Złożenie wniosku o emeryturę w czerwcu nie będzie oznaczało niższego świadczenia. Jednak tylko w tym roku.
Zróżnicowanie wysokości świadczenia w zależności od miesiąca złożenia wniosku wynika ze sposobu przeprowadzenia waloryzacji składek na ubezpieczenie emerytalne i kapitału początkowego będących podstawą obliczenia emerytury przez ZUS (art. 25 i 25a ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych; t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 53).
W konsekwencji osoba składająca wniosek o emeryturę w czerwcu dostanie niższe świadczenie niż ci, którzy wniosek złożyli w pozostałych miesiącach.
– Zgodnie bowiem z przepisami ustawy emerytalnej w przypadku ustalania wysokości emerytury w okresie od stycznia do maja i od lipca do grudnia danego roku składki zapisane na koncie ubezpieczonego po 31 stycznia roku, za który przeprowadzono ostatnią waloryzację roczną, podlegają dodatkowo również waloryzacjom kwartalnym. Natomiast w przypadku ustalania wysokości emerytury w czerwcu kwota składek poddana ostatniej waloryzacji rocznej nie podlega dodatkowym waloryzacjom kwartalnym. Z pewnych względów najkorzystniejsza jest waloryzacja za pierwszy kwartał, a osoby jej pozbawione mogą mieć emeryturę niższą o kilka do nawet kilkunastu procent – tłumaczy dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW.
Dlatego w projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (przyjętym wczoraj przez rząd w trybie obiegowym) uregulowano ten problem. Zaproponowano wprowadzenie zasad ustalania wysokości emerytury w czerwcu 2020 r. w taki sam sposób, jak w maju br., jeżeli jest to korzystniejsze dla ubezpieczonego.
Chodzi o to, aby podstawa wymiaru emerytury ustalona na 1 czerwca br. nie była niższa od ustalonej na dzień 31 maja br., ze względu na inny sposób waloryzacji kapitału zewidencjonowanego na koncie ubezpieczonego.
– Szkoda, że jest rozwiązanie tylko na ten rok. Niemniej dobrze, że po wielu latach wreszcie dostrzeżono ten problem – wskazuje dr Lasocki.
W tym samym projekcie rząd zdecydował się też pozostawić prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego dla ubezpieczonego zwolnionego od wykonywania pracy oraz dla funkcjonariusza zwolnionego od pełnienia służby z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki – w przypadku zamknięcia placówki, do której uczęszcza dziecko, albo w przypadku niemożności sprawowania opieki przez nianię lub dziennego opiekuna z powodu COVID-19. Ma on przysługiwać nie dłużej niż przez 14 dni (liczonych od 4 maja).
Z kolei dla pracowników istotne znaczenie może mieć podniesienie kwot wynagrodzenia wolnych od potrąceń (co do zasady to wysokość płacy minimalnej; art. 871 kodeksu pracy). Jeśli w związku z działaniami zapobiegającymi rozprzestrzenianiu się epidemii pracownikowi obniżono wynagrodzenie lub członek jego rodziny stracił źródło zarobkowania, to kwoty wolne w przypadku tego zatrudnionego będą zwiększone o 25 proc. na każdego członka rodziny, którego utrzymuje.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy przed pierwszym czytaniem w Sejmie