Rządowe Centrum Legislacji ostrzega, że wprowadzenie wymogu składania wniosków przez internet oraz prowadzenia całej procedury przyznania świadczenia wychowawczego drogą elektroniczną może naruszać zasadę równości

Przeniesienie obsługi 500+ z gmin do ZUS, rezygnacja z możliwości ubiegania się o świadczenie w papierowej formie oraz koniec z wypłacaniem pieniędzy do ręki uprawnionych to trzy najważniejsze zmiany, które od przyszłego roku rząd chce wprowadzić w swoim sztandarowym programie. Wprawdzie od lipca br. ZUS przejął obsługę 300+, ale 500+ ma zdecydowanie szerszy zasięg i będzie pierwszym tak powszechnym świadczeniem realizowanym wyłącznie online. Przeciwko tym planom protestują samorządy, ale krytykuje je też Rządowe Centrum Legislacji (RCL).
Podwójne wykluczenie
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zmiany w ustawie o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2407 ze zm.) uzasadnia tym, że coraz więcej rodzin wnioskuje o świadczenia drogą elektroniczną. Nie bez znaczenia są też oszczędności dla budżetu państwa, jakie przyniesie realizacja programu w takim kształcie przez ZUS (3,1 mld zł w ciągu 10 lat).
RCL w uwagach do projektu wskazuje jednak, że wprowadzenie wymogu składania wniosków i pozostałych dokumentów wyłącznie online, a także doręczania decyzji administracyjnych i innych pism jedynie w postaci elektronicznej na profilu informacyjnym w PUE ZUS stanowi wymuszenie posiadania takiego profilu i może rodzić wątpliwości konstytucyjne (chodzi o zasadę równości). Dodaje, że rodziny, które z uwagi na brak odpowiednich środków technicznych lub kompetencji cyfrowych nie będą mogły złożyć wniosku w jedyny dostępny sposób, czyli elektronicznie, mogą zostać pozbawione prawa do świadczeń wychowawczych na dzieci.
W opinii rządowych prawników nawet zawarty w projektowanym art. 13a ust. 9 ustawy obowiązek zapewnienia przez ZUS dostępu do środków technicznych oraz pomocy przy składaniu wniosków i innych dokumentów nie gwarantuje równego dostępu do świadczenia, w szczególności w sytuacji wielokrotnej i de facto stałej takiej potrzeby.
– Przejście na całkowicie elektroniczną obsługę programu 500+ oceniam jako błąd. To decyzja obarczoną dużym ryzykiem, że świadczenia nie trafią do osób wykluczonych cyfrowo oraz transportowo, które będą mieć problem z dojechaniem do miejsca, w którym otrzymają pomoc w złożeniu wniosku – mówi prof. Ryszard Szarfenberg z Uniwersytetu Warszawskiego.
Podaje przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie wprowadzono pełną elektronizację procedury przyznawania świadczeń, a potem z niej zrezygnowano na rzecz systemu hybrydowego.
Bez wyboru
RCL podkreśla, że doręczanie elektroniczne zgodnie z przepisami kodeksu postępowania administracyjnego jest oparte na zasadzie dobrowolności oraz prawa do rezygnacji. Oznacza to, że jeśli strona lub inny uczestnik postępowania nie chce, by pisma doręczano mu w formie elektronicznej, organ administracji publicznej musi to robić w innej formie. Dlatego rozwiązanie polegające na doręczaniu decyzji administracyjnych z urzędu wyłącznie przez internet może być ocenione jako skutkujące ograniczeniem lub naruszeniem zasady czynnego udziału strony w postępowaniu i w konsekwencji prawa do zaskarżania decyzji wydawanych w pierwszej instancji (art. 78 konstytucji).
RCL przypomina, że przepisy zakładające doręczanie decyzji administracyjnych wyłącznie w postaci elektronicznej na profilu informacyjnym w PUE ZUS były zawarte w projekcie nowelizacji ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, ale na skutek zgłoszonych uwag nie zostały uwzględnione w projekcie przyjętym przez rząd w maju br. Wcześniej regulacje polegające na doręczaniu drogą elektroniczną decyzji dotyczących waloryzacji rent i emerytur zaproponowane w projekcie nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych również zostały przez Stały Komitet Rady Ministrów z niego wykreślone.
Właściwość sądu
RCL ma też uwagi do art. 23a ustawy, który mówi, że 500+ będzie wypłacane wyłącznie bezgotówkowo. Jego zdaniem może to negatywnie wpłynąć na osoby uprawnione, bo wiąże się z koniecznością założenia rachunku płatniczego i korzystania z niego, co może być problematyczne dla tych mieszkających w niewielkich miejscowościach i mających utrudniony dostęp do internetu.
Kolejne kontrowersje budzi projektowany art. 28 ust. 2 ustawy, na podstawie którego rozpoznawanie skarg składanych przez rodziców ubiegających się lub otrzymujących 500+ będzie należeć do kompetencji wojewódzkiego sądu administracyjnego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania. Tymczasem przepisy ustawy z 30 sierpnia 2002 r. o postępowaniu przed sądami administracyjnymi stanowią, że do rozpoznania skargi właściwy jest sąd, na którego obszarze ma siedzibę organ administracji publicznej, którego działalność została zaskarżona (w przypadku ZUS jest to WSA w Warszawie).
– To odstępstwo od ogólnej zasady łączenia właściwości sądu z siedzibą organu. Rozumiem, że projektodawca chciał w ten sposób uniknąć sytuacji, gdy wszystkie skargi będą trafiać do jednego sądu w Warszawie, który i tak jest obciążony dużą liczbą spraw, co przełożyłoby się na jeszcze dłuższy niż obecnie czas ich rozpatrywania. Konieczna byłaby tu jednak zmiana przepisów ustawy z 30 sierpnia 2002 r. – uważa Konrad Młynkiewicz, radca prawny.
RCL sugeruje, że rozwiązaniem tej sytuacji może być wydanie rozporządzenia przez prezydenta, który w myśl art. 13 par. 3 ustawy może za pomocą tego aktu prawnego przekazać wojewódzkiemu sądowi administracyjnemu rozpoznawanie spraw określonego rodzaju, należących do właściwości innego sądu, jeśli wymagają tego względy celowości.
Etap legislacyjny
Konsultacje projektu ustawy