Rząd planuje budowę trzech elektrowni jądrowych, wynika z wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego. Jedna z nich miałaby powstać w miejsce wyczerpanych złóż węgla brunatnego w Koninie.

Kiedy energia z atomu w Polsce?

Premier zapowiedział, że za kilka lat w oparciu o małe reaktory jądrowe SMR-y i duże reaktory będzie stabilizowana cena i dostępność energii w Polsce.

"W przyszłości za osiem, dziesięć, dwanaście lat będziemy w oparciu o małe reaktory jądrowe SMR-y tzw. i te duże reaktory jądrowe stabilizować ceny energii dostępność energii w Polsce" - powiedział Morawiecki w TVP Info.

Z jego wypowiedzi wynika, że mają powstać trzy elektrownie jądrowe.

Dwie elektrownie atomowe będą działały w Polsce za 10-11 lat, uważa wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

"Można założyć, że za 10-11 lat w Polsce będą działały dwie elektrownie atomowe. Jedna wybudowana przez amerykański koncern, druga we współpracy z Koreańczykami. W planach jest budowa trzeciej elektrowni" - powiedział wicepremier w radiowej Jedynce.

Umowa z Amerykanami na atom skrajnie nieprzejrzysta

O obawach i wątpliwościach co do podjętej decyzji mówił na antenie TVN24 Bartłomiej Derski z portalu wysokienapiecie.pl. Wg niego umowa z Amerykanami ma szansę realizacji 60-70 proc., bo wiele zależy od cen i innych warunków, o których nic nie wiemy. -Wybieramy nie do końca wiedząc co - powiedział Derski. Dodał też, że KE raczej nie będzie hamulcowym, bo w przeszłości nie wyraziła sprzeciwu, gdy Rosja budowała elektrownię na Węgrzech. Natomiast problemem jest to, że umowa jest skrajnie nieprzejrzysta. Pytany na antenie jakie pytania zadałby rządowi, odpowiedział, że pytałby o model finansowania i kontraktu oraz ile zapłacą odbiorcy na mocy takiego kontraktu. Także o to jakie będą odsetki od kredytu, bo są to kapitałochłonne projekty i o to jak w umowie zostaną rozstrzygnięte kwestie opóźnień w realizacji przedsięwzięcia.

Powstanie sześć reaktorów

"Będziemy niezależni od wahań cenowych różnych surowców za granicą, w szczególności gazu, którego mamy za mało, węgla, którego też mamy za mało i który ściągamy, ale także od kaprysów pogody, bo mamy elektrownie wiatrowe, fotowoltaikę. Ale przecież słońce nie zawsze świeci, wiatr nie zawsze wieje. W związku z tym ta elektrownia jądrowa: jedna, druga, trzecia, kolejne, będą pomagały nas uniezależnić od tych kaprysów, wahań rynkowych, giełdowych i wahań pogody" - podkreślił.

W tym tygodniu ma zapaść oficjalna decyzja ws. wyboru Westinghouse na partnera strategicznego elektrowni jądrowej. Polski rząd ma także dwie inne propozycje; koreańską i francuską.

Morawiecki przypomniał, że rząd planuje budowę łącznie sześciu reaktorów jądrowych, ale rozważa budowę kolejnych.

"Już planujemy wybudowanie sześciu reaktorów w trzech miejscach w Polsce, ale myślimy o kolejnych, ponieważ atom jest najlepszym uzupełnieniem odnawialnych źródeł energii" - wskazał.

Technologia atomowa z USA i Korei

Dwa dni temu premier poinformował na Twitterze, że rząd wybrał technologię amerykańskiej firmy Westinghouse do realizacji projektu elektrowni jądrowej. Rada Ministrów podejmie uchwałę w tej sprawie w środę.

Kilka dni temu wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin zapowiedział, że wiele wskazuje, że partnerem strategicznym dla rządowej elektrowni jądrowej będzie amerykański Westinghouse. Dodał, że rząd szuka też możliwości współpracy z partnerami z Korei Południowej - prawdopodobnie dojdzie do sfinalizowania równoległego projektu. Obecnie Sasin przebywa w Korei Płd, prowadząc negocjacje na temat udziału firm z Korei Płd. w budowie elektrowni.

Premier pytany o lokowanie elektrowni w Koninie, gdzie znajdują się złoża węgla brunatnego, powiedział: "Te złoża się wyczerpują. Mieszkańcy tamtej ziemi wiedzą o tym. Potrzebujemy w tamtym miejscu ulokować nową elektrownię".

Zgodnie z przyjętym przez Radę Ministrów harmonogramem, budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej rozpocznie się w 2026 r., a w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok elektrowni jądrowej o mocy około 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co 2-3 lata, a cały program jądrowy zakłada budowę bloków jądrowych o łącznej mocy zainstalowanej od ok. 6 do 9 GWe w oparciu o sprawdzone reaktory jądrowe generacji III (+).

(ISBnews)