Ubezpieczyciele spodziewają się kolejnych regulacji zwiększających wypłaty z polis komunikacyjnych.
Od początku 2016 r. średnie stawki za komunikacyjne OC wzrosły o prawie 40 proc. – to wniosek z wyliczeń, które dla DGP przeprowadził CUK Ubezpieczenia, multiagencja oferująca produkty ponad 30 towarzystw. To kontynuacja podwyżek, bo w całym ubiegłym roku ceny podskoczyły o jedną piątą. W grudniu 2015 r. średnia cena OC dla samochodów osobowych wynosiła w Polsce ok. 453 zł, a w sierpniu tego roku było to już ok. 628 zł. Patryk Juchniewicz, dyrektor ds. rozwoju sprzedaży porównywarki ubezpieczeń Rankomat.pl, dodaje, że wielu klientów ubezpieczających swoje auta w maju lub czerwcu musiało zapłacić nawet o 50 proc. więcej niż rok wcześniej.
Paweł Boryczka, dyrektor departamentu ubezpieczeń komunikacyjnych firmy Uniqa, potwierdza, że towarzystwa od czwartego kwartału 2015 r. podnoszą ceny. – Początek tego roku to wciąż dynamiczne wzrosty. Niektóre zakłady podwyższały cenę jednym ruchem o np. 30 proc., inne systematycznie o 1 lub 2 proc. tygodniowo – tłumaczy. Jak mówi, Uniqa jest jedynym ubezpieczycielem, który już w I poł. 2015 r. zdecydował się na wprowadzenie istotnych podwyżek OC.
Do podwyższania stawek branżę zmusiły rosnące straty na OC i działania Komisji Nadzoru Finansowego, która postanowiła ukrócić wyniszczającą ubezpieczycieli wojnę cenową w tym segmencie. Na OC firmy miały w 2015 r. rekordowo dużą stratę – ponad 1 mld zł. Do tego doszło wdrożenie wytycznych KNF dla zakładów w zakresie likwidacji szkód komunikacyjnych, które przyczyniły się do wzrostu wypłat. Efekt jest taki, że – według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń – składka przypisana brutto z OC wyniosła w pierwszym półroczu 2016 r. 5 mld zł, o 25,7 proc. więcej niż rok temu. Strata na tych polisach wyniosła jednak ponad 606 mln zł. Wpłynęły na to m.in. większe rezerwy na składkę oraz wzrost udziału reasekuratorów (firmy, z którymi towarzystwa dzielą się ryzykiem) w przypisanej składce brutto. Zły wynik m.in. na OC mocno odbił się na całym wyniku technicznym ubezpieczycieli majątkowych, który spadł o 77 proc. do 114 mln zł. Pokazuje on, jak firmy radzą sobie na poziomie podstawowej działalności ubezpieczeniowej. Wynik netto branży spadł o ok. 37 proc. do 1,13 mld zł.
Nadal mocno rosły też odszkodowania i świadczenia wypłacone OC. Do czerwca wyniosły 3,9 mld zł, o 16,8 proc. więcej niż przed rokiem.
– Wysokość wypłacanych odszkodowań i świadczeń systematycznie rośnie. Nie ma przesłanek do pojawienia się zmian, które mogłyby w najbliższym czasie wpłynąć na zahamowanie tego trendu – wskazuje Jan G. Prądzyński, prezes PIU.
Poza wytycznymi KNF na większe wypłaty wpływa m.in. działalność kancelarii odszkodowawczych oraz wyroki sądów dotyczące przede wszystkim szkód na osobie i zadośćuczynień dla poszkodowanych i ich bliskich.
– Branża spodziewa się kolejnych rekomendacji nadzoru oraz powrotu do podatku Religi. Można zatem założyć, że wartość średniej szkody nadal będzie rosła, a w ślad za tym musi rosnąć składka. Wzrost cen nawet o 50 proc. może okazać się niewystarczający – ocenia Paweł Boryczka.
Teraz firmy przygotowują się do wprowadzenia do końca roku rekomendacji Komisji dotyczącej procesu ustalania i wypłaty zadośćuczynienia z tytułu szkody niemajątkowej z OC komunikacyjnego. Według Macieja Kuczwalskiego, eksperta CUK Ubezpieczenia, pole do aktywności na drodze prawnej zwiększa również orzecznictwo Sądu Najwyższego, który w maju potwierdził, że poszkodowany w wypadku samochodowym może żądać, by z polisy OC sprawcy pokryto także koszty leczenia w prywatnej placówce medycznej.
Towarzystwa uważnie śledzą też statystyki dotyczące wypadków drogowych. A te w tym roku zaczęły niepokojąco rosnąć. Zbiegło się to z wyłączeniem fotoradarów postawionych przez samorządy. – Wydaje się też, że zaostrzenie kar za znaczne przekroczenie prędkości już nie wpływa tak mocno na wyobraźnię kierowców. Sądzę, że ogólnie rynek nie osiągnął jeszcze maksimum w wypłatach – mówi szef działu likwidacji szkód jednego z ubezpieczycieli.
Coraz większe wypłaty za szkody niemajątkowe z OC spowodowały, że KNF stworzyła zespół, który pracuje nad usystematyzowaniem kwot, jakie trafiają do poszkodowanych i bliskich ofiar. Po pierwszym spotkaniu Forum Zadośćuczynień jego uczestnicy do końca sierpnia mieli przesłać uwagi do zaproponowanego zakresu prac.
– Obecnie są one analizowane. Założeniem przyjętym w pracach Forum Zadośćuczynień przy UKNF jest w pierwszej kolejności opracowanie projektu rozwiązania legislacyjnego dotyczącego wypłaty zadośćuczynienia z tytułu śmierci osoby bliskiej – informuje Maciej Krzysztoszek z KNF. Konieczność taka wynika z potrzeby zapewnienia przewidywalności w działalności zakładów ubezpieczeń. – Dla PIU, jako przedstawiciela całej branży, uporządkowanie kwestii szkód osobowych to priorytet. Od dłuższego czasu analizujemy możliwe rozwiązania, które zwiększyłyby przewidywalność wypłat, tak by poszkodowany od samego początku wiedział, jakich świadczeń od ubezpieczyciela może się spodziewać – mówi prezes izby, która jest jedną z kilku instytucji biorących udział w pracach Forum.