Od 2007 r. klienci towarzystw funduszy inwestycyjnych są coraz bardziej aktywni, jeśli chodzi o zarządzanie portfelem. To zjawisko ma związek ze wzrostem zmienności na rynkach finansowych, a szczególnie na rynkach akcji.
ikona lupy />
Jak klienci Aviva TFI zmieniają fundusze / DGP
Z danych Aviva Investors TFI – obecnie drugiego pod względem wielkości aktywów w zarządzaniu (9,96 mld zł) towarzystwa na polskim rynku – wynika, że w skali roku przeciętny klient przenosi pomiędzy funduszami różnych kategorii ok. 90 proc. aktywów. W latach 2004-2006 konwersja dotyczyła ok. 50 proc. aktywów, a w latach 2002-2003 mniej niż 30 proc.
– To zjawisko niewątpliwie ma związek ze wzrostem zmienności na rynkach finansowych, a szczególnie na rynkach akcji – tłumaczy Marek Przybylski, prezes Aviva Investors TFI. Widać ją choćby na przykładzie indeksu WIG. W każdym z ostatnich siedmiu pełnych lat różnica między najwyższym a najniższym poziomem indeksu (który dziś wynosi ok. 40 300 pkt) zawsze przekracza 10 tys. pkt. Przed 2005 r. stało się tak tylko w jednym roku (1994, kiedy to WIG zanurkował o 42,7 proc.).
– Nie wszyscy klienci chcą zmagać się z rynkiem, nie wszyscy wytrzymują nerwowo dużą zmienność. Horyzont inwestycyjny polskich inwestorów jest dość krótki – podkreśla Przybylski. Od 2007 r. między 20 a 30 proc. uczestników funduszy Aviva Investors wycofuje z nich wszystkie wpłacone środki przed upływem jednego roku od dokonania pierwszej wpłaty. Osób, które są uczestnikami funduszy Aviva Investors TFI od 10 lat, jest mniej niż 3 tys. Spośród 27 tys. osób, które kupiły jednostki funduszy towarzystwa w 2007 r., tylko ok. 15 tys. pozostało klientami do dziś. Takich, którzy dokonali jednej wpłaty w 2002 r. i nie uszczuplili swoich aktywów, jest zaledwie 151.
Na strategii „kup i trzymaj” najlepiej wychodzą klienci jednostek funduszu Akcji Polskich – zarobili już 221,4 proc., czyli 12,4 proc. średniorocznie. Osoba, która najdłużej posiada jednostki Subfunudszu Obligacji, zyskała 89,7 proc., czyli 6,6 proc. średniorocznie, a ta, która ma najstarszy rejestr subfunduszu depozytowego, zarobiła 56 proc., czyli 4,5 proc. średniorocznie.
Ci, którzy mimo zawirowań na rynkach inwestują za pośrednictwem TFI, przeznaczają na ten cel z roku na rok coraz więcej, chociaż zdarzają się chwilowe załamania tej tendencji. W 2002 r. statystyczny klient Aviva Investors TFI na nowy rejestr wpłacił 13 tys. zł, w 2006 r. ok. 33 tys. zł, w 2010 r. już blisko 40 tys. zł. Gorzej było w latach 2008 (ok. 13 tys. zł) i 2011 (ok. 30 tys. zł), które były okresami poważnych spadków na rynkach akcji.