Wykorzystanie amerykańskich surowców energetycznych to najlepsza metoda nacisku na Rosję. Takiego zdania jest amerykański kongresmen Tim Murphy, który bierze udział w odbywającej się w stolicy Dolnego Śląska międzynarodowej konferencji Wrocław Global Forum.

Tim Murphy mówił o zbyt dużym wpływie Rosji na Ukrainę. Zaznaczył, że świat powinien stawiać Moskwie pewne granice i że świetnym sposobem jest wykorzystanie amerykańskich złóż gazu. Dodał, że Stany Zjednoczone mają nadwyżki gazu, toteż mogą i powinny ten surowiec eksportować.

„Moim zdaniem - powiedział Murphy - eksport gazu jest niezbędny. Oczywiście potrzebujemy go sami do ogrzewania domów, dla przemysłu chemicznego i transportu. Ale wyszłoby nam na dobre, gdybyśmy zaczęli sprzedawać gaz za granicę. Wolałbym, żeby do Unii Europejskiej płynęły nasze tankowce wypełnione gazem niż nasze lotniskowce wyładowane bronią” - dodał Murphy.

To - jak zaznaczył - pokazałoby Rosji, że Stany Zjednoczone współpracują ze swymi europejskimi partnerami. Jego zdaniem, prezydent Putin nie powinien mieć wątpliwości, że USA i Unię Europejską łączy przyjaźń.