Uległem wypadkowi komunikacyjnemu, którego długotrwałe skutki odczuwam do dziś. Pozwałem ubezpieczyciela sprawcy o rentę. Jak wynika z uzasadnienia wyroku, sąd przy obliczaniu jej wysokości uwzględnił wypłacone przez ZUS świadczenie rehabilitacyjne. Czy to poprawne działanie? Przecież wystąpiłem do ubezpieczyciela z powództwem cywilnym.

W tego rodzaju sprawach poszkodowany, który jest jednocześnie ubezpieczony w ZUS, może otrzymać świadczenie z dwóch źródeł – od podmiotu, który ponosi odpowiedzialność cywilną z tytułu wypadku (najczęściej więc ubezpieczyciel), oraz od ZUS, który na zasadach ogólnych wypłaca świadczenia z ubezpieczenia chorobowego z tytułu niezdolności do pracy.
Odszkodowanie i zadośćuczynienie
W orzecznictwie sądowym panuje pogląd, że przy obliczaniu należnych poszkodowanemu kwot z roszczeń cywilnych należy uwzględnić kwoty otrzymanych świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Jak wynika z art. 444 i 445 kodeksu cywilnego (dalej: k.c.), jeśli wskutek dokonania czynu niedozwolonego dochodzi do uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, to sąd może przyznać poszkodowanemu zarówno odszkodowanie, jak i odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przy czym naprawienie szkody obejmuje wszelkie koszty wynikłe z doznanego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Jak wskazał m.in. Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z 28 czerwca 2018 r. (sygn. akt I ACa 1517/17), renta, o której mowa w art. 444 par. 2 k.c., ma charakter odszkodowawczy (niealimentacyjny) i świadczenie pieniężne jest tu tylko surogatem innego, niepieniężnego świadczenia (naprawienia szkody), do jakiego zobowiązany jest dłużnik. Rentę wyrównawczą wylicza się w wartościach netto bez uwzględnienia tej części potencjalnych dochodów, którą należałoby potraktować jako zaliczkę na podatek dochodowy oraz składkę na ubezpieczenia społeczne, ponieważ odszkodowanie cywilne nie jest przychodem podlegającym opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych ani oskładkowaniu składkami na ubezpieczenia społeczne.
Sąd stwierdził również, że przy ustalaniu wysokości renty z tytułu całkowitej lub częściowej utraty zdolności do pracy zarobkowej, o której mowa w art. 444 par. 2 k.c., należy uwzględnić wypłacone stronie świadczenie rehabilitacyjne.
Sfera swobodnego uznania sędziowskiego
Wydaje się więc, że w opisywanej w pytaniu sytuacji nie ma podstaw, aby podważać wyrok sądu pierwszej instancji. Warto przy tym wspomnieć, że w orzecznictwie przyjmuje się, że określenie wysokości zadośćuczynienia mieści się w sferze swobodnego uznania sędziowskiego i stanowi istotne uprawnienie sądu rozpoznającego sprawę w pierwszej instancji (tak SA w Krakowie w cytowanym wyroku). Korygowanie przez sąd drugiej instancji wysokości zadośćuczynienia jest uzasadnione tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie jako rażąco wygórowane albo rażąco niskie. ©℗
Podstawa prawna
• art. 18 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1133; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 655)
• art. 444 i 445 ustawy z 6 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. ‒ Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1740; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 1509)