Prawo do rolniczej renty rodzinnej nie ulega zmniejszeniu na podstawie przepisów ustawy emerytalnej regulującej kwestie świadczeń z systemu powszechnego – uznał wczoraj skład trzech sędziów Sądu Najwyższego.

SN rozpoznawał zagadnienie prawne skierowane przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Zapadło ono na kanwie sprawy mężczyzny, który pobierał rodzinną rentę rolniczą. Prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) uznał, że w jego przypadku powinna być ona zmniejszona. Powód? Ubezpieczony osiągnął przychód z umowy o pracę przekraczający dozwolone minimum, o którym mowa w art. 104 ust. 8 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 291 ze zm.).
Zgodnie z tym przepisem w systemie powszechnym zasadą jest, że jeśli dodatkowe zarobki nie przekroczą 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, świadczenie (m.in. renta) jest wypłacane w pełnej wysokości. Jeśli są wyższe, jest ono zmniejszane, a po przekroczeniu 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia wypłata za dany miesiąc zostaje zawieszona. Tę regułę organ rentowy zastosował do renty rolniczej na podstawie art. 34 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 266 ze zm.). Stanowi on, że prawo do emerytury lub renty rolniczej ulega zawieszeniu na zasadach określonych w przepisach emerytalnych (chodzi o wspomnianą ustawę o emeryturach i rentach z FUS).
W niniejszej sprawie zarobki ubezpieczonego były większe niż 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, ale nie przekroczyły 130 proc. Prezes KRUS zmniejszył więc odpowiednio wysokość świadczenia i nakazał zwrot nienależnie pobranej przez ubezpieczonego kwoty.
Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Toruniu, który stanął po stronie ubezpieczonego. Zmienił on decyzję organu rentowego, stwierdzając, że nie było podstawy do takich kroków. Jego zdaniem do rolniczych stosunków ubezpieczeniowych nie znajdują zastosowania reguły dotyczące zmniejszania świadczeń wynikające z przepisów dotyczących systemu powszechnego. Toruński SO podkreślił, że nie ma żadnych przesłanek do stosowania art. 104 ust. 8 ustawy emerytalnej wobec emerytów i rencistów rolniczych.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku podzielił argumentację sądu I instancji. W jego ocenie odesłanie z art. 34 ust. 1 obejmuje wyłącznie przepisy emerytalne dotyczące zawieszenia prawa do świadczenia. Istotny jest zatem miesięczny przychód przekraczający 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Przyznał jednak, że takie stanowisko jest odosobnione. Sprzeczne jest także z powszechną i ugruntowana praktyką KRUS w tym zakresie. Dlatego w ocenie gdańskiego SA zachodzi potrzeba wyjaśnienia poważnych wątpliwości prawnych.
Sąd Najwyższy przyznał rację sądowi pytającemu. Uznał, że prawo do rolniczej renty rodzinnej nie ulega zmniejszeniu w razie osiągania przez ubezpieczonego przychodu z tytułu działalności podlegającej obowiązkowi ubezpieczenia społecznego w kwocie mieszczącej się w przedziale od 70 proc. do 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (art. 104 ust. 8 ustawy emerytalnej w związku z art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników).
W ustnych motywach rozstrzygnięcia sędzia sprawozdawca Piotr Prusinowski podkreślił, że zdaniem SN art. 34 ust. 1 powinno się interpretować w sposób ścisły, głównie ze względu na to, że przepisy dotyczące ubezpieczeń społecznych mają charakter publicznoprawny. – Ten fakt kształtuje w dużej mierze sposób patrzenia na te regulacje – wskazywał.
W praktyce oznacza to tyle, że osoba, która styka się z prawem publicznym, po przeczytaniu przepisów powinna mieć jasność co do swojej sytuacji prawnej. – Interpretacja przepisów przez organy lub sądy nie może zatem rozszerzać ich zakresu – dodał sędzia Prusinowski.
Wskazał, że art. 34 ust. 1 stanowi wprost, że stosuje się przepisy emerytalne dotyczące zawieszenia, a nie zmniejszenia. Jeżeli wskazany artykuł rozróżnia te dwie kwestie, to należy stosować tylko taką sankcję, która wynika z jego literalnego brzmienia. W konsekwencji ubezpieczonym w KRUS nie można obniżać świadczenia na zasadach wynikających z ustawy emerytalnej.
Sędzia Prusinowski zwrócił jednocześnie uwagę, że za takim podejściem przemawiają też argumenty o charakterze systemowym. Przepisy ustawy rolniczej przewidują bowiem autonomiczne sposoby ograniczania wypłaty świadczeń w przypadkach w niej wymienionych. – Trudno zakładać, żeby ustawodawca chciał wprowadzić w takim wypadku jeszcze dodatkowe sankcje – podkreślił.
ORZECZNICTWO
Uchwała Sądu Najwyższego z 23 lutego 2022 r., sygn. akt III UZP 12/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia