UOKiK bada zapisy w umowach produktów ubezpieczeniowych oferowanych przez osiem towarzystw pod kątem sposobu naliczania opłaty likwidacyjnej i jej wysokości. – Niedługo także my weźmiemy tego rodzaju umowy pod lupę – zapowiada Aleksander Daszewski, prawnik z urzędu rzecznika ubezpieczonych.
UOKiK bada zapisy w umowach produktów ubezpieczeniowych oferowanych przez osiem towarzystw pod kątem sposobu naliczania opłaty likwidacyjnej i jej wysokości. – Niedługo także my weźmiemy tego rodzaju umowy pod lupę – zapowiada Aleksander Daszewski, prawnik z urzędu rzecznika ubezpieczonych.
/>
Instytucjom dbającym o interes klientów nie podoba się to, że w pierwszych latach trwania umów opłaty za zerwanie kontraktu zazwyczaj sięgają powyżej 90 proc. wpłaconego kapitału. Kwietniowy wyrok Sądu Apelacyjnego mówił, że pobieranie opłat likwidacyjnych jest dozwolone, ale ich poziom (w tej sprawie było to 99 proc. w pierwszym roku trwania umowy) bywa zdecydowanie zawyżony.
– Ubezpieczyciele mogą uniknąć problemów albo obniżając wysokości opłaty likwidacyjnej metodą prób i błędów, albo zmienić konstrukcję prawną produktu. Niektóre firmy już poszły tą drugą drogą – mówi prawnik proszący o anonimowość. Przykładem mogą być zapisy o opłacie likwidacyjnej znajdujące się w warunkach ubezpieczenia Multi PIN Aegon 2.1. Informują one wyraźnie, że opłata jest pobierana tytułem zwrotu kosztów czynności administracyjnych związanych z likwidacją polisy w stałej kwocie „wskazanej w Twoim Załączniku do OWU”. Większość umów ustala wysokość opłaty w ujęciu procentowym. – Określenie opłaty w sposób kwotowy oraz użycie słowa „Twoim” może spowodować, że do zapisów tej polisy nie będzie można zgłaszać pretensji, choć i tak towarzystwo zabierze klientowi blisko 100 proc. kapitału, jeśli będzie chciał zerwać umowę w pierwszych latach jej trwania – mówi prawnik.
Prezes towarzystwa Aegon Życie Michał Biedzki tłumaczy, że zmiany w zapisach umów ubezpieczeń inwestycyjnych to odpowiedź na ewolucję w systemie prawnym. – Do naszej oferty sukcesywnie wprowadzamy nowe ubezpieczenia charakteryzujące się inną strukturą opłat od dotychczas obowiązujących. Działamy tak, aby nasze produkty zawsze zgodne były z obowiązującymi przepisami prawa i praktyką rynkową podlegającą nadzorowi. Prace nad korzystniejszą dla naszych klientów ofertą rozpoczęliśmy już ponad rok temu, wyprzedzając ostateczne rozstrzygnięcie w tej sprawie. Jako pierwsi na rynku zastosowaliśmy kwotowy sposób określania tych opłat, dzięki któremu klienci dokładnie wiedzą, jakie koszty są pobierane w przypadku zerwania umowy – twierdzi Biedzki.
Również Vienna Insurance Group przyznaje, że jest w trakcie przygotowywania nowego rozwiązania w zakresie opłat za wczesny wykup polisy. – Niestety, na tym etapie nie jesteśmy w stanie przedstawić dodatkowych szczegółów – zaznacza Tomasz Borowski, rzecznik VIG Polska.
Problem dostrzega Polska Izba Ubezpieczeń. Rok temu utworzyła grupę specjalistów, której celem było stworzenie rekomendacji w zakresie opłat likwidacyjnych. – Pierwsza wersja założeń do tej rekomendacji została przygotowana wiosną tego roku i wysłana z prośbą o opinie do KNF, UOKiK i rzecznika ubezpieczonych – twierdzi Marcin Tarczyński, rzecznik PIU. Przypomina on, że polisy z UFK są produktami długoterminowymi, a wysokie opłaty likwidacyjne dają motywację do oszczędzania.
Rynek polis inwestycyjnych dynamicznie rośnie. W pierwszych 8 miesiącach tego roku pojawiło się 250 nowych funduszy kapitałowych, więcej niż w całym 2007 r., który pod tym względem był rekordowy. Wzrasta też lawinowo liczba skarg na polisy z UFK. W I półroczu br. do rzecznika ubezpieczonych wpłynęło ich o 117 proc. więcej niż przed rokiem. Liczba skarg ogółem na produkty ubezpieczeniowe się nie zmieniła.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama