Zgodnie z naszymi zobowiązaniami, Polska osiągnie neutralność klimatyczną w drugiej połowie obecnego wieku; będziemy się starać, by było bliżej 2050 roku – powiedział PAP wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński.
W niedzielę w Glasgow rozpoczyna się 26. szczyt klimatyczny ONZ (COP26). Szczyty klimatyczne ONZ, tzw. COP (Conference of the Parties), to doroczne globalne spotkania, podczas których negocjowane są działania na rzecz polityki klimatycznej. Tegoroczna konferencja rozpocznie się 31 października i potrwa do 12 listopada br.
Wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński wyjaśnił w rozmowie z PAP, że szczyt w Glasgow będzie o tyle szczególny, ponieważ po raz pierwszy od Porozumienia paryskiego z 2015 r. (pierwszej globalnej umowy klimatycznej) nastąpi przegląd krajowych zobowiązań ws. redukcji emisji gazów cieplarnianych. Zgodnie z umową paryską, państwa/strony, które ratyfikowały Porozumienie paryskie, mają co pięć lat aktualizować swoje zobowiązania klimatyczne. W założeniu powinny być one ambitniejsze, by wypełnić cele Porozumienia, czyli ograniczenie wzrostu globalnej temperatury do znacznie poniżej 2 stopni C. i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia go do 1,5 stopnia C.
"W ostatnich miesiącach i tygodniach widzimy coraz większą liczbę państw, które ogłaszają kolejne cele klimatyczne, czy to w kwestii osiągnięcia neutralności klimatycznej, czy to w zakresie celów redukcyjnych do 2030 roku. Jest to zachęcający sygnał, że państwa coraz poważniej podchodzą do kwestii ochrony klimatu. Należy podkreślić, że Unia Europejska z celem osiągnięcia neutralności klimatycznej jako wspólnota w 2050 r. oraz swoim pakietem dotyczącym ograniczenia emisji CO2 o 55 proc. w 2030 r. jest w swoich zobowiązaniach najbardziej ambitna na świecie. Teraz czas na inne państwa, żeby do nas dorównały" – powiedział Guibourgé-Czetwertyński.
Agendy ONZ-towskie wskazują jednak, że mimo przyjętych zobowiązań redukcyjnych przez państwa są one dalece niewystarczające, by zapobiec katastrofie klimatycznej. Średnia temperatura na Ziemi już jest o 1,1 C wyższa, niż była przed rozpoczęciem epoki przemysłowej. W sierpniu Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu ONZ (IPCC) informował, że jeśli państwa nie podejmą szybkich działań na wielką skalę, to średnie temperatury na świecie wzrosną o 1,5 stopnia C w ciągu najbliższych 20 lat. Z kolei z niedawno opublikowanego przez Program Środowiskowy ONZ (UNEP) raportu wynika, że jeśli nie zostaną uzgodnione dalsze redukcje emisji, wzrost temperatury na świecie do końca tego wieku wyniesie 2,7 C w stosunku do początku epoki przemysłowej.
Guibourgé-Czetwertyński wyjaśnił, że Polska będzie kontrybuować do wspólnotowego celu UE. "Jesteśmy częścią Unii Europejskiej i to cała wspólnota przedstawiła swoje zobowiązanie, czyli osiągniecie neutralności do 2050 roku oraz ograniczenie emisji CO2 o 55 proc. do 2030 r. Obecnie negocjujemy dokładne warunki Fit for 55" - podkreślił wiceszef MKiŚ.
Dodał, że mimo iż Polska nie ma samodzielnego "wkładu" do Porozumienia paryskiego, to nasz kraj w najbliższych dekadach będzie realizował ambitne projekty, które są związane z transformacją naszego miksu energetycznego.
Wiceminister podkreślił, że zgodnie z „Polityką energetyczną Polski do 2040 r.” w ciągu najbliższych dwóch dekad zbudujemy nowy zeroemisyjny system energetyczny, który przyczyni się do znacznej redukcji naszych emisji i dekarbonizacji gospodarki.
Guibourgé-Czetwertyński pytany o to, kiedy Polska, jako kraj, osiągnie neutralność klimatyczną powiedział, że zgodnie z Porozumieniem paryskim stanie się to w drugiej połowie obecnego wieku. Zaznaczył jednocześnie, że raczej stanie się to bliżej 2050 niż 2100 roku.
"Mimo, że nie ma konkretnej daty, to Polska jest związana ambitnymi celami klimatycznymi UE, co zdecydowanie ograniczy naszą emisyjność. Po drugie, jest PEP2040, po trzecie - obecnie, wraz z resortem rozwoju, przygotowywana jest nowa strategia rozwoju Polski do 2050 r., w której uwzględnione będą również cele środowiskowo-klimatyczne. Myślę, że zrównoważymy naszą emisję CO2 bliżej 2050 roku" – wskazał wiceszef MKiŚ.
Guibourgé-Czetwertyński zwrócił uwagę, że Polska - ze względu na swój miks energetyczny - ma trudniejszą i dłuższą drogę do osiągnięcia neutralności klimatycznej, niż inne państwa, które w większym stopniu mają oparty swój miks energetyczny na odnawialnych źródłach oraz np. atomie.
"Nasza redukcja emisji i tak postępuje. 15 lat temu nasz miks opierał się w 90 proc. na węglu. W 2020 r. udział węgla kamiennego i brunatnego w produkcji energii elektrycznej w Polsce spadł poniżej 70 proc. i ten trend będzie kontynuowany. Oczywistym jest, że od razu nie zejdziemy do zera, ponieważ byłoby to nieodpowiedzialne i niosłoby za sobą olbrzymie koszty społeczne" – zaznaczył wiceminister.
Przedstawiciel ministerstwa wyjaśnił, że Polska będzie inwestować w najbliższych latach w morskie farmy wiatrowe, ale też, przede wszystkim, w atom i gaz. "Neutralności klimatycznej nie osiągniemy bez posiadania w podstawie energetyki jądrowej, ale będziemy musieli skorzystać też z gazu, jako paliwa przejściowego, który jest znacznie mniej emisyjny, niż węgiel" – dodał.