NIK upomina się o frankowiczów. W pokontrolnym raporcie winą za ich kredytowe problemy obarcza banki i publiczne urzędy, które tym bankom pozwoliły na zbyt wiele. Pyta też, kiedy wreszcie pojawi się ustawowa pomoc. Trzy lata temu, w kampanii wyborczej, obiecywali ją wszyscy.
- Niestety instytucje państwa nie zadziałały w sposób wystarczający i odpowiedni żeby chronić klientów banków - mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli.
- Postulujemy żeby wprowadzić za naruszenie przepisów, praw konsumentów czyli kredytobiorców odpowiedzialność finansowa tych, którzy podejmowali takie decyzje – dodał prezes NIK.
NIK wytyka błędy Komisji Nadzoru finansowego i Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Twierdzi, że miedzy 2005 a 2013 rokiem nadzór finansowy nie stworzył odpowiednich przepisów pozwalających karać banki za umowy kredytowe, które były niekorzystne dla klientów.
Banki miały m.in nieograniczoną możliwość zmiany kursu walut. UOKiK zdaniem NIK-u w tej sprawie reagował powoli i nieskutecznie. NIK wskazuje też winnych - bankowców.
- Niestety instytucje państwa nie zadziałały w sposób wystarczający i odpowiedni żeby chronić klientów banków - mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli.
- Postulujemy żeby wprowadzić za naruszenie przepisów, praw konsumentów czyli kredytobiorców odpowiedzialność finansowa tych, którzy podejmowali takie decyzje – dodał prezes NIK.
NIK wytyka błędy Komisji Nadzoru finansowego i Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Twierdzi, że miedzy 2005 a 2013 rokiem nadzór finansowy nie stworzył odpowiednich przepisów pozwalających karać banki za umowy kredytowe, które były niekorzystne dla klientów.
Banki miały m.in nieograniczoną możliwość zmiany kursu walut. UOKiK zdaniem NIK-u w tej sprawie reagował powoli i nieskutecznie. NIK wskazuje też winnych - bankowców.