ikona lupy />
Coraz mniej kredytów na mieszkania / Dziennik Gazeta Prawna
Ograniczenia będą jednak wchodziły w życie wolniej, niż planowała KNF. W projekcie rekomendacji proponowała, by już w 2014 r. wskaźnik LtV został ograniczony do 90 proc., ale ostatecznie złagodziła wymóg i do końca przyszłego roku wartość wskaźnika nie powinna przekraczać poziomu 95 proc. Dopiero w 2015 r. wartość wskaźnika ma nie przekraczać 90 proc., a w 2016 r. – 85 proc. lub 90 proc. przy dodatkowych zabezpieczeniach.
Analitycy wskazują, że zmiany w rekomendacji nie są duże, i chwalą rozłożenie w czasie wymogów dotyczących wkładu własnego. – Przy obecnej sytuacji na rynku kredytów mieszkaniowych, które sprzedają się bardzo słabo, to dobre rozwiązanie. Nie sądzę jednak, by przesunięcie o rok przepisu dotyczącego 90 proc. wskaźnika LtV mogło znacząco wpłynąć na wzrost popytu na kredyty hipoteczne. Zdecydowanie ważniejsze czynniki to sytuacja na rynku pracy i w gospodarce – ocenia Jaromir Szortyka, analityk DM PKO BP.
W I kw. 2013 r. banki udzieliły 41,59 tys. kredytów mieszkaniowych wartych 8 mld zł. W porównaniu z I kw. 2012 r. oznacza to spadek liczby nowych umów o niemal 15 proc. Pod względem wartości zniżka wyniosła ponad 21 proc. To najsłabszy kwartalny wynik od czterech lat.
KNF nadal chce ograniczać kredytowanie w walutach. Ma to być produkt dostępny tylko dla klientów, którzy mają stałe dochody w walucie kredytu.
Z rekomendacji KNF powinni być zadowoleni klienci banków zainteresowani kredytami zabezpieczonymi na nieruchomościach komercyjnych. Projekt rekomendacji zakładał, że maksymalny poziom wskaźnika LtV nie powinien w tym przypadku przekraczać 50 proc. Ostatecznie będzie to 75 proc. lub 80 proc. przy dodatkowych zabezpieczeniach. – Ustanowienie LtV na maksimum 50 proc. byłoby problemem dla deweloperów komercyjnych. Większość byłaby zmuszona do spowolnienia inwestycji – mówi Piotr Zybała z DI BRE.
Dodaje, że obecnie banki zwykle udzielają kredytów na nieruchomości komercyjne na poziomie 60–70 proc. LtV.