Wprowadzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK), jako formy dobrowolnego oszczędzania, jest zasadne i jak najbardziej pożądane - podkreślił w rozmowie z PAP wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Marcin Zieleniecki.

Wiceminister odniósł się do niektórych publikacji medialnych. Według nich, resort w swojej opinii miał krytycznie ocenić projekt PPK, który zakłada utworzenie prywatnego, dobrowolnego systemu gromadzenia oszczędności emerytalnych.

Zieleniecki podkreślił, że opinia resortu do projektu ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK) jest pozytywna. "Wprowadzenie tej formy dobrowolnego oszczędzania jest zasadne i jak najbardziej pożądane. Wynika to z tego, że w Polsce niewiele osób decydowało się na korzystanie z instrumentów dobrowolnego oszczędzania, które były dostępne. PPK proponuje pewne instrumenty zachęt ekonomicznych do tego, aby być zapobiegliwym i gromadzić środki na starość" - powiedział.

Zwrócił uwagę, że opinia MRPiPS do projektu ma charakter techniczny. "Odnosi się do projektu, który został poddany konsultacjom międzyresortowym. Opinia ma charakter techniczny i bardzo szczegółowy. Nasze uwagi zostały podyktowane troską o sprawne i niezakłócone wdrożenie PPK z dniem 1 stycznia 2019" - wyjaśniał wiceminister.

"Nie podważamy założeń, tylko je popieramy. Jest kwestia pewnych rozwiązań szczegółowych, które należałoby rozważyć przed formalnym skierowaniem projektu na Radę Ministrów" - dodał Zieleniecki.

Do publikacji medialnych odniosło się także ministerstwo. Resort zaznaczył, że opinia do projektu ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK) jest pozytywna, a zgłoszone uwagi mają charakter techniczny.

W opinii do projektu MRPiPS podkreśliło, że wprowadzenie nowej formy dobrowolnego oszczędzania wydaje się zasadne. "Przy ewolucyjnym, będącym pochodną rosnącej zamożności obywateli rozwoju dobrowolnych ubezpieczeń emerytalnych w ramach tzw. III filaru: Pracowniczych Programów Emerytalnych (PPE), Indywidualnych Kont Emerytalnych (IKE) oraz Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) i relatywnie niskiej liczbie osób korzystających ze zbiorowych lub indywidualnych form oszczędzania na emeryturę, wprowadzenie nowej formy dobrowolnego oszczędzania wydaje się zasadne i pożądane. Zwłaszcza że obecny profil oszczędzających (najczęściej osoby stosunkowo zamożne) nie rozwiązuje problemu niskich świadczeń emerytalnych dla dużej grupy uczestników obowiązkowego systemu emerytalnego" - czytamy.

Ministerstwo zwróciło uwagę w swoim stanowisku do projektu, że pewne jego założenia mogą budzić wątpliwości. Chodzi m.in. o kwestię dobrowolności PPK, sposób wypłat środków, jak również o system opodatkowania, zwrotu składek, zwrotu dopłat, podziału środków, szczególnie w przypadku rozwodu.

Projekt ustawy o PPK zakłada utworzenie prywatnego, dobrowolnego systemu gromadzenia oszczędności emerytalnych. W program mają być zaangażowane państwo, pracodawcy i pracownicy. Państwo będzie płacić składkę powitalną 250 zł i dopłatę roczną 240 zł. Pracodawca będzie musiał płacić składkę podstawową 1,5 proc. i dobrowolną do 2,5 proc., a pracownik składkę podstawową 2,0 proc. i dobrowolną do 2 proc. Łączna minimalna składka może zatem wynieść 3,5 proc., a maksymalna 8 proc.

Instytucjami obsługującym PPK będą towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI), które mają zgody i zezwolenia na wykonywanie działalności w Polsce. W ramach programu będzie można zgromadzić do 600 tys. zł, prawo do skorzystania ze zgromadzonego kapitału uzyska się po ukończeniu 60. roku życia.

Pracownicze Plany Kapitałowe wejdą w życie od początku 2019 r. i obejmą ponad 11 mln osób. Jak wynika z ustawy, łączne wpływy oszczędności na rynek kapitałowy z tytułu PPK szacowane są na 6 mld zł w 2019 roku, 12 mld zł rok później i 15 mld zł rocznie w kolejnych latach, przy założeniu minimalnej składki na poziomie 3,5 proc. wynagrodzenia.