W latach 80. i 90. byłem artystą, co niedawno potwierdziła komisja ds. zaopatrzenia emerytalnego twórców przy ministrze kultury i dziedzictwa narodowego. Nie płaciłem jednak składek. Chciałem je zapłacić za ten okres wstecznie, lecz ZUS uznał, że to jest niemożliwe, bo składki się przedawniły. W związku z tym organ rentowy też stwierdził, że nie mam prawa do minimalnej emerytury, bo nie mam wymaganych 25 lat podlegania ubezpieczeniu. Czy ZUS ma rację?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy odwołać się do przepisów ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. I tak minimalna emerytura to świadczenie w gwarantowanej wysokości, która przysługuje osobom, które posiadają odpowiednio długi okres ubezpieczeniowy (odpowiednio długie okresy składkowe i nieskładkowe). W przypadku kobiet jest to 20 lat, a w przypadku mężczyzn – 25 lat. Jeśli legitymują się takim stażem, to nawet gdy zgromadzili składki w niskiej wysokości, ich emerytura nie będzie niższa niż gwarantowana ustawowo kwota. Jeśli zaś takiego stażu nie mają, otrzymają emeryturę w wysokości takiej, jaka wynika z (w uproszczeniu) podzielenia wysokości zgromadzonych składek i obliczonego dla nich kapitału początkowego przez liczbę miesięcy, którą statystycznie ma jeszcze do przeżycia osoba w ich wieku.

Zgodnie z art. 5 ust. 1 przy ustalaniu prawa do emerytury i renty i obliczaniu ich wysokości uwzględnia się okresy składkowe i nieskładkowe. Przy ustalaniu prawa do emerytury i renty oraz obliczaniu ich wysokości okresy nieskładkowe uwzględnia się w wymiarze nieprzekraczającym jednej trzeciej udowodnionych okresów składkowych. Trzeba przy tym zwrócić szczególną uwagę na art. 5 ust. 4. Zgodnie z tym przepisem przy ustalaniu prawa do emerytury lub renty dla:

  • płatników składek, zobowiązanych do opłacania składek na własne ubezpieczenia emerytalne i rentowe,
  • osób współpracujących z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność

– nie uwzględnia się okresu, za który nie zostały opłacone składki, mimo podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym w tym okresie.

Przypomnijmy, że do niedawna nieopłacanie składek przez np. przedsiębiorców powodowało wyłączenie z ubezpieczenia chorobowego, ale nie z ubezpieczenia emerytalnego. Mimo że składki nie były opłacane, ale działalność była prowadzona, składki emerytalne były cały czas naliczane. Jeśli jednak nie zostały uregulowane, nie wpływają na wysokość emerytury w przyszłości. W przypadku np. pracowników lub zleceniobiorców zasada ta nie ma zastosowania i nawet mimo nieopłacania przez ich płatnika składek będą one uwzględnione przy obliczaniu emerytury.

!Emerytury nie podwyższy okres ubezpieczenia, za który płatnik opłacający składki sam za siebie nie odprowadził składek. Będzie to miało znaczenie także przy ustalaniu wymaganej długości okresów składkowych i nieskładkowych niezbędnych do przyznania emerytury minimalnej.

Do osób opłacających za siebie składki należy także zaliczyć artystów, którzy na mocy obecnych przepisów są uznawani za osoby prowadzące pozarolniczą działalność. W opisywanej sytuacji mamy jednak do czynienia z okresem sprzed 1 stycznia 1999 r., a więc sprzed wejścia w życie ustawy emerytalnej i ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Do takich sytuacji zastosowanie ma art. 5 ust. 5 ustawy systemowej, z którego wynika, że wobec ubezpieczonych zobowiązanych do opłacania składek na własne ubezpieczenie społeczne za okres przypadający przed dniem wejścia w życie ustawy oraz osób współpracujących z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność ust. 4 stosuje się odpowiednio. Oznacza to, że nawet gdy okres ubezpieczenia, np. artysty, przypadał przed 1999 r., to musi on udowodnić opłacanie składek za ten okres. Potwierdził to Sąd Najwyższy w postanowieniu z 24 lutego 2022 r., sygn. akt II USK 558/21, gdzie uznał, że dla uzyskania prawa do spornego świadczenia nie jest wystarczające samo ustalenie faktu prowadzenia działalności artystycznej i podleganie z tego tytułu obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. W sprawie, w której wydano to postanowienie, wnioskodawca także został uznany przez komisję do spraw zaopatrzenia emerytalnego twórców przy ministrze kultury i dziedzictwa narodowego za osobę prowadzącą działalność artystyczną; ustaliła ona datę rozpoczęcia prowadzenia tej działalności na ponad 40 lat wstecz. Wnioskodawca złożył do ZUS pismo, w którym wniósł o naliczenie zaległych składek emerytalnych z tytułu pracy artystycznej oraz o objęcie go ubezpieczeniem społecznym w tym okresie. ZUS uznał jednak składki za przedawnione. Sądy obu instancji oraz SN uznał stanowisko ZUS za prawidłowe.

Należy zatem się spodziewać, że podobnie będzie w opisywanej sytuacji. ©℗