Opiekun, który może zająć się dzieckiem i nie musi korzystać z opieki zapewnionej przez szkołę, otrzyma dodatkowy zasiłek opiekuńczy – twierdzi ZUS w odpowiedzi na pytanie DGP. To ważne, bowiem przepisy mogą budzić wątpliwości interpretacyjne

Dodatkowy zasiłek opiekuńczy to świadczenie wprowadzone w czasie epidemii. Dzięki niemu rodzice mogli osobiście zajmować się dziećmi bez konieczności wykorzystywania dni na opiekę wynikających z przepisów ogólnych (czyli na podstawie ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa; t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1133). Przysługiwał m.in. opiekunom dzieci do ósmego roku życia w związku z zamknięciem placówek, m.in. żłobków, przedszkoli i szkół, z powodu koronawirusa. Był też wypłacany, jeżeli zostały one otwarte, ale nie mogły zapewnić opieki wszystkim dzieciom (np. podczas nauki hybrydowej lub w mniejszych grupach), a także gdy rodzice nie zdecydowali się na posłanie do nich dziecka.
Funkcjonował z przerwami do 25 czerwca 2021 r. Obecnie świadczenie przywrócono w związku z wprowadzeniem nauki zdalnej w okresie od 20 grudnia 2021 r. do 9 stycznia 2022 r. (patrz: infografika).
Niejednoznaczne interpretacje
Przepisy dotyczące zasiłku trudno jednak stosować z pominięciem rozwiązań przewidzianych w rozporządzeniu ministra edukacji i nauki w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (Dz.U. z 2021 r. poz. 2301). I tu zaczęły pojawiać się wątpliwości. Zgodnie bowiem z par. 4 ust. 1 powyższego rozporządzenia w czasie obowiązywania nauki zdalnej (od 20 grudnia 2021 r. do 9 stycznia 2022 r.) dyrektor szkoły, na wniosek rodziców uczniów uczęszczających do klas I-III, którzy nie mogą zapewnić opieki swoim dzieciom, ma obowiązek zorganizować ją w szkole. Co więcej, mają mieć one możliwość nauki zdalnej w tym czasie.
Powstało zatem pytanie, czy rodzice, którzy nie skorzystają z opieki zorganizowanej przez dyrektora (chociaż mają taką możliwość), będą mogli ubiegać się o dodatkowe świadczenie.
Doktor Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW przyznaje, że w gąszczu regulacji można się łatwo pogubić.
- Na pewno zasiłki opiekuńcze przysługują tylko, jeżeli rodzic musi sprawować osobistą opiekę. Nie podzielam natomiast zdania, że w świetle aktualnych przepisów rodzice mają szeroką możliwość korzystania z opieki szkolnej. Gdybym się z takim poglądem zgodził, to musiałbym stwierdzić, że par. 4 ust. 1 rozporządzenia MEiN w praktyce anuluje decyzję o ograniczeniu funkcjonowania jednostek edukacyjnych - zaznacza.
Dla kogo dodatkowy zasiłek opiekuńczy / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
O jakie zatem sytuacje chodzi? - Prawo do zasiłków opiekuńczych (podstawowego i dodatkowego) przysługuje z powodu konieczności osobistego sprawowania przez rodzica opieki nad dzieckiem, a ta konieczność wynika z faktu zamknięcia szkoły. Dotychczas przepisy nie przyznawały żadnych uprawnień rodzicom nawet w razie zamknięcia szkoły, jeżeli z uwagi np. na sytuację zawodową nie mogli osobiście zajmować się swoją pociechą. Nie mogli liczyć na zasiłek, a dodatkowo musieli prosić o pomoc dziadków czy zatrudnić przejściowo opiekuna - tłumaczy Tomasz Lasocki. Jak wskazuje, w jego ocenie par. 4 ust. 1 rozporządzenia MEiN odnosi się wprost do tych ostatnich sytuacji, ponieważ nakłada na dyrektora obowiązek zorganizowania opieki w szkole, gdy rodzice nie mogą zapewnić opieki dzieciom w domu. - Niczego to nie zmienia w kwestii zasiłkowej, ponieważ nawet wcześniej, skoro rodzic nie był w stanie zapewnić osobistej opieki, to zasiłek nie przysługiwał - dodaje.
W ocenie eksperta, dyrektor musi zapewnić opiekę tylko tym dzieciom, którymi rodzice nie mogą się zaopiekować. - Pozostali rodzice nie mają wyboru - muszą zająć się dzieckiem, mają zasiłek i nie mogą wysłać pociechy do szkoły - wskazuje dr Lasocki.
Takie podejście potwierdza Robert Kamionowski, ekspert ds. prawa oświatowego, radca prawny z kancelarii Peter Nielsen & Partners Law Office. Zwraca jednocześnie uwagę, że rodzic powinien wykazać, że nie jest w stanie sprawować opieki nad dzieckiem. - Problem w tym, że przepisy nie dają dyrektorom realnego narzędzia do sprawdzenia tego faktu. Muszą więc bazować na oświadczeniu opiekunów dziecka. Uważam, że nie oznacza to jednak, że nie mogą takiego oświadczenia weryfikować. To opiekunowie, którzy chcą skorzystać z takiego prawa, powinni wykazać spełnienie przesłanek - wskazuje.
Doktor Lasocki przyznaje, że praktyka będzie musiała doprecyzować, w jakich przypadkach dyrektor będzie mógł odmówić zorganizowania opieki.
Na korzyść rodziców
Organ rentowy ucina jednak spekulacje. - Wynikający z rozporządzenia MEiN obowiązek zapewnienia opieki dla uczniów klas I-III przez szkoły jest uprawnieniem i udogodnieniem dla rodziców, którzy nie mogą zapewnić opieki swoim dzieciom w okresie ograniczenia funkcjonowania tych placówek - wskazuje Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS. I podkreśla, że rodzice nie muszą z tej opieki skorzystać. - W takim przypadku przysługuje mu dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Natomiast jeśli rodzic skorzysta z tej opieki, nie ma prawa do tego świadczenia - wyjaśnia.
Rodzice mogą więc być spokojni, że jeżeli zostaną z dziećmi w domu, otrzymają świadczenie z tytułu opieki. To ważne, bowiem w przeszłości zdarzały się sytuacje, że interpretacja przepisów nie nadążała za szybo zmieniającą się sytuacją epidemiczną i rodzice pozostawali bez zasiłku (o czym pisaliśmy w DGP nr 2021/231). ©℗