Już w październiku Europejski Komitet Ekonomiczno -Społeczny przedstawi rekomendacje dotyczące wdrożenia Europejskiego Niebieskiego Ładu. Planowany budżet wynosi ok. 390 mld euro. Część tych pieniędzy może trafić do Polski.

Europejski Niebieski Ład (ENŁ) będzie odpowiednikiem Zielonego Ładu, ale w zakresie polityki wodnej. Ma być lekarstwem na problemy z dostępnością zasobów wodnych, ich jakością, ale również z efektywnością wykorzystania wody w różnych sektorach gospodarki.

Polska popiera wprowadzenie nowych mechanizmów finansowania inwestycji wodnych. Przede wszystkim powołania funduszu na rzecz niebieskiej transformacji i opracowania norm dotyczących zużycia wody w przemyśle.

Pieniądze do wzięcia

Na razie Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny (EKES) wydał opinie, które stanowią punkt wyjścia do opracowania ENŁ. Dotyczą one m.in. ubóstwa wodnego i jego wpływu na politykę społeczną, potrzeb inwestycyjnych, gospodarowania wodą, sektorów o dużym zapotrzebowaniu na wodę oraz wniosków płynących z przeglądu unijnej dyrektywy dotyczącej oczyszczania ścieków komunalnych. Wydatki planowane w ramach ENŁ szacowane są na ok. 390 mld euro do 2030 r.

Ważnym beneficjentem tych środków może być Polska, ponieważ mamy duże potrzeby inwestycyjne w zakresie gospodarki wodnej. W związku z tym przy Federacji Przedsiębiorców Polskich powołano Komitet ds. Wody. W jego skład wchodzą przedstawiciele wielu organizacji, w tym m.in. Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie” (IGWP) i Związku Miast Polskich (ZMP). W sierpniowym posiedzeniu komitetu udział wzięli również przedstawiciele Banku Gospodarstwa Krajowego oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

– Chcemy wyprzedzić to, co ma się wydarzyć, i proponujemy Europie pewne rozwiązania, które uwzględniają nasze potrzeby – mówi Marek Wójcik, pełnomocnik ds. legislacji ZMP.

Komitet chce lobbować przede wszystkim w kilku obszarach zaproponowanych przez EKES. Polskiej stronie zależy na wprowadzeniu nowego mechanizmu finansowania inwestycji wodnych, do czego mogłoby posłużyć powołanie funduszu na rzecz niebieskiej transformacji.

Potrzebne inwestycje

W jaki sposób pieniądze trafiałyby do Polski? Komitet chce stworzenia nowego programu operacyjnego, dotyczącego gospodarki wodnej i zintegrowanych inwestycji terytorialnych na rzecz niebieskiej gospodarki. Pojawił się też pomysł wykorzystania tzw. niebieskich obligacji i pożyczek, które już dziś są stosowane w kilku krajach do finansowania projektów morskich i oceanicznych. Potrzeby inwestycyjne są duże, chociażby te zawarte w Krajowym programie oczyszczania ścieków komunalnych czy Programie inwestycyjnym – w zakresie poprawy jakości i ograniczenia strat wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi.

– Te dwa opracowania powinny być punktem wyjścia do pracy nad szczegółami dotyczącymi podziału bud żetów, harmonogramów, form wsparcia – uważa Paweł Sikorski, prezes IGWP. Miasta chciałyby z kolei, aby nowe fundusze przeznaczane były w większym stopniu na obszary funkcjonalne (czyli obszary charakteryzujące się wspólnymi cechami) niż na potrzeby pojedynczych samorządów. W ocenie ZMP premiowane powinny być przede wszystkim przedsięwzięcia promujące współpracę różnych jednostek samorządu terytorialnego.

Możliwość pozyskania dodatkowych pieniędzy na inwestycje w infrastrukturę wodociągowo-kanalizacyjną zbiega się w czasie z batalią o podwyższanie taryf za wodę i ścieki, którą w ostatnich latach toczą gminy i branża z regulatorem – Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie. Jak przypomina Paweł Sikorski, Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) rekomenduje zasadę 3T, zgodnie z którą usługi wodociągowe i kanalizacyjne powinny być finansowane z trzech źródeł: taryf, dedykowanych funduszy oraz transferów finansowych. W tym kierunku mogłyby iść rozwiązania ENŁ.

– Dzięki temu byłaby możliwość rozwoju infrastruktury ze źródeł innych niż taryfy, np. funduszy unijnych, preferencyjnych mechanizmów finansowych, transferów z opłat środowiskowych – mówi prezes IGWP.

Skorzystają mieszkańcy

Oprócz ustalenia nowych źródeł finansowania inwestycji wodnych komitet popiera również: uznanie sektorów gospodarki wodnej za priorytet strategiczny w okresie programowania 2028–2034, opracowanie szczegółowych norm dotyczących zużycia wody w różnych sektorach gospodarki, takich jak rolnictwo lub przemysł, przyjęcie w UE spójnych przepisów dotyczących mechanizmu regulującego gromadzenie zapasów wody w okresach deszczowych czy objęcie producentów szerszą niż dziś odpowiedzialnością za gospodarowanie ściekami

Jak podkreślają przedstawiciele Komitetu ds. Wody, pozyskanie dodatkowych funduszy na inwestycje np. w zakresie tworzenia nowych czy modernizowania już istniejących sieci wodociągowych będzie miało przełożenie na życie wielu ludzi w Polsce. Dane pokazują, że nawet 25 proc. Polaków mieszka na terenach niepodłączonych do sieci kanalizacyjnej, wciąż w wielu miejscach są też problemy z retencją. Niepokojące informacje płyną również z kontroli NIK za lata 2019–2021. Pokazała ona niewydolność starych sieci wodociągowych. ©℗

ikona lupy />
Woda w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe