– Razem znaczy bezpieczniej i taniej. Dzieląc się składką, szpitale minimalizują wydatki, a dzięki zwiększeniu sum gwarancyjnych zapewniają sobie nieproporcjonalnie większą w stosunku do kosztów ochronę – tłumaczy prezes TUW PZUW Rafał Kiliński. Na tym opiera się idea dodatkowych ubezpieczeń OC dla grup szpitali.
Pomysł TUW PZUW jest odpowiedzią na rosnące zobowiązania szpitali w następstwie tzw. nieprzewidzianych zdarzeń. Koszt tylko jednego, biorąc pod uwagę ograniczoną wysokość sum gwarancyjnych w ramach obowiązkowego ubezpieczenia, może doprowadzić szpital do problemów finansowych.
Coraz więcej roszczeń
– Nie myli się ten, kto nic nie robi. Kiedy prowadzimy działalność lecznicą, to nie ma możliwości, żebyśmy uniknęli zdarzenia, które może prowadzić do szkody ubezpieczeniowej – mówi Dyrektor ds. Medycznych TUW PZUW Piotr Daniluk. Najwięcej, bo ok. 30 proc. szkód, występuje w dziedzinie położnictwa i ginekologii. Niewiele mniej jest ich w chirurgii, a w ortopedii – 11-12 proc.
– Do 17-20 proc. szkód dochodzi jeszcze przed przyjęciem pacjenta do szpitala: w poradni, izbie przyjęć, szpitalnym oddziale ratunkowym i przy udzielaniu pomocy przez zespoły ratownictwa medycznego – opowiadał dyrektor Daniluk podczas niedawnego Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach. Jego uczestnicy zwracali uwagę, że z roku na rok rośnie liczba roszczeń zgłaszanych przez pacjentów, którym coraz częściej pomagają wyspecjalizowane kancelarie.
Mniejsze koszty, a nie ochrona
Jeśli dojdzie np. do błędu medycznego, ubezpieczyciel w ramach obowiązkowej polisy OC może jednorazowo wypłacić do 100 tys. euro, a w przypadku kilku zdarzeń – do 500 tys. euro. Gdy roszczenia poszkodowanych są wyższe – dodatkowy koszt obciąża szpitale. – Sumy gwarancyjne wynikające z obowiązkowych ubezpieczeń bywają niewystarczające. Dlatego rozwiązaniem jest zawarcie dodatkowej umowy ubezpieczenia i tym samym zwiększenie kwot, których wypłatę gwarantuje ubezpieczyciel – zwraca uwagę Piotr Daniluk.
Możliwość, którą daje TUW PZUW, polega na wykupywaniu dodatkowego ubezpieczenia przez grupy szpitali, a nie tylko pojedyncze podmioty. – Zmniejsza koszty, ale nie ochronę. Suma gwarancyjna jest wspólna dla szpitali, które decydują się na grupowe ubezpieczenie. Stanowi pulę, z której korzystają wszyscy, jeśli dojdzie do feralnego zdarzenia i konieczności wypłaty roszczeń – tłumaczy dyrektor Daniluk.
– Pomysł wypływa z samej istoty ubezpieczeń wzajemnych, które opierają się na solidarności i współpracy, a nie zysku. Jako TUW PZUW działamy non profit. Zależy nam, by zapewniać jak najszerszą ochronę za możliwie korzystną cenę, a szpitale i inne podmioty medyczne to prawie 40 proc. naszych ubezpieczonych – dodaje prezes Rafał Kiliński.
Kierowcy są lepiej chronieni niż placówki medyczne
Jakub Sewerynik i Maciej Kociołek, radcowie prawni