Jakie były początki TVP Historia?
Piotr Legutko: Kanał TVP Historia wystartował 3 maja 2007 roku. Był to dobry czas dla jego powstania, gdyż stopniowo budziła się świadomość historyczna. Klimat intelektualny w Polsce pod koniec lat 90. nie sprzyjał historii. Po odzyskaniu niepodległości w 1989 r. wydawało się ważne, by III Rzeczpospolita korzystała z doświadczeń wielu pokoleń. Tymczasem Polacy dosłownie i w przenośni „wybrali przyszłość” – jak brzmiało hasło Aleksandra Kwaśniewskiego. Przez wiele lat jedynie wąska grupa historyków i pasjonatów odkrywała liczne białe plamy w naszej historii, przybliżała narodowych bohaterów. Wówczas panowało przekonanie, że historia jest pewnym obciążeniem, dominowała tzw. pedagogika wstydu. Historia nie mogła być zatem atrakcyjnym tematem.
Na początku XXI wieku zaczęło się to zmieniać – w moim przekonaniu symbolicznym momentem było otwarcie Muzeum Powstania Warszawskiego 31 lipca 2004 r. Wówczas nastąpił przełom w świadomości Polaków, powszechne stało się przekonanie, że historia nie jest obciążeniem, ale bogactwem i dziedzictwem narodu. W tym czasie zaczęło powstawać też wiele czasopism historycznych.
Dziś niemal każdy tygodnik ma swój dodatek historyczny, pojawia się coraz więcej książek dotyczących historii. Współcześnie Żołnierze Wyklęci czy Powstańcy Warszawscy cieszą się dużym zainteresowaniem, są wręcz elementami popkultury. Popularne są również rekonstrukcje historyczne, organizowane często oddolnie i spontanicznie. Zainteresowanie polską historią nie słabnie, lecz wzrasta, i myślę, że jest to powód do dumy.
Jak kanał TVP Historia zmieniał się na przestrzeni tych lat?
Piotr Legutko: Pierwszym dyrektorem i zarazem „ojcem założycielem” kanału był Artur Dmochowski, obecnie prezes Polskiej Agencji Prasowej. Koncepcja stacji, oferta programowa przez niego opracowana nie zmieniła się znacząco do dzisiaj. Znalazły się w niej zarówno materiały z zasobów telewizji publicznej, jak i ponad sto nowych filmów historycznych. Wypromowaliśmy też nowy gatunek telewizyjny – reportaż historyczny.
Do rzeczy nowych, powstałych w ciągu tych 10 lat, można zaliczyć programy dotyczące śledztw, rekonstrukcji historycznych czy cykli w rodzaju „Było nie minęło” czy „Wojownicy czasu”.
Czym TVP Historia różni się od innych kanałów historycznych?
Piotr Legutko: Moim zdaniem tym, co wyróżnia TVP Historia, jest to, że podchodzimy do historii i naszego dziedzictwa na serio, co nie znaczy, że na kolanach. Szanujemy różne punkty widzenia. Poza tym, choć dziś każda stacja komercyjna stara się mieć swój kanał dokumentalny albo stricte historyczny, to właśnie telewizja publiczna była pierwsza.
Jak redakcja TVP Historia rozumie i realizuje politykę historyczną?
Piotr Legutko: Polityka historyczna kojarzy się z budowaniem narracji, opowieści o swoim kraju, która moim zdaniem jest zarezerwowana głównie dla instytucji państwowych. My rozumiemy ją przede wszystkim jako budzenie świadomości historycznej, poznawanie prawdy o historii własnego kraju – tej będącej powodem do dumy, jak i tej, za którą należy się wstydzić, ale z zachowaniem właściwej prawdzie historycznej miary.
Jakie zadania stawia sobie dzisiaj TVP Historia?
Piotr Legutko: Na 10-lecie powstania kanału przygotowaliśmy oryginalną ofertę, adresowaną do młodych widzów, którzy najczęściej komunikują się przez Twittera czy Facebooka. Są to krótkie materiały – seria kilkuminutowych spotów, które opowiadają o historii Polski językiem skrótu. Chcemy sukcesywnie pokazywać w takim formacie najważniejsze momenty naszej historii, z których możemy być dumni, jak np. utworzenie Polskiego Państwa Podziemnego.
Chcemy też szerzyć wiedzę o tym, że przez wieki byliśmy krajem tolerancji – krajem „bez stosów”, że Polska jest ojczyzną europejskiego parlamentaryzmu – czego 550 rocznicę obchodzimy w przyszłym roku; oraz faktu, że Rzeczpospolita jest matką wynalazców. Często myślimy o Polsce wspaniałej kultury, doskonałych twórców, walecznych powstańców czy świętych, natomiast mamy też wielu odkrywców, znakomitych naukowców.
Co jest największym sukcesem TVP Historia?
Piotr Legutko: Kanał TVP Historia jest cały czas w trójce najchętniej oglądanych kanałów tematycznych, zaś jako kanał o tematyce historycznej zajmuje pierwsze miejsce. W mojej opinii sukcesem TVP Historia jest to, że ma wiernego, lojalnego widza. Można mówić wręcz o konkretnej społeczności odbiorców TVP Historia. Są to ludzie, który kochają historię. Cykl „Było nie minęło” powstał właśnie z inspiracji widzów, którzy piszą do nas, by podzielić się swoimi odkryciami np. na temat lokalnej historii. To właśnie, że kanał jest współtworzony przez swoich widzów, jest największym osiągnięciem TVP Historia.
Jakie programy są najchętniej oglądane?
Piotr Legutko: Najchętniej oglądane są „Sensacje XX wieku”, które powtarzamy na życzenie widzów. Dużą oglądalność mają też powtórki „Było nie minęło”, jak i nowe odcinki, które ciągle powstają. Dużą popularnością cieszy się również zainaugurowany w tym roku cykl „Śladami zbrodni i walki”, dotyczący powojennej historii Polski z lat 40. i 50. oraz stanu badań nad losami Żołnierzy Wyklętych. Oglądalność reemisji dokumentów stworzonych przez 10 lat istnienia TVP Historia również nie słabnie. Jednak kanał nie jest wyłącznie kanałem dokumentalnym – emitujemy też filmy i seriale historyczne. Poprzez stronę internetową stacji udostępniamy też filmy zarchiwizowane na platformie VOD.
Jakie są najważniejsze projekty stacji TVP Historia?
Piotr Legutko: Sytuacja telewizji publicznej w tej chwili jest trudna i na nowe produkcje brakuje środków, jednak mamy w przygotowaniu kilka projektów – m.in. projekt teleturnieju historycznego, który byłby swego rodzaju pojedynkiem pokoleń. Jesienią TVP Historia wyemituje też sekwencję filmów i dokumentów związanych z setną rocznicą odzyskania niepodległości.