkursu" – podkreśliła Matecka.
Dopytywana przez senatorów powiedziała, że podczas posiedzenia mówiono także o "nierównym dostępie do telewizji, braku rzetelności i obiektywizmu w przedstawionych materiałach, szczególnie w okresie wyborczym. Jak również o nierównym obdarowaniu czasem antenowym i nieobiektywnym przedstawianiu aktualnej sytuacji". Komisja kultury wnosiła o odrzucenie sprawozdań z działalności KRRiT i RMN.
Podczas dyskusji senator KO Bogdan Zdrojewski zaznaczył, że obserwując aktywność tych dwóch instytucji w 2019 r. ma wrażenie, że "KRRiT jest raczej krajową radą likwidacji mediów publicznych". "Tak duże państwo jak Polska powinno posiadać suwerenną, profesjonalną, obiektywną, transparentnie działającą, o najwyższych standardach grupę mediów publicznych. Niestety tak nie jest" – mówił.
Zdaniem senatora PiS Michała Seweryńskiego prawie wszędzie jest "pewne napięcie między mediami publicznymi a prywatnymi". "I prawie wszędzie media publiczne z jakimś tam naddatkiem częściej reprezentują zdanie rządowe, zdanie władzy panującej aniżeli opozycji politycznej. To się zdarza we wszystkich krajach demokratycznych. Co mnie skłania do tego, żeby zachować pewien spokój? (...) Dla mnie kotwicą tego, że ład medialny jest taki, jak w państwie demokratycznym powinien być jest to, że nie tylko media publiczne w naszym kraju działają (...) media prywatne są tym dopełnieniem. Czy nie mają pełnej wolności wypowiedzi, głoszenia tego co uważają za słuszne? I czy publiczność jest na siłę przywiązana do mediów publicznych? Widzowie mają wybór i korzystają z tej wolności" – ocenił.
Przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski zwrócił uwagę, że Rada zajmuje się radiofonią i telewizją, a nie telewizją publiczną. "Jeśli chodzi o kwestie związane z tym, kogo media publiczne zapraszają, to to jest ich wolny wybór, nie można żadnemu medium odmówić prawa do krytyki (...) mam wrażenie, że największa pretensja jest właśnie o krytykę. My jesteśmy od tego, żeby pilnować, by nikt nie zakazywał żadnym mediom i publicznym i komercyjnym wykonywania swoich obowiązków" – zauważył.
"Mamy też pewne zestawienie z ostatnich kampanii wyborczych np. prezydenckiej, o które państwo zawsze pytaliście. Obecność kandydatów Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego największa była w programie informacyjnym Polsat News i w obu przypadkach była na zbliżonym poziomie ok. 36 proc. Jeżeli chodzi o Andrzeja Dudę później był prezentowany najczęściej w TVP Info, w Programie Pierwszym i Trzecim Polskiego Radia i TVN24. Jeśli chodzi o Rafała Trzaskowskiego to był prezentowany w TVN24, Radio ZET, Onet, WP i Tok FM" - wymieniał Kołodziejski.
Podkreślił, że zarówno TVP1, jak i TVN są dostępne dokładnie w tych samych miejscach i na terenie całej Polski. "Pluralizm jest kształtowany w ten sposób, że moją władzą jest pilot w mojej ręce (...) Naczelnym zadaniem KRRiT jest dbanie o wolność słowa w związku z tym każda interwencja jeśli chodzi o nadawców musi być bardzo dokładnie udokumentowana i podejmowana w ostateczności. Przykładamy wielką wagę, by równą miarę przykładać do wszystkich nadawców" – dodał.
ksi/ akn/ aszw/