Przepisy specustawy terminalowej zostały poszerzone o kluczowe rurociągi dystrybucyjne i przyłączenia do sieci.
Zakłada to przyjęta przez Sejm w miniony piątek ustawa. Po jej wejściu w życie przyspieszy realizacja planu gazyfikacji kraju, choć w trakcie prac parlamentarnych wątpliwości budziła kwestia wywłaszczeń i odszkodowań za działki potrzebne do realizacji tych projektów.
– Realizacja inwestycji pozwoli na efektywne funkcjonowanie i zwiększenie wykorzystania zdolności terminala LNG w Świnoujściu – tłumaczył na posiedzeniu sejmowej komisji wiceminister energii Tomasz Dąbrowski.
Ustawa z 2009 r. o inwestycjach w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu (Dz.U. z 2009 r. nr 84, poz. 700 ze zm.) określiła zasady przygotowania, realizacji i finansowania budowy gazoportu i inwestycji towarzyszących. Podobnie jak inne specustawy przewiduje m.in. wywłaszczenie działek niezbędnych pod budowę (za odszkodowaniem) i szybką ścieżkę uzyskiwania pozwoleń.
Obecnie katalog inwestycji towarzyszących terminalowi LNG zawiera głównie projekty dotyczące sieci przesyłowych realizowanych przez Gaz-System, PGNiG oraz Polskie LNG. Ale, jak zaznaczył Dąbrowski, efektywny rozpływ do odbiorców końcowych gazu ziemnego pochodzącego z terminalu zależy nie tylko od sieci przesyłowych, ale również dystrybucyjnych.
Podczas prac w Sejmie poseł opozycji Zdzisław Gawlik pytał, czy cele te uzasadniają ograniczenie prawa własności. – Właściciel, któremu zabiera ktoś kawałek kolejnej ziemi pod gazociąg, nie ma prawa kwestionować na zasadach ogólnych tego odszkodowania, które mu zaproponowała władza publiczna – argumentował poseł. – Ta cała ustawa została pomyślana w taki sposób, aby dla dobra ogółu indywidualne prawa zostały ograniczone za odszkodowaniem tak, aby nikt uszczerbku z tego tytułu nie poniósł – odparł wiceminister.
Doktor Marcin Włodarski, ekspert w dziedzinie nieruchomości i inwestycji infrastrukturalnych w kancelarii LSW, tłumaczy DGP, że w przypadku gazociągów wywłaszczeniu podlega jedynie niewielka część nieruchomości, ponieważ gazociąg jest wkopany w grunt. – Zazwyczaj inwestor nabywa w drodze wywłaszczenia tylko te nieruchomości, na których planuje wybudować jakieś elementy infrastruktury technicznej, obsługującej gazociąg, np. tłocznie gazu – zaznacza ekspert. Dodaje, że w stosunku do 80–90 proc. nieruchomości, znajdujących się na trasie przebiegu gazociągu, zostanie zapewne wydana decyzja o ograniczeniu dotychczasowego korzystania z działki. – I tylko z tytułu ograniczenia korzystania z nieruchomości będzie ustalane odszkodowanie. W praktyce wygląda to tak, że inwestor wchodzi na działkę, wkopuje w nią gazociąg, a następnie go zasypuje. Odszkodowanie będzie więc ustalane w związku z ustanowieniem strefy kontrolowanej gazociągu, zajęciem nieruchomości na okres budowy oraz za szkody rolnicze i inne powstałe w trakcie budowy gazociągu – mówi dr Włodarski. Jak zauważa, odszkodowanie będzie więc dość niskie, bo obejmie tylko wąski zakres uprawnień związanych z nieruchomością (nie będzie wywłaszczenia całej parceli).
Nowelizacja specustawy obejmuje dziewięć planowanych gazociągów dystrybucyjnych wysokiego ciśnienia w całym kraju i dwa punkty przyłączeniowe do systemu gazowego dla Elektrociepłowni Siekierki i Ciepłowni Kawęczyn. Ma je realizować PSG, największy operator systemu dystrybucyjnego w kraju (zarządza 95 proc. sieci). Są to inwestycje zawarte w ogłoszonym w październiku 2018 r. programie przyspieszenia inwestycji w sieć gazową. W jego ramach PSG ma do końca 2022 r. zgazyfikować 300 gmin i zapewnić dostęp do tego paliwa 90 proc. mieszkańców Polski. Ponadto rozszerzoną specustawą ma być też objęta budowa przyłączy lub gazociągów łączących jednostki wytwórcze prądu, ciepła i kogeneracyjne z przesyłową siecią gazową. Takie inwestycje mogą realizować sami wytwórcy.
Wiceminister Dąbrowski podkreślał w Sejmie, że niewprowadzenie ułatwień mogłoby doprowadzić do „odłożenia w czasie lub zaniechania budowy gazociągów dystrybucyjnych wysokiego ciśnienia, a takie są niezbędne z punktu widzenia maksymalizacji możliwości wykorzystania terminala LNG”.
Także p.o. prezes PSG Marian Żołyniak uzasadniał w Sejmie potrzebę specustawy tym, że „dziś budowa gazociągu wysokiego ciśnienia trwa 10 lat”. Zaznaczył, że jeśli w takim tempie będzie budowana sieć dystrybucyjna i zapewniany dostęp do gazu w punktach, gdzie paliwa nie może podać Gaz-System, Polska będzie w tyle.