Telewizja publiczna stara się o kredyt. Z informacji DGP wynika, że Jacek Kurski wystąpił w tej sprawie z wnioskiem do ministra finansów.
TVP zamierza się zadłużyć na 800 mln złotych. Zakłada, że kredyt mogłaby spłacić w sześć lat. – Jego wysokość będzie zależała nie tylko od realnej oceny sytuacji finansowej spółki, ale przede wszystkim od polityki i wewnętrznych sporów w PiS – mówi nam jeden z menedżerów TVP.
Kluczowe będą dalsze losy nowelizacji ustawy abonamentowej, którą pilotuje Ministerstwo Kultury. To prognozowane przez ustawodawcę zwiększone wpływy z abonamentu (docelowo 1,36 mld zł rocznie) mają przekonać Ministerstwo Finansów i Bank Gospodarstwa Krajowego, że spółka jest zdolna spłacić gigantyczny kredyt.