W telewizji publicznej skończył się okres niepewności. Finansowy zastrzyk z budżetu państwa pozwala zarządowi Jacka Kurskiego odkręcić kurek z inwestycjami.
W telewizji publicznej skończył się okres niepewności. Finansowy zastrzyk z budżetu państwa pozwala zarządowi Jacka Kurskiego odkręcić kurek z inwestycjami.
Prace przy budowie gmachu „A bis” ulokowanego obok głównej siedziby spółki na ul. Woronicza w Warszawie, przygotowanie nowych budynków dla oddziałów terenowych w Kielcach, Olsztynie, Gorzowie Wielkopolskim i Gdańsku oraz budowa własnej hali zdjęciowej – to najważniejsze inwestycyjne zamierzenia Telewizji Polskiej na ten rok.
Do niedawna spółka nie wiedziała, ile będzie mogła przeznaczyć na nowe projekty i czy w ogóle pozwoli sobie na jakiekolwiek większe przedsięwzięcia. Przez pierwszych kilka miesięcy br. cały jej budżet stał bowiem pod znakiem zapytania. Problem z nakładami gospodarczymi był pochodną problemu ze znalezieniem pieniędzy na wypełnianie podstawowego zadania TVP, czyli produkcji i emisji audycji. „Niepewność co do zapewnienia finansowania realizacji zadań programowych wynikających z misji publicznej przewidzianych do realizacji w 2019 r. spowolniła realizację bieżących inwestycji” – przyznało biuro prasowe spółki w odpowiedzi na nasze pytania.
Nadawca publiczny ma trzy główne źródła finansowania: abonament radiowo-telewizyjny, reklamy i – funkcjonujące od paru lat – rekompensaty z budżetu państwa za osoby zwolnione z obowiązku płacenia abonamentu. To ostatnie źródło wnosi do kasy telewizji coraz większe kwoty, ale zarazem jest najmniej przewidywalne. W tym roku przestało być niewiadomą dopiero 25 kwietnia. Wtedy to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że z przyznanej przez parlament rekompensaty TVP dostanie prawie 1,13 mld zł środków publicznych. A to oznacza zielone światło dla inwestycji – mimo że budżetowego miliarda stacja nie może na nie przeznaczyć.
„Spółka, co do zasady, nie finansuje środkami pochodzącymi z wpływów z opłat abonamentowych (w tym z rekompensaty) zadań i zakupów realizowanych z planu inwestycyjnego. Środki te przeznaczone są na tworzenie i rozpowszechnianie programów w ramach realizacji misji publicznej” – potwierdza TVP. Jednak dzięki temu, że pieniądze publiczne pokryją znaczną część kosztów programowych, przychody komercyjne będzie można przeznaczyć na inwestycje. Bez rekompensaty byłoby to niemożliwe. – Abonament przyznany TVP na 2019 r. pokrywa zaledwie niecałe 18 proc. kosztów działalności misyjnej spółki – informuje rzeczniczka KRRiT Teresa Brykczyńska.
TVP nie ujawnia, ile wyda na nowe przedsięwzięcia. Teraz już wiadomo, że telewizja – jak deklaruje jej biuro prasowe – „spodziewa się utrzymania ubiegłorocznego poziomu realizacji inwestycji w technologię i infrastrukturę produkcyjną”. Jaki to poziom? Ze sprawozdania TVP wynika, że ub.r. był „rokiem wyjątkowym pod względem ilości środków finansowych przeznaczonych na cele inwestycyjne”. Przy czym choć wiadomo już, ile telewizja dostanie z państwowej kasy, spółka wciąż funkcjonuje w oparciu o prowizorium budżetowe. „Plan inwestycyjny uwzględniający skalę działalności w sytuacji dysponowania środkami z rekompensaty będzie podjęty w najbliższym czasie” – informuje TVP.
O tym, że w grę wchodzą kwoty niebagatelne, możemy się przekonać, przeglądając najważniejsze z planowanych projektów. Sam budynek „A bis”, do którego za parę lat z placu Powstańców Warszawy przeprowadzą się redakcje „Wiadomości”, „Teleexpressu”, „Panoramy” i kanału TVP Info, ma kosztować ponad 100 mln zł. Taką skalę wydatków na nowy gmach rada nadzorcza spółki zatwierdziła już rok temu. Koszty będą ponoszone stopniowo, a dokładniejsze ich wartości będą znane dopiero po przeprowadzeniu wszystkich przetargów związanych z budową. Konkurs na projekt nowego lokum Telewizyjnej Agencji Informacyjnej rozpisano jeszcze, gdy prezesem TVP był Juliusz Braun. Rozstrzygnięto go w 2015 r. za prezesury Janusza Daszczyńskiego. Zarząd pod kierunkiem Jacka Kurskiego jest trzecim, który zajmuje się tą inwestycją.
Oddziały terenowe w Kielcach, Olsztynie, Gorzowie Wielkopolskim i Gdańsku otrzymają nowe siedziby przede wszystkim ze względu na ich obecne trudne warunki lokalowe. Z kolei budowa własnej hali zdjęciowej TVP jest elementem prowadzonych od początku prezesury Kurskiego działań uniezależniających nadawcę od firm zewnętrznych. Telewizja podkreśla, że wszystkie te inwestycje „ukierunkowane zostały na racjonalność biznesową, która zakłada ograniczenie kosztów i samodzielność produkcyjną w obszarach strategicznych”.
Ponadto spółka planuje rozbudowę i modernizację swojej infrastruktury produkcyjnej i informatycznej oraz systemu digitalizacji i archiwizacji zbiorów programowych. Będzie również rozwijać aplikacje mobilne. Jak podaje TVP, wydatki w tych obszarach pochłoną nawet dwie trzecie budżetu inwestycyjnego. „Ze względu na kilkunastoletnie zaniechania związane z odbudową systemu finansowania mediów publicznych Telewizja Polska zmuszona była odwlekać większość istotnych procesów inwestycyjnych. Dopiero obecny zarząd powstrzymał postępującą z roku na rok degradację technologiczną i dekapitalizację sprzętową” – podkreśla przy tym biuro prasowe nadawcy.
Najnowszym z projektów średniej skali jest nowe studio „Wiadomości”, które zostanie uruchomione w niedzielę 12 maja.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama