Mimo trudności, jakie napotyka inwestycja, profesor zapewnia, że współpraca między obu krajami przebiega idealnie. Połączenie mające 130 km długości powstanie między polskim miastem Ełk i litewskim Olita.
„Są dziesiątki problemów, ponieważ musimy wytyczyć trasę i dotrzeć do właścicieli gruntów, których często nie ma. To są tereny starych Prus, Litwy o bardzo różnych systemach prawnych. A czasem trzeba sprawdzać nawet 100 lat wstecz, kto był właścicielem tego gruntu. Później należy wnosić sprawę do sądu, ponieważ nie można wejść na czyjeś pole i postawić tam słupa” – tłumaczy ekspert.
Kierunek dostaw energii elektrycznej będzie wyznaczany według zapotrzebowania. Choć bardziej prawdopodobne jest to, że częściej prąd będzie płynął z Litwy do Polski. „Polskie elektrownie się starzeją i operator wskazuje, że za kilka lat będzie nam brakowało energii. I wtedy te 500 MW czy 1 tys. MW to będzie bardzo dużo w naszym bilansie” – ocenia prof. Władysław Mielczarski.
Co więcej, polski operator sieci otrzyma około 200 mln euro na rozbudowę systemu. „To wsparcie z Komisji Europejskiej. W związku tym, nie tylko budujemy tę linię, ale rozbudowujemy polski system” – podkreśla – „Pomimo, że w innych dziedzinach współpraca polsko-litewska różnie przebiega, to akurat w tej idzie to bardzo dobrze, nawet idealnie. Operatorzy są bardzo zaangażowani. I polski, i litewski”.
W 2008 roku została założona spółka LitPol Link mająca zrealizować prace przygotowawcze do budowy połączenia elektroenergetycznego Polska-Litwa. 50 procent udziałów spółki należy do PSE Operator, pozostałe 50 procent należy do Litgrid AB, pełniących funkcje operatorów przesyłowych.
„Współpracujemy również z polskimi Lasami. Chcemy tę linię przeciągnąć przez lasy, ale bez wycinania drzew. Zrobimy to w ten sposób, że będzie fundament mający 2 m kw. Helikopter przyniesie i postawi słup, który zostanie odpowiednio pomalowany i nie będzie go nawet widać. Staramy się tak tę linię przygotować, żeby jak najmniej oddziaływała na środowisko i była jak najmniej widoczna” – zapewnia ekspert.
Jak informuje, pierwszy etap budowy linii pomiędzy Polską a Litwą zostanie ukończony w 2015 roku. Będzie można wówczas przesyłać za jej pomocą 500 MW. Natomiast drugi dobiegnie końca w 2020 roku, gdzie pojawi się dodatkowe 500 MW, czyli łącznie most pozwoli na przesyłanie 1 tys. MW mocy.