– Będziemy objęci dokładnie takim samym systemem bezpieczeństwa, jak wszystkie banki w Polsce – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Mariusz Gazda, prezes SKOK Wołomin. – Z punktu widzenia SKOK-u na pewno uspokoi to sen naszych depozytariuszy, gdyż jest to następny krok w systemie zabezpieczeń depozytów SKOK-owskich.
Objęcie gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego to jednak także koszty. Są one związane głównie ze sprawozdawczością do BFG i komunikacją z klientami.
– We wszystkich naszych placówkach znajdą się certyfikaty informujące klientów o objęciu gwarancjami BFG – mówi Gazda. – Zmiany trzeba również wprowadzić w formularzach, regulaminach i innych materiałach informacyjnych.
Na potrzeby BFG stworzono specjalny system informatyczny.
– BFG musi wiedzieć, co gwarantuje – zauważa Gazda. – Nie wiąże się to z utworzeniem nowych etatów, tylko ze zwiększonym obciążeniem dla już zatrudnionych pracowników. Jednak te koszty nie są aż tak wielkie, aby musiał je ponosić szeregowy klient.
Objęcie złożonych w SKOK-ach depozytów gwarancjami BFG to kolejna w ostatnim czasie zmiana dla spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych. Od 27 października 2012 r. SKOK-i są objęte nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego.
– Zmiana otoczenia prawnego i nadzorczego z tym związana, wiązała się z wysiłkiem mającym na celu dostosowanie się do nowych wymogów. Dlatego też ostatni rok nie należał do łatwych – mówi Mariusz Gazda. – Jednak patrzymy w przyszłość z optymizmem. W 2014 roku kończy się karencja, którą SKOK-i dostały na dostosowanie się do nowych warunków prawnych i nadzorczych. Jestem przekonany, że spełnimy wszystkie wymogi kapitałowe i proceduralne w terminie. Rok 2013 r. kończymy z bardzo dobrym wynikiem finansowym i wierzymy w dalszy rozwój – dodaje prezes SKOK Wołomin.
Rozwój SKOK-ów będzie dotyczył także współpracy z instytucjami trzeciego sektora, takimi jak parafie, spółdzielnie, fundacje i stowarzyszenia, które już mogą być obsługiwane przez SKOK-i.