Ceny polis komunikacyjnych idą w górę. Dotychczasowe podwyżki nie pozwoliły firmom wyjść na plus. Więc nadzór wymusza kolejne
Dziennik Gazeta Prawna
Z danych Ubea, multiagencji specjalizującej się w sprzedaży ubezpieczeń, wynika, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy średnia składka nowego OC wzrosła o prawie 12 proc. Obserwacje te potwierdzają najnowsze dane multiagencji CUK, według której w porównaniu ze stawkami z marca podwyżka cen OC wyniosła średnio 15 proc. Firma zmiany wiąże z wdrożeniem systemu bezpośredniej likwidacji szkód, który pozwala poszkodowanemu na likwidację szkody bezpośrednio poprzez swoje towarzystwo, oraz wdrożeniem przez towarzystwa wytycznych Komisji Nadzoru Finansowego w zakresie likwidacji szkód komunikacyjnych. Mają one ograniczyć samowolę firm i zaniżanie wypłat z tytułu komunikacyjnego OC. Ubezpieczyciele mieli obowiązek wdrożyć je w pełni do kwietnia tego roku.
– Rzeczywiście, można zaobserwować delikatny wzrost cen ubezpieczeń komunikacyjnych, szczególnie jeśli chodzi o floty. Wynika to z pogarszających się wyników rynku, co z kolei spowodowane jest wzrostem średniej szkody oraz spadkiem cen w poprzednich miesiącach – przyznaje Paweł Boryczka, dyrektor departamentu ubezpieczeń komunikacyjnych w towarzystwie Uniqa.
Zaznacza przy tym, że nieznaczny wzrost cen jest zdecydowanie za niski w stosunku do potrzeb. Wojna cenowa w tym obszarze i zbyt tanie ubezpieczenia komunikacyjne spowodowały bowiem, że cała branża od lat traci w tym segmencie. Tylko w pierwszej połowie 2015 r. łączna strata techniczna na polisach OC wyniosła 327 mln zł. W sumie ubezpieczyciele są w tym segmencie pod kreską dziewiąty rok z rzędu. Najgorszy był dla nich rok 2009, kiedy na komunikacyjnym OC zanotowali stratę techniczną na poziomie 950 mln zł.
Według Marcina Brody, wiceprezesa firmy Ogma monitorującej rynek ubezpieczeniowy, obserwowana obecnie skala podwyżek to zbyt mało, aby już w tym roku ubezpieczycielom udało się wyjść ze strat na polisach komunikacyjnych.
– Według opinii płynących od zakładów, aby w tym segmencie wynik techniczny znalazł się w okolicy zera, już dziś konieczne byłyby podwyżki o co najmniej 20 do nawet 40 proc. Niewykluczone, że w dłuższym terminie powinny być większe, bo cały czas rosną szkody osobowe wypłacane z tytułu komunikacyjnego OC. Co prawda liczba wypadków drogowych i ofiar śmiertelnych spada, ale rosną kwoty odszkodowań – tłumaczy ekspert.
– W naszej ocenie ceny powinny wzrosnąć o 30 proc. – szacuje Paweł Boryczka z Uniqa.
Mimo strat na komunikacyjnym OC na takie jednorazowe skoki w górę nie pozwoli sobie jednak żaden ubezpieczyciel. Każdy większy ruch cenowy powoduje bowiem, że klienci uciekają do konkurencji.
– Od stopniowych podwyżek nie ma już jednak odwrotu, szczególnie po ostatnim piśmie Komisji Nadzoru Finansowego. Urząd co prawda już kilkakrotnie nawoływał zakłady do dostosowania cen ubezpieczeń do związanych z nimi kosztów, ale tym razem po raz pierwszy użył tak ostrego tonu i argumentów – zdradza przedstawiciel jednego z ubezpieczycieli.
KNF pod koniec września zwróciła towarzystwom uwagę, że powinny dostosowywać wysokość składek z tytułu komunikacyjnych polis OC i AC do zobowiązań wynikających z zawartych umów oraz do kosztów działalności ubezpieczeniowej. Przypomniała także, że aby wymusić bezpieczeństwo całego systemu, może nakładać na nie i ich zarządy kary finansowe, a nawet cofnąć pozwolenie na działalność w wybranych grupach ubezpieczeń. Nadzór przeanalizował bowiem informacje, jakie dostał od krajowych zakładów ubezpieczeń za okres 2011–2015. I stwierdził, że w kilku przypadkach są podstawy do nałożenia kar pieniężnych. Chodzi o naruszenie art. 18 ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Mówi on, że składkę ubezpieczeniową ustala się w wysokości, która powinna co najmniej zapewnić wykonanie wszystkich zobowiązań z umów ubezpieczenia i pokrycie kosztów wykonywania działalności ubezpieczeniowej.
– Na tym etapie szczególne wątpliwości KNF budzi postępowanie sześciu zakładów ubezpieczeń – informuje Łukasz Dajnowicz z KNF. Dodaje, że nadzór wezwał ubezpieczycieli do przekazania informacji na temat dostosowania się do wrześniowego stanowiska KNF. – Wstępna analiza przekazanych dotychczas odpowiedzi wskazuje, że zakłady dokonują przeglądu taryf składek i planują wprowadzenie zmian w taryfach składek w ubezpieczeniach komunikacyjnych – informuje Dajnowicz. ©?