Jest jeszcze czas, by zmienić rządowe propozycje dotyczące OFE. Tak twierdzi jeden z liderów PO Jerzy Buzek. Były premier oraz były minister finansów Jerzy Hausner we wspólnym oświadczeniu sprzed trzech tygodni napisali, że propozycja koalicji PO-PSL w sprawie zmian w systemie emerytalnym jest szkodliwa dla polskiej gospodarki. Donald Tusk pytany, czy chce jakoś złagodzić swoje stanowisko w sprawie OFE, premier odpowiedział krótko: "Pracujemy".

Jerzy Buzek przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że liczy na zmiany w przedstawionym ostatnio projekcie reformy emerytalnej. "Mam nadzieję, że będzie jakaś głębsza dyskusja. Przecież to wszystko nie ma kształtu ustawy przygotowanej przez rząd. Potem są jeszcze Sejm, Senat i prezydent. Jest wiele miejsc, gdzie tą reformę można zmienić." - przekonuje Jerzy Buzek.

Donald Tusk przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że krytyka ze strony Jerzego Buzka nie ułatwiła mu życia, ale nie ma o to pretensji. "Wielokrotnie rozmawiałem z premierem Buzkiem i w ogóle z wszystkimi, którzy mają w sprawie OFE coś mądrego do powiedzenia. Z premierem Buzkiem mamy różne zdania na niektóre elementy tego problemu, ale my się o to nie kłócimy, tylko dyskutujemy" - twierdzi Donald Tusk.

Według nieoficjalnych informacji, jedną z korekt reformy OFE będzie możliwość wyjścia z OFE raz na 2 lata. Oznacza to, że po każdych 24 miesiącach będziemy mogli zdecydować, czy składki emerytalne mają już w całości wpływać do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Zgodnie z dotychczasowymi zapowiedziami rządu, tak zwane środki obligacyjne z Otwartych Funduszy Emerytalnych zostaną przekazane do ZUS-u .Część akcyjna pozostanie na kontach w OFE. Oszczędzanie ma być dobrowolne. Składka odprowadzana do OFE ma wynieść 2,92 procent. Oszczędności z funduszy mają być przekazywane do ZUS-u stopniowo. Sam proces ma się rozpocząć na 10 lat przed osiągnięciem przez obywatela wieku emerytalnego.