Były szef Parlamentu Europejskiego - gość radiowej Jedynki - uważa, że reforma emerytalna była dobrze zaplanowana, ale przez kolejne lata wyłączano z systemu powszechnego ubezpieczenia kolejne grupy zawodowe, co kosztuje nas co roku miliardy złotych. Dodatkowo problemy spowodowało wprowadzenie emerytur pomostowych i z opóźnieniem podwyższonego wieku emerytalnego. "Przewidywaliśmy także, że pieniądze z prywatyzacji pójdą na reformę"- wyjaśniał.
Jerzy Buzek uważa, że trzeba przeprowadzić dyskusję na temat tego, jak OFE powinny działać. Bo kontrole ich działania były zapisane w reformie. Tymczasem od wielu lat nie analizowano tego jak działają OFE, nie ustalono też zawczasu zasad wypłacania środków z drugiego filara ubezpieczeń. Dlatego teraz trzeba zastanowić się jak rozwiązać ten problem w taki sposób, by system był wypłacalny.
Zdaniem Jerzego Buzka, prace Komitetu Obywatelskiego ds. Bezpieczeństwa Emerytalnego (czy też obrony OFE) są ważne, bo komitet "chce odczarować tę dyskusję, która jest mocno manipulowana". Przypomniał, że OFE zarobiły dla nas ogromne pieniądze, o czym się nie mówi. To około 80 miliardów złotych.
Dyskusję nad przyszłością OFE wywołała propozycja Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, która chce, aby emerytury drugiego filara emerytalnego były wypłacane tylko przez określony czas, a w razie śmierci emeryta, dziedziczone.