Popyt na spoty przekroczył możliwości stacji. Największy problem ma Telewizja Polska, ponieważ jej anteny nie grają już w tej lidze, co TVN i Polsat.
Biuro reklamy Telewizji Polskiej w poniedziałek zawiadomiło klientów o deficycie zasobów i redukcji zleceń na październik. „Deficyt zasobów” oznacza zbyt małą oglądalność programów telewizyjnych. „Redukcja zleceń” to komunikat, że nie każda kampania reklamowa zostanie w pełni zrealizowana.
Towarem, jaki telewizje sprzedają reklamodawcom, jest uwaga widzów. Do jej pomiaru używa się wyników oglądalności w grupie komercyjnej, którą stanowią osoby w wieku 16–49 lat. Im większy udział ma dana stacja w tej grupie, tym więcej może sprzedać. Tegoroczny paradoks polega na tym, że w marcu i kwietniu, gdy telewizje notowały świetne wyniki oglądalności, bo z powodu koronawirusa więcej czasu spędzaliśmy w domach, firmy z obawy przed kryzysem zredukowały wydatki marketingowe. Teraz, gdy reklamodawcy znów zaczęli wydawać na promocję, brakuje widzów.
Pozostało
92%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama