W kieszeniach Polaków zostanie około pół miliarda złotych – twierdzi Maciej Bando, prezes Urzędu Regulacji Energetyki. To efekt nowych stawek za energię elektryczną wyznaczonych przez URE. Spadną również ceny gazu
Kwoty imponujące, ale dla przeciętnego Kowalskiego obniżki cen będą niemal niezauważalne. Rachunek za energię dla gospodarstw domowych spadnie średnio o 1–2 zł miesięcznie. Urząd Regulacji Energetyki po negocjacjach ze spółkami energetycznymi i dystrybutorami energii zdecydował, że ceny energii spadną średnio o 1,6 proc. Obniżka opłat za dystrybucję energii dla odbiorców indywidualnych będzie minimalnie większa – 2 proc. Najbardziej skorzystają odbiorcy przyłączeni do sieci Tauron Dystrybucja, gdzie opłaty zostaną obniżone o 3,3 proc., obniżki mogą natomiast nie zauważyć klienci RWE Stoen Operator, gdzie taryfa będzie mniejsza o 0,4 proc.
Dlaczego obniżki są niewielkie? Urząd musiał wypośrodkować interesy – z jednej strony brać pod uwagę sytuację gospodarstw domowych, ale i potrzeby dużych odbiorców energii (a więc w ostatecznym efekcie konkurencyjność polskiego przemysłu), z drugiej plany inwestycyjne sprzedawców energii i dystrybutorów. – Nasze rachunki za energię elektryczną będą w przyszłym roku niższe. Mimo to w zatwierdzonych taryfach o ponad 200 mln zł zwiększyliśmy wydatki związane z utrzymaniem ciągłości dostaw i zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego – wyjaśnia prezes URE.
Pozostało
85%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama