Ten rok nie będzie dobry dla banków. Skala spadków to 10 do 15 proc.
Spadające stopy procentowe obniżyły zyski giełdowych banków. Były one średnio o 9 proc. niższe niż w zeszłym roku, ale niektóre instytucje straciły po kilkanaście procent By poprawić wyniki, bankowcy podnoszą różnego rodzaju opłaty.
Spadające stopy procentowe obniżyły zyski giełdowych banków. Były one średnio o 9 proc. niższe niż w zeszłym roku, ale niektóre instytucje straciły po kilkanaście procent By poprawić wyniki, bankowcy podnoszą różnego rodzaju opłaty.
Niespełna 3,2 mld zł wyniósł zysk netto 14 krajowych banków notowanych na warszawskiej giełdzie. Był o blisko 8 proc. mniejszy niż rok wcześniej – wynika z podsumowania DGP. Powód? Niższe stopy procentowe.
Na początku ubiegłego roku trzymiesięczny WIBOR – czyli rynkowa stopa procentowa i podstawa oprocentowania dużej części kredytów – wynosił około 5 proc. W I kw. był już średnio o 1 pkt proc. niższy, a obecnie wynosi niewiele ponad 2,8 proc. Natychmiastowy skutek: odsetki od kredytów spadają. Stawki depozytów również, tyle że w bankach duża część pieniędzy leży na nieoprocentowanych rachunkach bieżących. Tu obniżyć oprocentowania się nie da.
W efekcie dochody odsetkowe giełdowych banków, średnio biorąc, były w I kw. o ponad 9 proc. mniejsze niż rok wcześniej. Ale w Nordei spadek sięgał 14 proc., a w PKO BP, Handlowym i BPH było to nawet 17–18 proc.
Pod względem wyniku z odsetek początek roku nie był jeszcze dla banków najgorszy. Wtedy stopy dopiero spadały. Jak mówił na spotkaniu z analitykami Luigi Lovaglio, prezes Pekao, spadek marży odsetkowej będzie najmocniej odczuwalny w II półroczu. W Pekao ta marża wynosiła w I kw. 3,5 proc. i była o 0,1 pkt proc. mniejsza niż rok wcześniej. Ale cel na cały 2013 r. wynosi już tylko 3,3 proc. i – jak wynika ze słów Lovaglio – będzie to spore wyzwanie. Dla Pekao sposobem na utrzymywanie marży jest sprzedaż bardziej dochodowych kredytów konsumpcyjnych. Inni duzi gracze – np. PKO BP – również idą w tę stronę.
Przy okazji prezentacji wyników prezes Handlowego Sławomir Sikora mówił, że w związku ze spadkiem dochodów odsetkowych w całym sektorze należy się spodziewać podwyżek prowizji i opłat. I z taką falą podwyżek właśnie mamy do czynienia: w piątek poinformowały o niej zarówno Handlowy, jak i PKO BP, czyli dwie instytucje należące do najmocniej dotkniętych spadkiem wpływów z odsetek.
„Zmiana jest związana ze zwiększeniem kosztów obsługi usług świadczonych przez PKO oraz wprowadzeniem nowych usług rozszerzających zakres korzystania z produktów bankowych” – tłumaczy się największy polski bank. – Zgodnie z nową strategią chcemy skupić się na dostarczeniu najwyższej jakości obsługi bankowej wyselekcjonowanej grupie klientów – wyjaśnia z kolei Handlowy.
Dbałość o wynik z prowizji widać było już w sprawozdaniach za I kw. Średnia dla giełdowych banków i tu spadła, ale o mniej niż 2 proc., i to pomimo dotyczących całego sektora obniżek stawek opłat od transakcji kartowych.
Na początku roku niektóre banki, np. Handlowy czy ING Bank Śląski, poprawiły wyniki, sprzedając wyjątkowo drogie obligacje skarbowe. Michał Sobolewski, analityk DM IMDSA, zwraca jednak uwagę, że pozbycie się papierów z dość wysokim oprocentowaniem będzie powodowało, że w kolejnych kwartałach presja na obniżenie się dochodów odsetkowych stanie się jeszcze bardziej widoczna.
Czego można oczekiwać, jeśli chodzi o wyniki sektora w całym 2013 r.? Według Sobolewskiego aktualne są oczekiwania spadku zysków w porównaniu z 2012 r. o 10–15 proc. To jednak oznacza, że w kolejnych kwartałach skala spadku będzie większa niż na początku tego roku.
W I kw. notowanym na giełdzie bankom udało się obniżyć koszty działania – średnio o nieco ponad 3 proc. Wynikom pomogły też mniejsze niż rok wcześniej rezerwy na złe kredyty.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama