Badania Mastercard z marca 2017 roku potwierdzają, że z płatności zbliżeniowych polscy konsumenci korzystają trzy razy częściej niż inni Europejczycy, co stawia nas w pozycji niekwestionowanego lidera. W internecie na co dzień kupuje 9 proc. badanych Polaków – to najwyższy odsetek w Europie. Z drugiej strony dopiero przekonujemy się do zakupów w zagranicznych e-sklepach. Raport Masterindex potwierdził również, że polscy konsumenci chętnie przyjmują nowe sposoby kupowania i płacenia, wyprzedzając pod tym względem innych Europejczyków.
W kwietniu na polskim rynku pojawiła Visa Checkout, kolejna już forma płatności online. Dzięki usłudze konsumenci mogą płacić online zarówno z urządzeń stacjonarnych, jak i mobilnych podając tylko swój login i hasło. Polska jest pierwszym krajem w Europie, w którym wdrożono Visa Checkout. Swoje karty płatnicze – debetowe, kredytowe lub prepaid – oraz adres dostawy zapisujemy w usłudze tylko raz. Nie potrzeba po raz kolejny wprowadzać tych danych, gdy chcemy zapłacić za zakupy w sklepie internetowym. W razie problemów z dostawą lub niezgodnością towaru z zamówieniem, usługa chargeback pozwala odzyskać pieniądze za pośrednictwem swojego banku – tak samo jak w przypadku tradycyjnych płatności kartą. Z usługi skorzystamy m. in. w RTV EURO AGD. To kolejna odsłona usług usprawniających zakupy w sieci oferowana przez Visa. Ponadto kilka tygodni temu na targach Mobile Word Congress 2017 w Barcelonie Visa zaprezentowała asystenta zakupowego za pośrednictwem wirtualnej rzeczywistości. Za pomocą gogli VR, smartfona oraz aplikacji Visa możemy przeglądać produkty w wybranym sklepie a podpięta pod aplikację karta pozwoli nam intuicyjnie za te zakupy zapłacić. Czy usługa kiedyś zostanie wdrożona – czas pokaże.
W nowościach nie próżnuje też MasterCard. W kwietniu firma ogłosiła wdrożenie platformy chatbotów opartych na sztucznej inteligencji (AI) wraz z wbudowaną funkcją płatności Masterpass w aplikacji Facebook Messenger. Tzw. chatbot to automatyczny asystent wykorzystujący sztuczną inteligencję. Konsument może prowadzić z nim naturalną konwersację, żeby uzyskać informacje, zamówić produkt online, a następnie zapłacić za niego za pomocą Masterpass. Ten cyfrowy portfel oferowany przez Mastercard przyspiesza płatności online. Można zapisać w nim dane swoich kart płatniczych, aby przy każdych kolejnych zakupach nie wpisywać ich ponownie, a jedynie wybrać jedną z kart z listy. Rozwiązanie jest na razie dostępne w Stanach Zjednoczonych, a zakupy przez Messengera można robić m. in, w Subway-u.
Kwiecień 2017 roku to również czas pilotażowego wdrożenia przez Mastercard biometrycznej karty płatniczej. Bankowość w Polsce nadal nieśmiało sięga za biometrię, a kolejne pilotaże wskazują na jedną kwestię – bezpieczeństwo. Zarzuty dotyczą głównie jednej kwestii – PIN czy hasło zawsze możemy zmienić – danych biometrycznych nie zmodyfikujemy. Mastercard zauważa, że faza pilotażowa potwierdziła wygodę i bezpieczeństwo nowego rozwiązania biometrycznej karty.
Kartą łączy w sobie mikroprocesor i technologię rozpoznawania odcisku palca i ma zapewnić wygodną i bezpieczną weryfikację tożsamości w czasie zakupów w sklepach stacjonarnych.
Nowa karta wykorzystuje technologię skanowania linii papilarnych, która jest już stosowana przy płatnościach mobilnych, i będzie można jej używać we wszystkich terminalach przyjmujących płatności w standardzie EMV na całym świecie.
Pierwszym rynkiem testującym tę zaawansowaną technologię jest Republika Południowej Afryki. Przeprowadzono tam dwa osobne programy pilotażowe – w Pick n Pay, wiodącej sieci supermarketów, oraz w Absa Bank, spółce należącej do Barclays Africa. W najbliższych miesiącach planowane są kolejne testy rozwiązania w Europie oraz w regionie Azji i Pacyfiku.
Jak to działa?
Właściciel karty biometrycznej rejestruje ją w swoim banku. Następnie jego odcisk palca jest konwertowany na cyfrowy wzorzec, który jest szyfrowany i zapisywany na karcie. Od tej pory można już płacić nią w dowolnym terminalu obsługującym standard EMV.
Płacąc za zakupy w sklepie stacjonarnym, karta biometryczna działa na podobnej zasadzie, co zwykła karta płatnicza z mikroprocesorem. Jej użytkownik wkłada ją do terminala i jednocześnie przykłada kciuk do czytnika linii papilarnych na karcie. Następnie odcisk kciuka jest porównywany z wzorcem biometrycznym, który jest w bezpieczny sposób przechowywany w procesorze karty. Jeśli odcisk kciuka pasuje do wzorca, transakcja zostaje poprawnie zautoryzowana, a konsument nawet na moment nie wypuszcza karty z ręki.