Nastroje konsumentów nie były tak złe co najmniej od pierwszej fali pandemii.
Nastroje konsumentów nie były tak złe co najmniej od pierwszej fali pandemii.
„W październiku 2022 r. odnotowano pogorszenie zarówno obecnych, jak i przyszłych nastrojów konsumenckich w stosunku do poprzedniego miesiąca” - informuje Główny Urząd Statystyczny.
Obliczany przez niego bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej pokazujący obecne tendencje w konsumpcji indywidualnej wyniósł −45,5 pkt i był o 1,3 pkt niższy niż we wrześniu. W porównaniu z październikiem ub.r. spadł o 27,7 pkt.
Wskaźnik wyprzedzający znalazł się w październiku na poziomie −35,7 pkt, o 2,5 pkt niższym niż miesiąc wcześniej i o 21,2 pkt niższym niż przed rokiem. Był to zatem najgorszy wynik od kwietnia-maja 2020 r., czyli od pierwszej fali pandemii koronawirusa. Wcześniej takie lub gorsze wyniki GUS notował w latach 2011-2013, gdy kryzys gospodarczy przechodziła strefa euro, co przekładało się na sytuację gospodarczą również w Polsce. Wskaźnik bieżący trzeci miesiąc z rzędu pobija historyczny rekord słabości (dane o koniunkturze konsumenckiej są dostępne od 2000 r.; do końca 2003 r. w cyklu kwartalnym).
W październiku 48 proc. ankietowanych stwierdziło, że w perspektywie roku spodziewa się wzrostu bezrobocia. Miesiąc wcześniej odpowiadało tak 41 proc. uczestników ankiety GUS. Ocena sytuacji na rynku pracy znalazła się na najniższym poziomie od kwietnia 2021 r.
- Spodziewamy się niewielkiego wzrostu bezrobocia w najbliższych miesiącach i kwartałach. Pogorszenie koniunktury musi wywołać taki efekt - mówi Piotr Bujak, główny ekonomista banku PKO BP. Zwraca uwagę na kilka cech naszego rynku pracy, które powinny sprawić, że problem bezrobocia nie będzie dotkliwy. - Jedna to rekordowa dotychczas liczba wakatów. Podobnie zadziała spadek liczby osób w wieku produkcyjnym i większa liczba odejść na emeryturę niż wejść młodych osób na rynek pracy - mówi ekspert. Wskazuje też, że zwolnienia mogą dotyczyć przede wszystkim pracowników tymczasowych, wśród których jest wielu obcokrajowców.
Opublikowane wczoraj przez Narodowy Bank Polski wyniki ankietowego badania sytuacji przedsiębiorstw wskazują, że dotychczas popyt na pracowników jest duży. 26 proc. ankietowanych firm chce zwiększać zatrudnienie. O planach redukcji mówi tylko 8 proc. przedsiębiorstw. Mimo to wskaźnik prognoz zatrudnienia poszedł w dół.
„Dane ankietowe sugerują, że prognozy zatrudnienia najbardziej pogorszyły się w grupie dużych przedsiębiorstw (powyżej 250 zatrudnionych). W ujęciu sektorowym spadek wskaźnika odnotowano we wszystkich głównych działach gospodarki poza energetyką” - napisali autorzy opracowania banku centralnego.
Obawy przed wzrostem bezrobocia to zjawisko nowe. Inaczej jest z inflacją. Wzrost cen konsumenci dostrzegają od dłuższego czasu. I nie spodziewają się, by problem szybko zniknął. 87 proc. uczestników badania GUS stwierdziło w październiku, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w ciągu ostatniego roku „wzrosły znacznie”. To najwyższy odsetek takich odpowiedzi w ostatnich latach. Rok wcześniej o znacznym wzroście cen mówiło niespełna 70 proc. ankietowanych. Wtedy prawie co czwarty badany oceniał, że wzrost cen był „umiarkowany”. Obecnie mówi tak co dziesiąty Polak.
Odsetek osób spodziewających się utrzymania znacznego wzrostu cen w perspektywie najbliższych 12 miesięcy utrzymuje się na poziomie przekraczającym 70 proc. Obliczany przez GUS wskaźnik oczekiwań inflacyjnych od kwietnia do sierpnia stopniowo się obniżał. Ale w ostatnich dwóch miesiącach znów poszedł w górę.
Takie warunki nie sprzyjają ani konsumpcji, ani oszczędzaniu.
Ponad połowa ankietowanych ocenia, że obecnie nie jest odpowiedni czas na dokonywanie ważnych zakupów (np. mebli, sprzętu elektronicznego). Odsetek takich odpowiedzi był w październiku najwyższy od kwietnia 2020 r. Połowa uczestników badania stwierdziła w październiku, że „zupełnie nieprawdopodobne” są w najbliższym czasie duże wydatki na remont lub podniesienie standardu domu. Dwie trzecie ankietowanych udzieliło takiej odpowiedzi na pytanie o plany kupna samochodu.
Równocześnie maleje odsetek osób przewidujących, że w ciągu najbliższego roku będą w stanie zaoszczędzić pieniądze. Obecnie o tym, że jest to „nieprawdopodobne” lub „zupełnie nieprawdopodobne” mówi 57 proc. ankietowanych, o ponad 10 pkt proc. więcej niż w październiku 2021 r.
/>
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama