W żadnym kraju UE publiczne fundusze emerytalne nie są w całości finansowane przez składki; gdyby składki miały sfinansować zaciągnięte wobec emerytów zobowiązania, musiałyby być zdecydowanie wyższe – wskazała w poniedziałek prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska.

"W ubiegłym roku łącznie pobraliśmy prawie 260 mld zł tytułem składek należnych na wszystkie fundusze. To było ok. 20 mld więcej niż rok wcześniej" – przypomniała prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na antenie Polsat News.

Jak wyjaśniła, jest to efektem m.in. dobrej sytuacji gospodarczej, liczby płatników, braku błędów we wpłacaniu i bieżącej kontroli wpłat przez płatników.

"W ubiegłym roku, w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych mieliśmy dotację z budżetu państwa przewidzianą na 47 mld zł do całego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Z tytułu dobrego poboru składek zrezygnowaliśmy z prawie 11 mld dotacji. Wykorzystaliśmy 36 mld zł do FUS" – podała Uścińska.

"Fundusz Ubezpieczeń Społecznych składa się z funduszu emerytalnego, rentowego, chorobowego i wypadkowego. Wypadkowy jest funduszem zrównoważonym, podobnie, jeśli chodzi o fundusz rentowy. Natomiast w przypadku funduszu chorobowego jest duża dotacja budżetu państwa, w przypadku funduszu emerytalnego również" - dodała.

Prof. Uścińska wskazała, że "w żadnym kraju Unii Europejskiej fundusze emerytalne publiczne nie są w całości finansowane przez składki". "Ta dotacja z budżetu państwa wynosi od kilkunastu do trzydziestu pięciu nawet procent. Gdyby one (składki – PAP) miały sfinansować zaciągnięte zobowiązania wobec emerytów, ta składka musiałaby być zdecydowanie wyższa" – wskazała.

Pytana, czy "jesteśmy skazani, że będziemy wiecznie dopłacać do emerytów", prezes ZUS stwierdziła: "z punktu widzenia systemu publicznego, (...) dotacja jest taką samą pozycją wpływu do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jak składka; finansujemy z podatków i w głównej części ze składek".

ZUS informował w połowie maja, że wydolność Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, czyli zdolność pokrycia bieżących wydatków bieżącymi wpływami, przekroczyła 80 proc. Wpływ składek do FUS w pierwszym kwartale 2019 r. osiągnął poziom 49,9 mld zł i był większy od wpływu składek w porównywalnym okresie roku ubiegłego o 8,7 proc. Biorąc pod uwagę wydatki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, które zamknęły się, w pierwszych trzech miesiącach roku kwotą 59,6 mld zł, wydolność FUS osiągnęła pułap 81,6 proc. Ostatni raz wydolność Funduszu na poziomie przekraczającym 80 proc. była notowana 20 lat temu, kiedy sięgnęła 83 proc. Najniższą wydolność FUS zanotował w latach 2009 i 2010 r., kiedy spadła do poziomu odpowiednio 57,2 i 55,6 proc.