Sześć miesięcy będą miały kobiety urodzone w 1953 r., pobierające tzw. emerytury po emeryturze, na złożenie do ZUS wniosku o przeliczenie świadczenia bez odliczenia wcześniej pobranych wypłat.
DGP
W piątek Senat podjął uchwalę dotyczącą nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Dokument ten wykonuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 6 marca 2019 r. (sygn. akt P 20/16, Dz.U. poz. 539). W ocenie TK ustawodawca naruszył ustawę zasadniczą, wprowadzając z zaskoczenia obniżkę emerytur pobieranych po wcześniejszych emeryturach. W najgorszej sytuacji znalazły się kobiety urodzone w 1953 r. To był bowiem ostatni rocznik pań, które miały możliwość skorzystania z możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę. Miały także gwarancję, że podobnie jak poprzednie roczniki zachowają prawo do przeliczenia wcześniejszej emerytury na wyższą w wieku powszechnym. Tak się jednak nie stało. Nowe przepisy dotyczące odjęcia już wypłaconych świadczeń od kapitału emerytalnego weszły w życie w 2013 r., kiedy to panie z tego rocznika kończyły wymagane przez prawo 60 lat. I tak zamiast wyższej wypłaty otrzymały niższe emerytury.
Po wyroku TK sprawą zajął się Senat. I to skutecznie.
– Osoby, które będą chciały zgłaszać wnioski o ponowne przeliczenie emerytury, będą miały na to sześć miesięcy od wejścia ustawy w życie. A powinna wejść 14 dni po ogłoszeniu – mówił Marek Borowski, senator sprawozdawca.
– To trochę za mało czasu – zauważa Bogdan Grzybowski, dyrektor wydziału polityki społecznej OPZZ, członek rady nadzorczej ZUS. – Nie wszyscy emeryci czytają gazety, nie wszyscy chodzą do ZUS, by sprawdzać, jak się zmieniają przepisy, więc może warto dać tym osobom rok na złożenie wniosku o przeliczenie emerytury po emeryturze – proponuje.

Bez ograniczeń

Podjęcie inicjatywy ustawodawczej przez Senat było konieczne, bowiem sam wyrok TK nie spowodował podwyższenia obniżonych świadczeń. A to dlatego, że ZUS do wznowienia postępowań stosuje art. 146 k.p.a., zgodnie z którym uchylenie decyzji nie może nastąpić, jeżeli od jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło pięć lat. Zatem jeżeli kobiety urodzone w 1953 r. wystąpiły o ustalenie powszechnej emerytury zaraz po osiągnięciu wieku emerytalnego, czyli w 2013 r. (i w tym samym roku ZUS wydał decyzję), to nie mogą już domagać się skutecznie wznowienia postępowania.
Skalę problemu pokazują statystyki: według stanu na 5 lipca br. ZUS zarejestrowanych zostało 40 666 skarg o wznowienie postępowania. Jednocześnie w przypadku 25 185 z nich upłynął pięcioletni okres od doręczenia decyzji. Do tej pory wydano 8 333 decyzję o ponownym obliczeniu wysokości emerytury ze skutkiem finansowym dla świadczeniobiorcy i 5 174 decyzji, w których przeliczenie nic nie zmieniło.
Senatorowie zwrócili uwagę, że trudno przewidzieć reakcję sądów na negatywne decyzje ZUS w takich przypadkach. Dlatego, jeśli zakład już wydał decyzję o odmowie ponownego ustalenia wysokości emerytury, to z urzędu będzie musiał podjąć zawieszone postępowanie.
– To krok w dobrym kierunku. Skoro bowiem rządzący tak dużo mówią o sprawiedliwości społecznej, to prawo trzeba poprawiać – podkreśla prof. Jan Klimek ze Szkoły Głównej Handlowej, przewodniczący zespołu ds. ubezpieczeń społecznych Rady Dialogu Społecznego oraz wiceprezes Związku Rzemiosła Polskiego.
Senat przyjął także poprawkę przygotowaną przez resort pracy, dotyczącą rekompensaty. Zgodnie z nią, jeżeli ponownie ustalona wysokość emerytury będzie wyższa od dotychczas wypłacanej, to ZUS wypłaci emerytowi wyrównanie.
– Zatem jeżeli ktoś złożył wniosek o emeryturę powszechną np. w 2013 r. i obliczono ją z potrąceniami, to teraz się ją obliczy bez tych potrąceń. Wyliczy się, ile dana osoba otrzymałaby do dzisiaj, sumę i odejmie się to, co już pobrała. Ta różnica będzie wypłacona jednorazowo – wyjaśniał senator Borowski.
Z najnowszych danych ZUS wynika, że średni miesięczny zysk z tego tytułu wynosi 245,50 zł.

Rząd czeka

Przyjęcie dokumentu przez Senat nie kończy jednak sprawy. Nie ma jeszcze bowiem oficjalnego stanowiska Rady Ministrów. – Pojawi się ono na stosownym etapie, kiedy ten projekt ustawy zostanie skierowany do Sejmu – zapowiedział Marcin Zieleniecki, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Zwrócił też uwagę, że konieczność poprawy ustawy emerytalnej jest konsekwencją błędu legislacyjnego, który został popełniony przy okazji wdrażania ustawy podwyższającej wiek emerytalny uchwalonej w maju 2012 r. W ocenie resortu TK w wyroku z 6 marca 2019 r. co do zasady nie zakwestionował mechanizmu pomniejszania podstawy wymiaru nowej emerytury, ale tryb wprowadzenia tego rozwiązania. Uznał, że naruszał on zasady zaufania obywateli do państwa. A pierwszą grupą osób, która miała prawo być tym zaskoczona, były kobiety z rocznika 1953.
W środę uchwałą Senatu ma zająć się Sejm.
Etap legislacyjny
Senat przyjął uchwałę o skierowaniu projektu do Sejmu