Telewizja publiczna jest na równi pochyłej, ale w tym roku ma szansę na odbicie dzięki transmisjom dużych imprez sportowych, przede wszystkim mundialu w Rosji.
Największy udział w widowni telewizyjnej miał w minionym roku Polsat, a drugi był TVN. Obie stacje wypadły gorzej niż w 2016 r., ale jeszcze większe straty poniosły główne anteny Telewizji Polskiej – szczególnie Jedynka, która z drugiego miejsca zleciała dopiero na trzecie.
– Spadek TVP to proces długofalowy – ocenia Jakub Radziwilski z domu mediowego Universal McCann. – Jedynka i Dwójka bazują głównie na sprawdzonych długoletnich pozycjach, które – mimo że cały czas oglądają się dobrze – w porównaniu z latami ubiegłymi tracą widownię. Natomiast nowe propozycje nie spełniają oczekiwań widzów i oglądają się co najwyżej przeciętnie – analizuje.
TVP1 boleśnie odczuła spadek widowi głównego wydania „Wiadomości”, które według danych Nielsen Audience Measurement miało w ub.r. średnio 2,4 mln widzów. To o 460 tys. mniej od wygrywających w tej konkurencji „Faktów” w TVN. Rok temu strata „Wiadomości” wynosiła tylko 12 tys. Wprawdzie część widowni programu odpłynęła z Jedynki do TVP Info, która od końca sierpnia pokazuje „Wiadomości” równolegle z główną anteną, ale nawet z tą poprawką serwis informacyjny TVP ustępuje konkurencji.
W grudniu ub.r. „Wiadomości” w TVP1 i TVP Info miały łącznie średnio 2,7 mln widzów, czyli o 420 tys. mniej niż „Fakty” w TVN i TVN24 BiS.
Nie był to jedyny problem telewizji publicznej w ub.r. – Oprócz skoków narciarskich zabrakło dobrze oglądanych wydarzeń sportowych. To Polsat miał prawa do eliminacji piłkarskich mistrzostw świata – zauważa Radziwilski. Ale to właśnie sport daje TVP szansę poprawy wyników, bo dysponuje ona prawami do transmisji imprez zaplanowanych na 2018 r.
/>
Przede wszystkim będzie to mundial, który – przy założeniu utrzymania się dobrej formy polskiej reprezentacji – zapowiada się na telewizyjny hit. Anteny TVP będą też transmitować zimowe igrzyska olimpijskie w Pjongczangu. Ze względu na różnicę czasu z Koreą wyniki oglądalności tej imprezy raczej nie będą rekordowe, ale występy skoczków narciarskich na pewno przyciągną fanów tego sportu – pierwszy konkurs Turnieju Czterech Skoczni zgromadził 30 grudnia 4,9 mln widzów.
Ponadto w przypadku Dwójki pozytywny trend – mimo kiepskiej średniej całorocznej – zaznaczył się już jesienią ub.r., kiedy ta stacja jako jedyna z czterech największych telewizji poprawiła trochę wynik z poprzedniego roku.
Z mniejszych telewizji bardzo dobre wyniki miała w 2017 r. TV4, która zwiększyła swój udział w widowni do 4,1 proc. (z 3,4 proc. w 2016 r.). – To najwyższy przyrost na rynku, osiągnięty głównie dzięki niskobudżetowym serialom dokumentalno-kryminalnym – komentuje Jakub Radziwilski.
Wydarzenia polityczne sprzyjały z kolei kanałom informacyjnym: wyniki poprawił zarówno TVN24, jak i TVP Info, przy czym ten pierwszy zachował przewagę nad anteną publiczną. Na oglądanie telewizji statystyczny Polak w 2017 r. poświęcił 4 godziny i 18 minut, o 3 minuty mniej niż w 2016 r.