Getin Noble Bank oraz Bank Polska Kasa Opieki podejrzewane są o naruszanie zbiorowych interesów konsumentów. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów właśnie wszczął przeciwko nim postępowania. Wszystko dlatego, że banki te nie zawsze uwzględniały ujemny LIBOR przy obliczaniu wysokości raty kredytu zaciągniętego we frankach szwajcarskich.
Oprocentowanie kredytów hipotecznych w walutach obcych stanowi sumę marży ustalonej przez bank oraz LIBOR-u. Mimo to w pewnym momencie niektóre banki przestały brać pod uwagę ten ostatni czynnik przy wyliczaniu miesięcznej raty kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich. Było to oczywiście związane z wprowadzeniem przez szwajcarski bank narodowy pod koniec stycznia tego roku ujemnych stóp procentowych (-0,75 proc.). Wówczas okazało się, że niektóre marże zostały ustalone na tak niskim poziomie, że po uwzględnieniu ujemnego LIBOR-u banki nie tylko nie pobrałyby odsetek, ale jeszcze musiałyby obniżyć klientom raty. A to – zdaniem banków – byłoby niezgodne z wynikającą z prawa bankowego (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 128) zasadą odpłatności kredytów. W związku z tym Getin Noble Bank oraz Bank Polska Kasa Opieki uznały, że oprocentowanie składać się będzie tylko z marży.
Teraz prezes UOKiK sprawdzi, czy taka praktyka nie naruszała przypadkiem zbiorowych interesów konsumentów.
W postanowieniach o wszczęciu przeciwko tym dwóm instytucjom finansowym postępowań podkreślono, że umów należy dotrzymywać. Tymczasem banki nie trzymały się tej zasady w przypadku umów kredytu w CHF. „Zamieszczając w tych umowach postanowienia, według których oprocentowanie kredytu w CHF stanowi sumę wartości stałej marży oraz wartości stawki bazowej LIBOR CHF, Bank zobowiązał się do ustalania oprocentowania w opisany sposób bez względu na to, jakie wartości przyjmą obydwa te czynniki” – podkreślono w uzasadnieniu postanowienia.
Prezes UOKiK obala również twierdzenia banków, że w pewnych sytuacjach przestrzeganie takich postanowień byłoby niezgodne z prawem bankowym. Przypomina, że zasada odpłatności umowy kredytowej odnosi się do całego okresu umownego, a nie do poszczególnych okresów rozliczeniowych, w których spłacane są pojedyncze raty kredytu. Tak więc bank powinien uwzględniać ujemny LIBOR dopóty, dopóki takie działanie nie pozbawi go odsetek w najniższej możliwej wysokości w skali całego dotychczasowego okresu obowiązywania umowy kredytowej. Przy czym, jak podkreśla prezes UOKiK, najniższa możliwa wysokość odsetek wynosi 1 grosz. „Jest to bowiem najniższy nominał pieniężny występujący w krajowym systemie pieniężnym” – czytamy w uzasadnieniu.
O tym, że banki powinny uwzględniać ujemny LIBOR, przekonany jest Andrzej Michałowski, adwokat z kancelarii Michałowski Stefański. Jego zdaniem przeciwnego działania nie usprawiedliwia nawet to, że niektóre z nich zastrzegły sobie w umowach, że w pewnych sytuacjach ujemne stopy nie będą uwzględniane.
– Takie zapisy naruszają równowagę kontraktu, przyznają więcej praw bankowi niż klientowi – stwierdza ekspert. Jego zdaniem takie zapisy spełniają przesłanki abuzywności.