Dlaczego następca prawny osoby zmarłej, wobec której ZUS miał zaległości w wypłacie świadczeń, nie może domagać się odsetek. Jakie działania płatnika mogą być uznane nie tylko za wykroczenie, lecz także za przestępstwo.

Moja żona przebywa obecnie na urlopie wychowawczym w związku z opieką nad naszym młodszym dzieckiem (3 lata). Starsze dziecko (10 lat) zachorowało, po czym od niego zaraziła się żona. Lekarz wystawił mi zwolnienie dla celów zasiłku opiekuńczego. Czy mam do niego prawo?

Tak, w tym przypadku ubezpieczony ma prawo do zasiłku opiekuńczego. Zgodnie bowiem z ogólną zasadą zasiłek opiekuńczy przysługuje ubezpieczonemu na czas sprawowania opieki nad określonymi w ustawie o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa osobami, w tym m.in. chorym dzieckiem. Przy czym ustawa zastrzega w art. 34, że zasiłek nie przysługuje, jeżeli poza ubezpieczonym są inni członkowie rodziny pozostający we wspólnym gospodarstwie domowym, mogący zapewnić opiekę dziecku lub choremu członkowi rodziny. Nie dotyczy to jednak opieki sprawowanej nad chorym dzieckiem w wieku do 2 lat.

Zatem w opisywanej sytuacji, gdyby matka dzieci nie zachorowała, zasiłek dla ojca byłby wykluczony, bo skoro przebywa na urlopie wychowawczym, to może również zająć się starszym chorym dzieckiem. Jednak to, że ona również choruje, zmienia tę sytuację.

Warto zwrócić uwagę np. na wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z 5 października 2021 r., sygn. akt VIII Ua 44/21, który podkreślił, że art. 34 ustawy zasiłkowej odwołuje się do pojęcia innych członków rodziny, co należy rozumieć w ten sposób, że chodzi o innych niż ubezpieczony oraz zdolnych do zapewnienia opieki dziecku oraz jednocześnie pozostających we wspólnym gospodarstwie domowym z ubezpieczonym. Prawo do zasiłku opiekuńczego przysługuje na równi matce i ojcu dziecka, z tym że zasiłek wypłaca się tylko jednemu z rodziców, tzn. temu, który wystąpi z wnioskiem o jego wypłatę za dany okres. Sąd podkreślił, że przez użyte w tym przepisie określenie „mogący zapewnić opiekę dziecku” należy rozumieć obiektywną możliwość zapewnienia przez innego domownika dziecku tej opieki, a nie o subiektywne przeświadczenie co do możliwości (lub niemożliwości) sprawowania takiej opieki przez tego domownika, a każdą sprawę w związku z tym należy oceniać indywidualnie na gruncie ustalonego stanu faktycznego. Przepis jest bowiem na tyle elastyczny, że nie można w wielu przypadkach określić z góry, jaka sytuacja zostanie oceniona przez ZUS, a przede wszystkim – przez sąd rozpatrujący ewentualne odwołanie od decyzji.

W opisanej sytuacji warto także zwrócić uwagę na zaktualizowany ostatnio komentarz ZUS do ustawy zasiłkowej („Załącznik do wytycznych nr 994800/0200/16/2023 Członka Zarządu nadzorującego Pion Świadczeń i Orzecznictwa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z 21 sierpnia 2023 r.”), w którym zakład przedstawia swoją wykładnię przepisów, a która może, ale nie musi pokrywać z aktualną linią orzeczniczą sądów. Otóż ZUS stwierdził w nim, że za członka rodziny pozostającego we wspólnym gospodarstwie domowym w rozumieniu art. 34 ustawy, mogącego zapewnić opiekę, nie uważa się m.in. osoby chorej.

W takiej sytuacji należy uznać, że w opisywanej sytuacji ubezpieczonemu przysługuje zasiłek opiekuńczy. Musi jednak liczyć się z tym, że okoliczność, na którą się powołuje (choroba żony) może zostać zakwestionowana przez ZUS. Powinien zatem mieć możliwość jej udowodnienia, co może sprowadzać się do przedstawienia zaświadczenia lekarza, u którego leczyła się żona.

Zmarł mój mąż. W momencie jego śmierci ZUS miał wobec niego zaległości w wypłacie zasiłku chorobowego. Złożyłam wniosek o ich wypłatę wraz odsetkami. ZUS zaległy zasiłek wypłacił, ale bez odsetek. Czy decyzja jest prawidłowa? Czy warto w tej sytuacji składać odwołanie?

W opisywanej sytuacji ZUS prawidłowo odmówił wnioskodawczyni prawa do odsetek od zaległego świadczenia. Zgodnie z art. 65 ust. 1 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej: ustawa zasiłkowa) zasiłki wypłaca się osobie, której zasiłki te przysługują, lub osobie przez nią upoważnionej albo osobie, do której rąk wypłaca się wynagrodzenie lub dochód ubezpieczonego. Z kolei zgodnie z ust. 2 tego artykułu w razie śmierci ubezpieczonego przed podjęciem należnego mu zasiłku, zasiłek wypłaca się osobom uprawnionym do podjęcia wynagrodzenia lub dochodu ubezpieczonego.

Jak widać, przepisy mówią o „należnym zasiłku”, nie odnosząc się do odsetek. Odsetki należne są osobie uprawnionej do zasiłku na podstawie art. 64 ust. 2 ustawy zasiłkowej, zgodnie z którym, jeżeli płatnik składek nie wypłacił zasiłku w terminie, to jest on obowiązany do wypłaty odsetek od tego zasiłku w wysokości i na zasadach określonych w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa). Przepis ten odsyła do art. 85 ust. 1 ustawy systemowej, z którego z kolei wynika, że jeżeli ZUS (albo odpowiednio – płatnik) w ustawowych terminach nie ustalił prawa do świadczenia lub nie wypłacił tego świadczenia, jest obowiązany do wypłaty odsetek od tego świadczenia w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie określonych przepisami prawa cywilnego. Nie dotyczy to przypadku, gdy opóźnienie w przyznaniu lub wypłaceniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które ZUS lub płatnik nie ponosi odpowiedzialności.

Zagadnieniem dotyczącym tego, za jaki okres osoba domagająca się świadczenia po zmarłym, może żądać odsetek, rozpatrywał m.in. Sąd Okręgowy w Olsztynie. W wyroku z 10 stycznia 2022 r., sygn. akt IV Ua 66/21, odmówił on prawa do wypłaty odsetek osobie ubiegającej się po zasiłek chorobowy po zmarłym, gdyż następca prawny zmarłego nie może uzyskać prawa do świadczenia lub pochodnych od świadczenia w sytuacji, gdy zmarły o tego rodzaju świadczenie sam nie wystąpił. Sąd zwrócił uwagę, że skoro w art. 65 ust. 2 ustawy zasiłkowej ustawodawca posłużył się zwrotem „należnego mu zasiłku”, to – zdaniem sądu – taki zapis oznacza, że następcy prawnemu zmarłego uprawnionego do zasiłku chorobowego (już wcześniej przyznanego) nie przysługuje już dalsze prawo – prawo do odsetek. Sąd zgodził się ze stanowiskiem ZUS, który podkreślał, że prawo do świadczenia i prawo do odsetek to dwa oddzielne roszczenia.

Także zatem w opisywanej sytuacji decyzję ZUS należy uznać za słuszną, ponieważ żona zmarłego jako następca prawny osoby uprawnionej do świadczenia mogła ubiegać się o wypłatę świadczenia przyznanego zmarłemu (a więc zasiłku), nie zaś o odsetki, bo takie roszczenie jej w ogóle nie przysługuje w świetle art. 65 ust. 2 ustawy zasiłkowej. Złożenie odwołania w takiej sytuacji prawdopodobnie skończy się zatem jego odwołania.

W trakcie przeprowadzonej kontroli inspektor ZUS stwierdził, że nie odprowadzałem składek za osoby, za które powinienem je odprowadzić. Zapowiedział, że ZUS wystąpi z wnioskiem o ukaranie mnie, a nawet może zawiadomi prokuraturę o możliwości popełniania przestępstwa. Czy rzeczywiście pomyłka w stwierdzeniu obowiązku odprowadzania składek może skutkować skazaniem za przestępstwo?

Nieodprowadzanie składek przez płatnika mimo ciążącym na nim obowiązku może skutkować uznaniem go za winnego popełnienia wykroczenia, jak i przestępstwa.

I tak wykroczenia zostały określone w art. 98 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z ust. 1 tego artykułu, kto, jako płatnik składek albo osoba obowiązana do działania w imieniu płatnika:

  • nie dopełnia obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne w przewidzianym przepisami terminie;
  • nie zgłasza wymaganych ustawą danych lub zgłasza nieprawdziwe dane albo udziela w tych sprawach nieprawdziwych wyjaśnień lub odmawia ich udzielenia;
  • udaremnia lub utrudnia przeprowadzenie kontroli;
  • nie dopełnia obowiązku wypłacania świadczeń z ubezpieczeń społecznych i zasiłków finansowanych z budżetu państwa albo wypłaca je nienależnie;
  • nie prowadzi dokumentacji związanej z obliczaniem składek oraz z wypłatą świadczeń z ubezpieczeń społecznych;
  • nie dopełnia obowiązku przesyłania deklaracji rozliczeniowych oraz imiennych raportów miesięcznych w przewidzianym terminie;
  • nie dopełnia obowiązku przekazywania dokumentów związanych z ubezpieczeniami społecznymi i ubezpieczeniem zdrowotnym w formie określonej w ustawie systemowej;

podlega karze grzywny do 5000 zł.

Grzywny tej nie nakłada ZUS, a sąd, do którego zakład kieruje wniosek o ukaranie.

Z kolei kodeks karny w art. 218 par. 1a przewiduje, że kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. W tym przypadku ZUS składa do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełniania przestępstwa i to prokuratura kieruje ewentualny akt oskarżenia do sąd.

W orzecznictwie zwraca się uwagę, że niektóre działania (zaniechania) płatnika mogą być zarówno wykroczeniem, jak i przestępstwem. Tak stwierdził np. Sąd Apelacyjny w wyroku z 6 października 2022 r., sygn. akt II AKa 204/22, który rozpatrywał sprawę przedsiębiorcy nieopłacającego składek za zatrudnione przez siebie osoby. Sąd wskazał wprost, że zachowanie płatnika będącego osobą fizyczną, realizujące znamiona wykroczenia z art. 98 ust. 1 pkt 1a ustawy systemowej, może też – w określonych okolicznościach – wypełnić znamiona przestępstwa z art. 218 par. 1a k.k., w części dotyczącej złośliwego lub uporczywego naruszania praw pracownika wynikających ze stosunku ubezpieczenia społecznego. Wyjaśnił, że pierwszy z cytowanych przepisów wskazuje na sprawstwo płatnika składek, który nie dopełnia obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie społeczne w przewidzianym terminie, ale jeżeli owo zachowanie ma charakter uporczywy lub złośliwy, to takie zachowanie należy oceniać już w kontekście naruszania praw pracownika wynikających z art. 218 par. 1a k.k.

W tym przypadku prawo pracownika, do którego naruszenia dochodzi w tym przypadku, oznacza prawo do objęcia ochroną ubezpieczeniową, a co za tym idzie – prawo do świadczeń z ubezpieczeń społecz nych.

Różnica między wykroczeniem a przestępstwem sprowadza się więc do tego, czy płatnik działań złośliwie i uporczywie. Skoro zatem w opisywanym przypadku płatnik jedynie nieprawidłowo określił obowiązek podlegania ubezpieczeniu (np. nieprawidłowo określono zbieg tytułów do ubezpieczeń), to raczej nie można uznać, że wypełnił znamiona przestępstwa. Odpowiedzialność karna grozi bowiem przede wszystkim tym płatnikom, którzy zatrudniają pracowników na czarno, a więc z premedytacją unikają obciążeń składkowych, a także podatkowych. Motywację (zamiar) płatnika oceni jednak ostatecznie sąd. ©℗