Uznanie przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), że banki nie mogą dochodzić zwrotu kosztów za korzystanie z kapitału oznaczałoby naruszenie zasad proporcjonalności i sprawiedliwości, uważa Związek Banków Polskich (ZBP).
W TSUE odbyła się rozprawa w sprawie zwrotu kosztów korzystania z kapitału w przypadku unieważnienia umowy kredytowej. ZBP zapowiada, że banki będą dochodzić zwrotu kosztów kapitału w przypadku uznania umów kredytowych denominowanych we frankach za nieważne z powodu abuzywności klauzul.
TSUE zajmował się w środę pytaniem prejudycjalnym polskiego sądu o to, czy w razie abuzywności klauzul zawartych w umowie o kredyt frankowy i nieważności tej umowy, strony mogą żądać zwrotu wyłącznie nominalnych kwot, które zapłaciły w wykonaniu umowy. Zdaniem ZBP, takie orzeczenie naruszałoby zasadę sprawiedliwości i proporcjonalności.
„Sankcją za klauzule abuzywne nie może być darmowy kredyt"
"Kredytobiorca frankowy, oddając bankowi wyłącznie udostępniony mu wiele lat wcześniej kapitał, wzbogaca się kosztem banku o kwotę, którą musiałby zapłacić, gdyby zaciągnął analogiczny kredyt w złotych. Łamie to nie tylko zasadę równowagi stron, ale i elementarnej sprawiedliwości wobec innych kredytobiorców, szczególnie złotowych. Odebranie bankom prawa do ubiegania się o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia byłoby kolejnym ciosem w stabilność stosunków zobowiązaniowych" - czytamy w komunikacie.
„Sankcją za klauzule abuzywne nie może być darmowy kredyt. Sankcja według prawa unijnego musi być proporcjonalna. Nie może być tak, że przez 20-30 lat kredytobiorca korzysta bezpłatnie z kapitału" - powiedział wiceprezes ZBP Tadeusz Białek podczas telekonferencji.
Dodał, że nie chodzi o tzw. wynagrodzeniu za korzystanie kapitału.
"Mówimy w istocie o zwrocie kosztów korzystania kapitału. Te koszty są znacznie niższe niż to co klient zapłacił, gdyby umowa była wykonywana" - podkreślił wiceprezes.
Zwrócił też uwagę, że niektóre polskie sądy podzielają to stanowisko. Wskazywał, że sąd we Wrocławiu w niedawnym orzeczeniu wskazał, że "sam zwrot kapitału byłby świadczeniem nieekwiwalentnym".
"Kapitał kosztuje, kwestią sporną może być to, jak liczyć te koszty" - podkreślił.
Zdaniem prezesa mBanku Cezarego Stypułkowskiego, doprowadzenie do sytuacji, w której kredytobiorca zwracałby jedynie nominalną kwotę kapitału wykraczałoby poza przywrócenie równowagi między bankiem a konsumentem.
"Sytuacja, w której konsument zwraca nominalną wartość kapitału nie jest sytuacją, w której konsument znalazłby się, gdyby nie kwestionowane zasad umowy" - powiedział Stypułkowski podczas telekonferencji.
Dodał, że takie rozwiązanie oznaczałoby, iż konsumenci kredytów denominowanych lub indeksowanych we frankach byliby w lepszej sytuacji niż posiadacze kredytów zlotowych.
Kiedy zapadnie wyrok TSUE?
Wyrok TSUE oczekiwany jest za 6 do 12 miesięcy. Wiceprezes ZBP zwrócił uwagę, że nie musi być on zerojedynkowy. Trybunał może odesłać sprawę do rozstrzygnięcia według prawa krajowego. Dlatego istotne byłoby - jego zdaniem - rozstrzygnięcie sprawy przez Sąd Najwyższy.
(ISBnews)