Główny ekonomista Business Centre Club prof. Stanisław Gomułka odnosząc się do doniesień medialnych, zgodnie z którymi w najbliższych tygodniach mogą być finalizowane prace nad rozwiązaniem kwestii kredytów frankowych, wskazał, iż "w praktyce, może to oznaczać konieczność przewalutowania kredytów na złote".

Prof. Stanisław Gomułka powołał się przy tym na opinię Komisji Nadzoru Finansowego. Zaproponowała ona bankom, aby te przedstawiły klientom atrakcyjne dla nich warunki ugód, które byłyby realną alternatywą do ścieżki sądowej. Jako najbardziej spójne i mające szanse powodzenia KNF oceniła rozwiązanie, w którym klienci banków zaczęliby się rozliczać z bankami tak, jak gdyby ich kredyty od początku były kredytami złotowymi, oprocentowanymi według odpowiedniej stopy WIBOR powiększonej o marżę.

Jednym z banków, być może jedynym, który propozycję KNF przyjął jest Millenium, oferujący ugody w oparciu kurs franka o blisko 1 złoty niższy niż rynkowy, ale nadal około 1 złoty wyższy niż kursy początkowe. Są klienci – posiadacze kredytów frankowych – którzy te propozycje banku przyjęli

- zwrócił uwagę Gomułka.

W jego opinii, gdyby takie umowy objęły wszystkich frankowiczów, to straty banków byłyby znaczne, około 15-20 mld zł.

Te straty byłyby rozłożone na kilka lat. W tym okresie zmniejszyłaby się zdolność banków do udzielania kredytów komercyjnych. Banki mogłyby też zareagować obronnie wzrostem kosztów operacji bankowych. Jednak, z racji dużego zróżnicowania pozycji frankowych między bankami, wzrost kosztów tych operacji byłby prawdopodobnie niewielki

- ocenił ekonomista.

Pod koniec 2020 roku przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski zaproponował bankom, by przedstawiły klientom atrakcyjne dla nich warunki ugód, które byłyby dla klientów banków realną alternatywą do ścieżki sądowej. Według propozycji szefa KNF klienci banków mogliby się rozliczać z bankami tak, jak gdyby ich kredyty od początku były kredytami złotowymi, oprocentowanymi według odpowiedniej stopy WIBOR powiększonej o marżę.

Prezes NBP Adam Glapiński wskazał w trakcie niedawnej wideokonferencji, że nie ma zagrożenia dla całego sektora bankowego ze strony ugód ws. kredytów walutowych, a rozwiązania dotyczące tych kredytów muszą eliminować ryzyko dla całego sektora. Zdaniem Glapińskiego, „niewłaściwe byłoby, gdyby kredytobiorcy walutowi nagle znaleźli się w sytuacji uprzywilejowanej wobec kredytobiorców złotowych. To byłoby fatalne”.

Z kolei na 25 marca wyznaczono posiedzenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego ws. zagadnień prawnych dotyczących kredytów walutowych, które powinno rozstrzygnąć najpoważniejsze kontrowersje, jakie ujawniły się na tle praktyki orzeczniczej w kwestii kredytów walutowych, w szczególności kredytów frankowych.