Przeciętny realny zysk z 12-miesięcznych lokat zakończonych w kwietniu wyniósł 3,25 proc. To mniej więcej tyle co wynosi obecnie średnie nominalne oprocentowanie nowozakładanych depozytów.

Hamująca od drugiej połowy ubiegłego roku dynamika inflacji z miesiąca na miesiąc winduje rzeczywistą rentowność bankowych lokat. Zakładane przed rokiem 12-miesięczne lokaty po uwzględnieniu 19-proc. podatku oraz wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych (0,8 proc. r/r w kwietniu) przyniosły średnio 3,15 proc. realnego zysku. Dla porównania, miesiąc wcześniej rzeczywista rentowność wynosiła przeciętnie 2,89 proc., a przed rokiem minus 0,36 proc.

Średnia realna stopa zwrotu z zakończonych rocznych lokat / Media

Najwyższe nominalne oprocentowanie zakładanych w kwietniu ubiegłego roku 12-miesięcznych depozytów terminowych sięgało 6 proc. i więcej. Lokaty z tak wysokimi stawkami oferowało wówczas osiem banków. Realna wartość oszczędności klientów, którzy wybrali takie depozyty zwiększyła się o co najmniej 4 proc. Najwięcej pozwolił zarobić FM Bank, w którym roczna lokata na 6,3 proc. przyniosła 4,27 proc. rzeczywistego zysku. Niewiele mniej, bo 4,19 proc., dały zarobić depozyty na 6,2 proc. zakładane w Meritum Banku i Santander Consumer Banku. Z rzeczywistą rentownością powyżej 4 proc. zakończyły się także lokaty zakładane w Get Banku (połączonym w międzyczasie z Getin Bankiem), Getin Banku, Eurobanku, Idea Banku oraz neoBANK-u.

W sumie 20 z 33 banków, które oferowały w kwietniu ub.r. 12-miesięczne lokaty z oprocentowaniem stałym dały realnie zarobić powyżej 3 proc. Najniższym rzeczywistym zyskiem zakończyły się natomiast depozyty w Banku Pekao (1,38 proc.), Deutsche Banku (1,82 proc.) i MultiBanku (1,94 proc.). I choć to znacznie mniej niż u konkurencji, to także i te lokaty spełniły swoje zadanie – ochroniły realną wartość oszczędności zdeponowanych przez klientów.

Warto zwrócić uwagę, że średnia rzeczywista rentowność na poziomie 3,15 proc. dla zakończonych lokat jest zbliżona do aktualnego przeciętnego oprocentowania nowozakładanych depozytów (3,33 proc. dla rocznych lokat. Mowa jednak o oprocentowaniu nominalnym, a więc nieuwzględniającym 19-proc. podatku oraz inflacji. Za rok 12-miesięczne depozyty zakończą się więc znacznie niższym realnym zyskiem. Nawet trzykrotnie niższym, jeśli za prognozę przyszłorocznej inflacji przyjąć ostatnią projekcję przygotowaną przez Narodowy Bank Polski. Oznaczałoby to, że średnia rzeczywista rentowność wyniesie tylko nieznacznie powyżej 1 proc. Wprawdzie we wszystkich bankach udałoby się ochronić realną wartość ulokowanych oszczędności, ale przy choć niewielkim odchyleniu od ścieżki nakreślonej przez NBP właściciele lokat z oprocentowaniem poniżej 2,5 proc. mogliby znaleźć się pod kreską.

Michał Sadrak