Do końca czerwca do konsultacji międzyresortowych i publicznych ma trafić projekt ustawy implementujący unijne przepisy dotyczące surowców krytycznych (CRMA). Te są wykorzystywane w kluczowych dla państwa sektorach, takich jak technologie związane z transformacją ekologiczną i cyfrową, w przemyśle kosmicznym i obronnym. Jednocześnie Europa boryka się ze stabilnością i dostępnością globalnego łańcucha dostaw. Unia wyróżniła więc 34 surowce krytyczne niezbędne do rozwoju – w tym m.in. lit, kobalt, metale ziem rzadkich czy miedź – a 17 z nich zostało zaklasyfikowanych jako strategiczne. Cel unijnej regulacji jest taki, by już za pięć lat czerpać 25 proc. surowców krytycznych z recyklingu, 10 proc. – z własnego wydobycia, a 40 proc. – z przetwarzania.

Według głównego geologa kraju i podsekretarza stanu w ministerstwie klimatu, prof. Krzysztofa Galosa, w projekcie polskiej ustawy znalazły się przepisy dotyczące m.in. utworzenia punktu kontaktowego dla projektów strategicznych związanych z surowcami krytycznymi i określenie zasad ścieżki postępowania z nimi. Ustawa określi także zasady kształtowania Polityki surowcowej państwa, której projekt ma zostać przedłożony Radzie Ministrów w ostatnim kwartale 2025 r., a następnie cyklicznie aktualizowany.

– Ustawa może odegrać istotną rolę w polskiej gospodarce. Jesteśmy krajem, który potrzebuje szybkiej transformacji, a udział przemysłu w PKB należy do najwyższych w UE – mówi DGP Marcin Dusiło z Forum Energii. Ale jak podkreśla, wszystko rozbije się o spójność polityki surowcowej z polityką przemysłową i klimatyczną oraz o faktyczne zabezpieczenie w budżecie funduszy na realizację konkretnych projektów.

Koncentracja na rynku surowców krytycznych zwiększa się, a nie zmniejsza

Dzisiaj UE jest w dużym stopniu zależna od importu – 97 proc. dostaw magnezu do UE pochodzi z Chin, 98 proc. boranów – z Turcji, a 100 proc. metali ziem rzadkich wykorzystywanych do produkcji magnesów trwałych jest rafinowanych w Chinach. Z majowego raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE) wynika natomiast, że globalny udział rynkowy trzech najważniejszych producentów takich surowców jak miedź, lit, nikiel, kobalt, grafit czy pierwiastki ziem rzadkich od 2020 r. zamiast spaść, wzrósł – z 82 proc. do 86 proc. w 2024 r. Przeciętny udział Chin w przetwarzaniu przeanalizowanych przez MAE 20 surowców krytycznych to 70 proc.

Czym w takim razie zależność Europy od surowców krytycznych różni się od jej zależności od paliw kopalnych, takich jak ropa czy gaz ziemny? – Różnica jest fundamentalna. Zależność od paliw to ciągłe ryzyko operacyjne, a ich odcięcie oznacza niemal natychmiastowy kryzys. Transformacja energetyczna przesuwa punkt ciężkości na zależność inwestycyjną – od surowców i zdolności produkcyjnych potrzebnych do wytworzenia technologii (niemal) niezależnych od paliw – tłumaczy Marcin Dusiło. Dodaje, że panel PV czy turbina wiatrowa, raz zbudowane, działają przez 20–30 lat niezależnie od bieżących dostaw. Transformacja w warunkach europejskich nie da od razu niezależności, ale buduje znacznie większą odporność, dając bufor bezpieczeństwa i czas na reakcję.

Chiny budują swoją dominację w sektorze, a zwłaszcza w przetwórstwie, od końca lat 80. Ich przewaga wynika też często z mniejszego poszanowania dla środowiska i lokalnych społeczności, co obniża koszty i skraca czas inwestycji. Europa dopiero zaczyna nadrabiać zaległości, ale na pełnoskalowe efekty trzeba będzie poczekać kilka–kilkanaście lat – tłumaczy Dusiło.

Europa będzie rozwijać projekty strategiczne dotyczące surowców krytycznych

W marcu Komisja Europejska opublikowała listę 47 projektów strategicznych, które mają zwiększyć dostęp UE do surowców krytycznych poprzez inwestycje w ich recykling, wydobycie i przetwarzanie. Łączna wartość to 22,5 mld euro. Dwa projekty pochodzą z Polski. To Polvolt skupiony na recyklingu baterii samochodowych oraz Zakład Rafinacji Pierwiastków Ziem Rzadkich w Puławach. Z kolei 4 czerwca KE przyjęła wykaz 13 projektów strategicznych zlokalizowanych poza Unią Europejską.

Jak wskazuje MAE, pomimo wzrostu popytu na surowce krytyczne (na lit – o prawie 30 proc. w 2024 r.), ceny spadły (litu – o ok. 80 proc. od 2023 r.). – Zmienność cen surowców, np. spadki cen litu, krótkoterminowo obniżają koszty transformacji, ale jednocześnie mogą zmniejszać rentowność inwestycji w ten sektor. Bezpieczeństwo ma swoją cenę. Kluczowym pytaniem pozostaje, na ile jesteśmy gotowi finansowo wspierać rozwój krajowego przetwórstwa w Polsce w imię bezpieczeństwa surowcowego – komentuje Dusiło.

Do końca roku MKiŚ przygotuje też Krajowy Program Poszukiwań Surowców Krytycznych. W latach 2026–2033, 182,5 mln zł zostanie przeznaczonych na badania geologiczne, w tym prace kartograficzne czy koncepcyjne. Celem jest znalezienie potencjalnych złóż surowców krytycznych. Najwyższy priorytet dotyczy takich surowców jak miedź, platynowce, grafit, czy baryt i fluoryt. Jak tłumaczył wiceminister Galos, odkrycie złóż może „wpłynąć na kształtowanie się dostaw”, a potencjał dla „nowych”, niewydobywanych obecnie przemysłowo w Polsce surowców widzi przede wszystkim w graficie. „Są pewne miejsca w Polsce na Dolnym Śląsku, które warto pod tym względem sprawdzić dokładnie” – dodał.

W ramach ustawy, MKiŚ planuje nie tylko przyjąć unijne listy surowców krytycznych i strategicznych, lecz także – „kluczowych”. – Jesteśmy w ostatniej fazie wzajemnych uzgodnień. Ta lista będzie liczyła między 40 a 44 surowce, spośród których tylko kilkanaście to będą surowce krytyczne – tłumaczy Galos.

Lista surowców kluczowych powinna się pojawić wraz z projektem polityki surowcowej państwa. ©℗