Litewscy politycy mają nadzieję, że Polska powróci do projektu budowy nowej elektrowni jądrowej w ich kraju. Zdaniem litewskich parlamentarzystów, są już pierwsze sygnały, że Warszawa ciągle jest zainteresowana tym projektem.

"W Polsce już teraz jest deficyt energii elektrycznej, a w przyszłości będzie jeszcze większy" - powiedział wiceprzewodniczący litewskiego sejmu Gediminas Kirkilas w wywiadzie dla biznesowego dziennika "Verslo żinios". W dzienniku czytamy, że coraz więcej polityków litewskich uważa, iż przyszłość projektu budowy nowej elektrowni jądrowej w litewskim Wisagini zależy od tego, czy powróci do niego Polska.

Litewski minister energetyki Jarosław Niewierowicz ujawnił, że oba kraje prowadzą w tej sprawie negocjacje."Na razie Polacy nie mówią kategorycznego nie " - powiedział Niewierowicz.

Początkowo nową elektrownię jądrową na Litwie, w miejscu zamkniętej starej w Ignalinie, zamierzały budować trzy państwa bałtyckie i Polska. Tymczasem w końcu 2011 roku Polacy wycofali się z projektu.
Tematowi budowy elektrowni ma być poświęcone najbliższe spotkanie w Wilnie premierów Litwy, Łotwy i Estonii, które odbędzie się jest w przyszłym tygodniu.