W ostatnim czasie Sąd Apelacyjny wydał kilka postanowień uchylających postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie o zawieszeniu spraw frankowych. Sąd Apelacyjny wskazał wprost, że nie każda sprawa frankowa nadaje się do zawieszenia. Po drugie odwołał się bezpośrednio do jednego z orzeczeń SSR del. Kamila Gołaszewskiego (który zadał pytanie do TUSE), w którym sędzia ten zajął jednoznaczne stanowisko: jeżeli kwestionowany jest cały mechanizm indeksacji jako nieuczciwy, a nie tylko odesłanie do tabel kursowych, to nie ma potrzeby oczekiwania na wyrok TSUE.
„Z toku rozumowania przedstawionego przez Sąd Apelacyjny moim zdaniem wynika, że Sąd ten daje zielone światło do stwierdzania nieważności umów – skoro wyraźnie wskazał, że kwestionujemy także ważność umowy. Ten zarzut sąd I instancji powinien ocenić w pierwszej kolejności. Ponadto odwołał się do wyroku SSR Kamila Gołaszewskiego, w którym sędzia ten stwierdził nieważność umowy – potwierdzając, że jeśli strona kwestionuje cały mechanizm indeksacji, to w istocie może to prowadzić do nieważności umowy” – komentuje mec. Barbara Garlacz prowadząca kilkaset tego typu spraw.
Niestety, sądy I instancji idą na łatwiznę i bez głębszych rozważań zawieszają postępowania – nie wczytując się nawet w treść uzasadnienia postanowienia SSR. del. Kamila Gołaszewskiego o skierowaniu pytania do TUSE. Nie próbują też zestawić motywów skierowania pytania do TSUE z zarzutami w konkretnej sprawie.
Autor: Barbara Garlacz – radca prawny, radca prawny prowadzący spory dot. umów kredytów powiązanych z walutą oraz instrumentów pochodnych