Polska ma szansę znacząco skorzystać ze Społecznego Funduszu Klimatycznego o wartości 72 mld euro i nie jest to jedyne wsparcie, jakie otrzyma – deklaruje w wywiadzie dla DGP szefowa KE Ursula von der Leyen
Polska ma szansę znacząco skorzystać ze Społecznego Funduszu Klimatycznego o wartości 72 mld euro i nie jest to jedyne wsparcie, jakie otrzyma – deklaruje w wywiadzie dla DGP szefowa KE Ursula von der Leyen
Komisja Europejska zaproponowała pakiet „Gotowi na 55”, który ma przybliżyć Unię Europejską do zrealizowania ambitnych celów klimatycznych. Jednym z pomysłów jest objęcie systemem ETS budynków i transportu. Tę zmianę za sprawą wyższych rachunków za ogrzewanie i komunikację może odczuć każdy Europejczyk. Bierze pani pod uwagę wzrost społecznego sprzeciwu wobec Europejskiego Zielonego Ładu? Możliwe są protesty podobne lub nawet większe niż te „żółtych kamizelek”? W jakim stopniu zaproponowany Społeczny Fundusz Klimatyczny może złagodzić tego rodzaju gniew?
Europejski Zielony Ład ma umożliwić obywatelom, przedsiębiorstwom i całej naszej wspólnocie robienie dalej tego, co przyniosło sukces naszym firmom na światowych rynkach. Nie będziemy jednak robić tego dłużej kosztem naszej planety i przyszłych pokoleń. Zasadą Europejskiego Zielonego Ładu jest opracowanie nowej strategii wzrostu, która zmierza w kierunku niskoemisyjnej gospodarki o obiegu zamkniętym. To oznacza nowe miejsca pracy i rozwoju dla wszystkich przy jednoczesnym zmniejszaniu emisyjności i ochronie przyrody. Musimy to zrobić w sposób uczciwy i sprawiedliwy społecznie. Dlatego najpierw uruchomimy nasz Społeczny Fundusz Klimatyczny o wartości 72 mld euro. Fundusz ten będzie wspierać osoby o niskich dochodach i inwestycje w czyste technologie. Jego celem będzie obniżenie rachunków dla zagrożonych gospodarstw domowych i małych firm. Pomoże to obywatelom w sfinansowaniu np. bezemisyjnych systemów ogrzewania lub chłodzenia albo w zakupie czystszego samochodu. Europejski Zielony Ład stanie się źródłem bogactwa i możliwości także dla Polski. Inwestujemy miliardy w kreatywność i innowacyjność firm. Może to stworzyć 1 mln zielonych miejsc pracy w UE do 2030 r. i 2 mln zielonych miejsc pracy do 2050 r. Nie ma wątpliwości: na całym świecie będzie ogromne zapotrzebowanie na pionierskie technologie tworzone i wdrażane w Europie.
Jak rozumiem, Społeczny Fundusz Klimatyczny będzie skierowany do najbiedniejszych w każdym kraju członkowskim. Ale najbardziej zagrożeni ubóstwem, także energetycznym, są ludzie żyjący w krajach Europy Środkowej. Jak osiągnąć równowagę między nimi a społeczeństwami zachodnimi i nie czynić biednych jeszcze uboższymi?
Nie zapominajmy, dlaczego musimy teraz działać. Po prostu nie możemy dłużej pozwolić sobie na zmiany klimatu. Polska odczuła już straszną klęskę powodzi w przeszłości. To zawsze uderzało najbardziej w biedniejszych obywateli. Tego lata tornado w sąsiednich Czechach zniszczyło dwa tysiące domów i pochłonęło sześć żyć. Wiem, że Polacy niezależnie od poziomu dochodów są dumni ze swojej cudownej przyrody. Dlatego działajmy razem, by ją zachować. W końcu wszyscy Polacy chcą oddychać czystszym powietrzem i żyć bardziej zdrowo. Wyzwaniem stojącym w centrum zielonej zmiany w Europie jest to, jak przenieść płynące z niej korzyści na wszystkich tak szybko i uczciwie, jak tylko to możliwe. Cały nasz pakiet Europejskiego Zielonego Ładu ma na celu sprawiedliwe rozłożenie wysiłków i wsparcia pomiędzy kraje członkowskie, by żadne państwo ani region nie pozostało w tyle. Polska ma szansę znacząco skorzystać ze Społecznego Funduszu Klimatycznego i nie jest to jedyne wsparcie, jakie otrzyma. Pozostanie jednym z głównych beneficjentów funduszy spójności, a z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji zostało odłożone 3,5 mld euro na wsparcie zmian w kierunku niskoemisyjnej gospodarki. I nie zapominajmy, ochrona naszego klimatu jest w interesie każdego w UE, także przyszłych pokoleń. Wdrożenie zielonej transformacji będzie korzystne dla polskiej gospodarki i społeczeństwa.
Jaką rolę w transformacji odgrywać będzie gaz? Komisja Europejska nadal traktuje go jako paliwo przejściowe mające wesprzeć transformację energetyczną? Czego Polska może oczekiwać, jeśli chodzi o zapowiadane na jesień propozycje dotyczące gazu?
Gospodarka bazująca na paliwach kopalnych nie może już rosnąć. Europejczycy chcą czystej energii. Także w ostatnim roku więcej energii elektrycznej wyprodukowano z odnawialnych źródeł niż ze wszystkich źródeł kopalnych łącznie. Zmiana jest możliwa. Ale by zrealizować cele, wszystkie 27 krajów członkowskich zgodziło się, że wszystkie sektory gospodarki muszą uczestniczyć w redukowaniu węgla. Gaz nie jest długoterminowym rozwiązaniem, które doprowadzi nas do neutralności klimatycznej w 2050 r., ale dla niektórych państw członkowskich lub sektorów może być odskocznią, rozwiązaniem przejściowym pozwalającym na odejście od węgla, ponieważ gaz generuje mniejsze emisje. Później tego roku Komisja zaprezentuje propozycje dotyczące dekarbonizacji rynku gazu. Te propozycje wyznaczą bardziej szczegółowe plany dla tego sektora.
Zaprezentowany pakiet „Gotowi na 55” w praktyce będzie oznaczać zakaz sprzedaży nowych samochodów z silnikami spalinowymi od 2035 r.? Statystycznie rynek samochodów elektrycznych rośnie znacznie szybciej w krajach zachodnich niż w Europie Środkowej. Jak sprawić, by na „elektryka” stać było wszystkich, nie tylko tych najbogatszych?
Transport musi pozostać przystępny dla każdego. Właśnie dlatego promujemy czystą mobilność w ukierunkowany sposób. Mamy dziewięciu głównych producentów samochodów, którzy już ogłosili, że będą produkować pojazdy emisyjne jedynie do 2035 r. lub nawet krócej. Im więcej czystych modeli pojawi się na rynku, tym bardziej ceny będą spadać. A my będziemy inwestować w infrastrukturę ładującą. Europejski plan odbudowy Next Generation EU przewiduje masowe inwestycje w prywatne i publiczne punkty ładowania, ale też w stacje z czystymi paliwami. Takie inwestycje znajdują się w krajowych planach odbudowy wszystkich krajów członkowskich. Chcemy, by punkty ładowania znajdowały się co 60 km przy głównych drogach. Pojawienie się sieci w całej UE ułatwi obywatelom przestawienie się na czystą mobilność.
W pakiecie „Gotowi na 55” znalazł się też mechanizm CBAM zwany cłem węglowym, który ma nałożyć opłaty za emisję na producentów z krajów trzecich. Nie wszystkie sektory zostaną nim objęte, na początek ma być to m.in. cement, żelazo, stal i aluminium. Dlaczego? Spodziewa się pani odwetu ze strony innych światowych potęg?
Zapewniamy, że mechanizm jest zgodny z zasadami Światowej Organizacji Handlu. Walka ze zmianami klimatu to globalne wyzwanie. Jeśli chcemy zatrzymać globalne ocieplenie, musimy zredukować emisje nie tylko w Europie, ale wszędzie. Dlatego dwutlenek węgla musi kosztować wszędzie. Europejski przemysł i wiele polskich przedsiębiorstw inwestuje obecnie mocno w technologie przyjazne klimatowi. Nie byłoby sprawiedliwe, gdyby konkurenci z krajów trzecich podważali te wysiłki, zalewając rynek wewnętrzny UE tanimi produktami produkowanymi w sposób wysokoemisyjny. Firmy mogą dalej eksportować takie produkty do nas, ale powinny zapłacić cenę za dwutlenek węgla, który wraz z nimi przywiozą do Europy. Jeśli jednak producenci z innych miejsc wejdą na nasz rynek z czystymi produktami, nie będą musieli nic płacić. Rozumiem mechanizm dostosowania na granicach jako zaproszenie dla krajów trzecich do tego, by również ustaliły cenę za dwutlenek węgla i inwestowały w produkcję przyjazną środowisku. Celem jest to, by z czasem cały świat zmierzał w kierunku mniejszych emisji CO2.
Zielony Ład ma też dotyczyć ochrony lasów. Polska nie chce jednak utracić suwerenności, jeśli chodzi o zarządzanie nimi. Komisja dostrzega, że niektóre kraje, w tym Polska, wycinają za dużo drzew? Będzie to bardziej kontrolowane i ograniczone?
Wiem, jak bardzo piękne lasy są drogie Polakom. Musimy dbać o ich dobrą kondycję i odporność, zarówno dla planety, obywateli, jak i dla biznesu. Skutki zanieczyszczenia, zmiany klimatu, pożarów lasów i szkodników są coraz bardziej krytyczne i przekładają się na pogarszające się warunki. W ostatnich latach zmniejszyła się liczba „pochłaniaczy” dwutlenku węgla, także w lasach. Jeśli odpowiednio się nimi zaopiekujemy, lasy mogą pomóc nam osiągnąć unijne cele i zapewnić zrównoważony wzrost i miejsca pracy. Nasza nowa strategia leśna UE określa wizję i konkretne działania na rzecz zwiększenia ilości i jakości lasów w UE oraz wzmocnienia ich ochrony, odtwarzania i odporności. Ma ona na celu dostosowanie europejskich lasów do nowych, ekstremalnych warunków pogodowych i dużej niepewności spowodowanej zmianami klimatycznymi. Strategia będzie wdrażana z pełnym poszanowaniem zasady pomocniczości. Wierzymy, że możemy uzyskać właściwą równowagę pomiędzy państwami członkowskimi a UE. ©℗
Wywiad na temat pakietu „Gotowi na 55” został przeprowadzony drogą e-mailową
Rozmawiała Magdalena Cedro
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama