Rośnie znaczenie ubezpieczeń wzajemnych. Dodowem spektakularny rynkowy sukces TUW Polskiego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych, który z dwuletnim wyprzedzeniem osiągnął strategiczny cel w postaci miliarda złotych rocznego przypisu składki. Atutami wzajemności są elastyczność, atrakcyjna cena i wsparcie dla ubezpieczonych w minimalizowaniu ryzyka.

– Ubezpieczenia wzajemne mają przed sobą wielką przyszłość. Gdy siedem lat temu tworzyliśmy TUW PZUW, ich udział w rynku ubezpieczeń w Polsce przekraczał 3 proc. Dziś jest ponad dwukrotnie wyższy, a średnia europejska to 33 proc. Jest więc potencjał – mówił w wywiadzie dla Polskiego Radia Rafał Kiliński, twórca i prezes TUW PZUW, powołany w grudniu na drugą kadencję.

ikona lupy />
Rafał Kiliński, prezes TUW PZUW / Fot. materiały prasowe

Należące do Grupy PZU Towarzystwo zebrało w zeszłym roku ponad miliard złotych składek, realizując cel zaplanowany dopiero na 2024 rok. – Jest miliard, będziemy pracować na drugi – zapowiada prezes TUW PZUW.

Pieniądze wracają do ubezpieczonych

Rekordowy wynik TUW PZUW świadczy o tym, że ubezpieczenia wzajemne doskonale wpisują się w oczekiwania rynku. Są także dobrym rozwiązaniem na gorsze czasy, gdy w okresie osłabienia gospodarczego firmy szukają oszczędności.

Wzajemność w ubezpieczeniach opiera się na zasadzie non for profit. Ubezpieczeni są jednocześnie członkami towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych i działają we wspólnym interesie. Jest nim możliwie niska składka przy możliwie szerokim zakresie ochrony.

– Ubezpieczenia wzajemne nie są nastawione na zysk. Nie mamy nawet w swojej nomenklaturze takiego pojęcia. Jest nadwyżka finansowa, którą rozdziela się między członków towarzystwa. Pieniądze wracają wówczas do uprawnionych ubezpieczonych na pełnej wzajemności – opowiada prezes TUW PZUW.

Fachowcy mówią, jak uniknąć ryzyka

Ubezpieczeni dostają zwrot części składki, jeśli dbają o bezpieczeństwo, a w konsekwencji spada liczba szkód i ich wartość. Wspiera ich w tym TUW PZUW. Jeszcze przed zawarciem umowy bezpłatnie bada potencjalne zagrożenia dla klienta i podpowiada, jak ich uniknąć.

– Tym zajmują się u nas najlepsi fachowcy od inżynieryjnej oceny ryzyka. Pomagamy ubezpieczonym, finansując także liczne projekty prewencyjne i szkolenia – mówi Rafał Kiliński. To zakup środków ochrony i urządzeń medycznych dla szpitali, sprzętu dla ratowników górniczych i systemów monitoringu dla samorządów.

Szkolenia służą m.in. podnoszeniu kwalifikacji lekarzy i personelu medycznego. Mają przyczyniać się do ograniczania liczby błędów, zwłaszcza w położnictwie. Dotyczą również minimalizowania ryzyka zakażeń, komunikacji z pacjentami czy prawidłowego prowadzenia dokumentacji medycznej.

Dobre rozwiązanie w trudnych dziedzinach

Dbałość o minimalizowanie ryzyka oraz elastyczność i pomoc ubezpieczyciela w doborze optymalnych rozwiązań sprawiają, że ubezpieczenia wzajemne sprawdzają się zwłaszcza w trudnych dziedzinach, wymagających niestandardowego i indywidualnego podejścia. Dotyczy to strategicznych dla gospodarki przedsiębiorstw, podmiotów leczniczych czy samorządów.

Jest ważne w przypadku sektorów, dla których priorytetem jest to, aby zapobiegać niepożądanym zdarzeniom, ponieważ ich skutki są nieodwracalne. Mają społeczne, a nie wyłącznie finansowe konsekwencje. To zarówno błędy medyczne, jak też zagrożenia dla krytycznej z punktu widzenia samorządów i państwa infrastruktury, np. energetycznej albo wodociągowej.

TUW PZUW ubezpiecza już niemal co piąty szpital w Polsce. Zapewnia ubezpieczeniową ochronę koncernom energetycznym i samorządom, z których największym jest miasto Katowice, a w zeszłym roku nawiązał współpracę z branżą wodociągowo-kanalizacyjną. – Wynieśliśmy ubezpieczeniową wzajemność na szerokie wody ubezpieczeń korporacyjnych – podkreśla prezes Kiliński.

Przyszłość we wzajemności

TUW PZUW jest dziś największym towarzystwem ubezpieczeń wzajemnych w Polsce. Zwyciężył w prestiżowym Rankingu Gwiazdy Ubezpieczeń, organizowanym przez „Dziennik Gazetę Prawną”. Został najwyżej oceniony pod względem potencjału i dynamiki rozwoju wśród wszystkich TUW-ów.

Ma duże zasługi w tym, że ubezpieczenia wzajemne odradzają się na rynku, z którego zniknęły na prawie pół wieku w okresie komunizmu. – Trzy pokolenia potencjalnych klientów i menedżerów było odciętych od tego typu rozwiązań. Dopiero z początkiem lat 90. wzajemność w ubezpieczeniach zaczęła mozolnie dźwigać się w Polsce – przypomina prezes TUW PZUW.

Dziś ubezpieczenia wzajemne tworzą nową rynkową jakość i rosną w siłę. – Ale oprócz dobrej oferty musimy postawić też na edukację i odczarować wzajemność w ubezpieczeniach, której wiele osób jeszcze nie zna, a ponieważ nie zna, to się jej zupełnie niesłusznie obawia – dodaje Rafał Kiliński.