Górnicy fałszują liczbę zjazdów i zamiast pracować pod ziemią, robią szychtę... w biurach. Rekordzista przepracował w ten sposób 23 lata.
Z górnikiem z kopalni Wieczorek, należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW), spotykam się w największej tajemnicy. Boi się, że za donosicielstwo będzie miał na swojej grubie (kopalni) kłopoty, prosi więc, by nie podawać jego personaliów, dlatego nazwę go Tomkiem. W kopalni pracuje od ponad dekady. On i jego koledzy mają dość patologii.
– W naszej kopalni grupa ok. 30 górników (na ok. 2 tys. zatrudnionych), która powinna pracować na dole, została nieoficjalnie oddelegowana przez dyrekcję do pracy biurowej. Rekordzista przepracował w ten sposób 23 lata. W tej grupie nie liczę kalfaktorów (pracowników zajmujących się m.in. wydawaniem narzędzi) – mówi mi Tomasz.
Pozostało
93%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
-
Związkowcy proszą premier o wsparcie ws. deputatów węglowych dla emerytów górniczych
-
Związkowcy o emeryturach górników: Ustawa nie zrównuje pracy związkowca z pracą górnika pod ziemią
-
Nowe prawo geologiczne: Wysokie kary za nielegalne wydobycie bursztynu Wysokie kary za nielegalne wydobycie bursztynu, zmniejszenie ryzyka inwestycyjnego...
Reklama