Na upadłości układowej PBG może stracić ponad 30 funduszy, a banki czeka wzrost rezerw. Na razie tylko OFE nie odczuły kłopotów tej branży.
Szacunki potencjalnego wpływu upadłości układowej grupy PBG na banki / DGP
Kłopoty grupy PBG podsycają obawy o przyszłość sektora budowlanego i finansujących go instytucji. Dwa dni temu PBG i wchodzące w skład grupy Hydrobudowa oraz Aprivia złożyły wnioski o upadłość układową.
Analitycy podkreślają, że gdyby problemy płynnościowe budowlanki zakończyły się na PBG, banki sobie z nimi poradzą. – Zadłużenie grupy PBG w bankach sięga obecnie 1,3 proc. kapitałów własnych całego sektora bankowego i ok. 0,1 proc. aktywów. Jeśli jednak problemy firmy i innych większych spółek budowlanych rozleją się na podwykonawców, sytuacja może się stać dużo poważniejsza – mówi Tomasz Bursa z Ipopema Securities.
Dodaje, że może to oznaczać w kolejnych kwartałach znaczny wzrost rezerw w bankach, których zaangażowanie w sektor budowlany z tytułu kredytów i gwarancji to ok. 40 mld zł, czyli ok. 1/3 kapitałów własnych, gwarantujących bezpieczeństwo banków.
DI BRE szacuje, że z powodu wniosków o upadłości w grupie PBG banki mogą utworzyć w II kw. rezerwy sięgające 459 mln zł, przy czym najwyższe będą m.in. w Pekao, BZ WBK, ING BSK oraz Millennium.
Ten ostatni poinformował DGP, że wpływ ewentualnych, dodatkowych rezerw z tytułu pożyczek dla grupy PBG na wynik w II kw. ocenia jako niewielki. Pozostałe banki nie udzieliły komentarza.
Jedną z ofiar kłopotów spółek budowlanych jest Polski Bank Przedsiębiorczości, który kupił za 60 mln zł obligacje Dolnośląskich Surowców Skalnych, dziś już bankruta. Z powodu zaangażowania w papiery DSS miał w 2011 r. stratę. – Bez „efektu DSS” bank zakończyłby ubiegły rok zyskiem – mówi Maciej Stańczuk, prezes PBP.
Ostateczny wynik za 2011 r. poznamy w połowie miesiąca, ale Abris Capital Partners i DM IDMSA, właściciele PBP, już teraz zdecydowali o podwyższeniu jego kapitałów o ponad 53 mln zł. To pozwoli w całości pokryć ewentualne straty związane z obligacjami DSS.
Problemy sektora budowlanego dotykają również klientów ponad 30 funduszy inwestycyjnych, które miały zarówno akcje, jak i obligacje upadających firm. Wśród funduszy bezpiecznych najwięcej stracił UniWIBID (2,7 proc.), bo Union Investment TFI podjęło decyzję o przeszacowaniu wartości obligacji PBG o 50 proc. Podobnie postąpiła Opera TFI (zarządza również funduszami Novo). To, co się dzieje w budowlance, wpłynie negatywnie również na wybrane fundusze takich towarzystw, jak Pioneer Pekao TFI, Idea TFI, KBC TFI i PKO TFI. Z naszych informacji wynika, że niektóre TFI w ciągu ostatnich miesięcy chciały się pozbyć papierów dłużnych PBG z portfeli, ale nie było chętnych na ich zakup.
Na razie nie widać, by ucierpiały OFE. Żaden z funduszy emerytalnych nie zanotował drastycznego spadku wartości jednostki rozrachunkowej, nawet ING OFE, które ma akcje zarówno PBG, jak i Hydrobudowy.