Panel uwypuklił znaczenie nie tylko rozwoju nowych mocy wytwórczych, lecz także potrzeby inteligentnej, elastycznej i skoordynowanej infrastruktury jako kluczowego elementu przyszłości polskiego systemu energetycznego.

Dyskusję rozpoczęła Agnieszka Okońska, wiceprezes zarządu Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE), która zaznaczyła, że skuteczna transformacja energetyczna nie może się ograniczać wyłącznie do rozwoju odnawialnych źródeł energii.

– Konieczne jest uświadomienie sobie, że kluczowe znaczenie ma nie tylko zwiększanie mocy w OZE, lecz także zdolność systemu do lokalnego bilansowania i reagowania na zmienność podaży energii. Do tego są potrzebne magazyny energii oraz elastyczni odbiorcy, którzy będą w stanie dostosować swój pobór do dostępności energii z OZE – podkreśliła.

Odniosła się również do często powielanej tezy, że sieci przesyłowe i dystrybucyjne są największym ograniczeniem dla rozwoju odnawialnych źródeł.

– To mit. Sieci rozwijamy w sposób historycznie niespotykany. Co roku odnotowujemy rekordy inwestycyjne, a mimo to potrzeby rosną jeszcze szybciej. Skala zapotrzebowania i liczba projektów przyłączeniowych powodują, że plany rozwojowe, jeszcze zanim zostaną zatwierdzone, okazują się już częściowo nieaktualne – mówiła.

Zwróciła też uwagę na zmieniającą się geograficzną strukturę produkcji energii.

– Historycznie południe Polski było centrum zarówno wytwarzania, jak i odbioru energii. Dziś sytuacja się odwraca – potężne inwestycje powstają na północy. Dlatego właśnie tam PSE prowadzi obecnie ogromne inwestycje w sieć przesyłową, rozbudowujemy nowe linie i stacje, m.in. w Choczewie, Gdańsku i Olsztynie – dodała Agnieszka Okońska.

Wiceprezes PSE podkreśliła również, że nawet przy obecnym 28-procentowym udziale OZE w miksie energetycznym już teraz dochodzi do sytuacji, w których problemem są nadwyżki energii.

Strategiczne znaczenie magazynów

Barbara Adamska, prezeska Polskiego Stowarzyszenia Magazynowania Energii (PSME) i liderka Kongresu Magazynowania Energii, zauważyła, że główną barierą rozwoju tego obszaru pozostaje finansowanie, a nie technologia. Zwracała uwagę na potrzebę opracowywania modeli biznesowych, które zwiększają bankowalność projektów. Z kolei Józef Matysiak, zastępca prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, potwierdzał, że programy wsparcia dla magazynów energii cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Zwrócił on uwagę na potrzebę lokalnego sterowania nimi przez operatorów sieci.

Ryszard Hordyński, dyrektor ds. strategii i komunikacji w Huawei Polska, podkreślił w dyskusji, że nowoczesne technologie cyfrowe, sztuczna inteligencja oraz zaawansowana elektronika i automatyka są nieodzownym elementem rozwoju magazynów energii. Jak stwierdził, transformacja energetyczna nie może się powieść bez integracji IT z energetyką, i to na każdym poziomie, od prosumenta po wielkoskalowe instalacje przemysłowe.

– Zmieniają się lokalizacje wytwarzania i zużycia energii, a wraz z nimi ewoluuje sama sieć. Jeśli chcemy zarządzać nią w sposób efektywny, potrzebujemy pełnej informacji w czasie rzeczywistym – kto dysponuje nadwyżką energii, kto jej potrzebuje i w jakim momencie – wyjaśniał, podkreślając, że osiągnięcie tego celu nie jest możliwe bez inteligentnych systemów opartych na danych.

Huawei, jak przypomniał Ryszard Hordyński, jest nie tylko dostawcą technologii cyfrowych, ale również producentem falowników, magazynów energii i transformatorów, zarówno dla instalacji domowych, jak i przemysłowych. Firma ma już łącznie ponad 20 GWh pojemności magazynowej zainstalowanej na całym świecie (wynik na koniec ubiegłego roku). Największym obecnie realizowanym projektem jest instalacja z systemem magazynowania energii o pojemności 4,5 GWh na Filipinach, ale prawdziwą demonstracją potencjału technologicznego marki jest Red Sea Project w Arabii Saudyjskiej. To pierwsze miasto funkcjonujące całkowicie off-grid (niezależnie od tradycyjnej sieci energetycznej) zasilane wyłącznie z instalacji PV i magazynów energii o łącznej mocy 400 MW i pojemności systemu magazynowania energii 1,3 GWh.

– Ten system już funkcjonuje. Całość jest zarządzana przez zintegrowane rozwiązania wykorzystujące systemy AI, które automatycznie bilansują sieć i optymalizują zużycie energii – mówił przedstawiciel Huaweia.

Ryszard Hordyński podkreślił, że digitalizacja i automatyzacja nie są opcją do wyboru, ale koniecznością. Bez nowoczesnych narzędzi nie sposób efektywnie zarządzać systemem energetycznym z dominującym udziałem rozproszonych źródeł odnawialnych.

– Przy obecnej i prognozowanej skali rozwoju mikroinstalacji niemal każdy będzie mógł sprzedawać energię. Aby jednak było to możliwe, niezbędne jest pozyskiwanie precyzyjnych informacji: kto, kiedy, ile i w jaki sposób ją wytwarza. Umożliwiają to wyłącznie inteligentne liczniki, algorytmy predykcyjne i zarządzanie w czasie rzeczywistym – tłumaczył Ryszard Hordyński.

Na zakończenie przedstawiciel Huaweia podkreślił, że mimo dostępności sprawdzonych technologii kluczowe znaczenie mają jasne regulacje oraz wsparcie systemowe. To one umożliwiają efektywną integrację magazynów energii z siecią elektroenergetyczną i uczynią je opłacalnym rozwiązaniem, również dla prosumentów.

– Obecnie znaczna część energii produkowanej z PV nie jest wykorzystywana. Magazyny energii to naturalna odpowiedź na ten problem. Potrzebujemy jednak narzędzi, które będą stymulować ich powszechne wdrażanie – na przykład jak w programach wsparcia, w których połączenie PV z magazynem stanie się standardem – zaznaczył. – Wszystkie komponenty już mamy – technologię, doświadczenie, udane wdrożenia. Nadszedł czas na ich pełną integrację z infrastrukturą sieciową, otoczeniem regulacyjnym i rynkiem. Bo przyszłość energetyki jest cyfrowa – i zdecentralizowana – podsumował Ryszard Hordyński.

W poszukiwaniu elastyczności

Maciej Mróz, wiceprezes zarządu ds. operatora w TAURON Dystrybucja oraz prezes Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej, podkreślił z kolei w dyskusji znaczenie jednego z najważniejszych i jednocześnie najbardziej niedocenianych narzędzi transformacji energetycznej, jakim są usługi elastyczności.

– Transformacja energetyczna odbywa się wszędzie, również lokalnie i oddolnie. To proces nie tylko infrastrukturalny, ale również obywatelski. Półtora miliona prosumentów to realny zasób energetyczny, ale też wyzwanie systemowe. I właśnie dlatego elastyczność staje się nowym fundamentem zarządzania systemem elektroenergetycznym – wyjaśniał Maciej Mróz.

Zwrócił także uwagę, że pojęcie elastyczności, choć popularne, wciąż bywa rozumiane powierzchownie. Tymczasem nawiązuje ono do konkretnych mechanizmów pozwalających operatorom sieci na dynamiczne reagowanie na zmieniające się warunki zarówno po stronie podaży, jak i popytu.

– To nie tylko hasło czy moda, ale klucz do tego, aby w systemie zdominowanym przez źródła niestabilne, jak fotowoltaika czy wiatr, zachować bezpieczeństwo i efektywność – tłumaczył Maciej Mróz.

TAURON już w 2023 r. uruchomił pierwszy projekt pilotażowy usług elastyczności, który miał rozwiązać lokalne ograniczenie sieciowe. Udało się również pozyskać partnera (dostawcę elastyczności), który podjął się dostosowania swojej mocy do potrzeb sieci w wybranym punkcie.

– To przykład zastosowania elastyczności nie jako konceptu teoretycznego, ale jako realnego rozwiązania technicznego – podkreślił Maciej Mróz.

TAURON wytypował już ponad 90 lokalizacji, w których planuje uruchamiać podobne mechanizmy, kierując zapytania ofertowe do dostawców usług elastyczności.

– Chcemy działać precyzyjnie, lokalnie – dokładnie tam, gdzie są techniczne problemy, takie jak przeciążenia, brak przepustowości czy potrzeba szybkiej reakcji na wahania napięć – opowiadał wiceprezes TAURON Dystrybucja.

Zwrócił również uwagę, że regulacje nie nadążają za praktyką rynkową. Choć współpraca z Komisją Europejską nad nowym kodeksem NC DSO (Network Code Distribution System Operator – red.) postępuje, jego wejście w życie i realne wdrożenie rynku usług elastyczności w Polsce to kwestia co najmniej dwóch–trzech lat.

– Operatorzy nie mogą sobie pozwolić na długie oczekiwanie – wyzwania związane z funkcjonowaniem sieci mamy już dziś. Dlatego jako sektor podejmujemy działania z wyprzedzeniem: testujemy rozwiązania i wypracowujemy standardy, nawet jeśli formalne ramy regulacyjne wciąż pozostają niedookreślone – powiedział.

Ważnym elementem strategii TAURON-u jest również rozwój współpracy z agregatorami, czyli podmiotami zbierającymi mniejszych odbiorców lub wytwórców energii i oferującymi ich łączną moc jako pakiet usług elastyczności.

Robert Świerzyński, prezes Energa-Operator, zaznaczył, że skuteczne bilansowanie systemu energetycznego na obszarach o wysokim OZE nie będzie możliwe bez obecności dużych odbiorców przemysłowych. Wskazał również, że zdecydowana większość problemów sieciowych występuje na poziomie niskiego i średniego napięcia, co czyni niezbędnymi inwestycje infrastrukturalne bliżej końcowych odbiorców energii.

Natomiast Tomasz Małecki, wiceprezes zarządu ds. strategii w PGE Dystrybucja, mówił o rekordowej skali inwestycji w sieć dystrybucyjną oraz o programie kablowania i cyfryzacji. Jak podkreślał, nowoczesna infrastruktura to warunek skutecznej integracji źródeł OZE z systemem.

Na zakończenie dyskusji moderatorka, prawniczka Agnieszka Grzywacz podkreśliła, że wspólnym mianownikiem wszystkich wypowiedzi była potrzeba pilnego rozwiązania problemów w tych obszarach, w których codziennie toczy się realna walka o efektywne zagospodarowanie energii pochodzącej z rozproszonych źródeł.

– Bez magazynów energii, zwłaszcza tych niewielkich, lokalnych, nie jesteśmy w stanie skutecznie zarządzać dynamicznie rosnącą produkcją z OZE – podsumowała.

AR

partner

ikona lupy />
Materiały prasowe